Wywiad z Beppe Marottą
Wywiad z Beppe Marottą
Choć oficjalnie Juventus nie poinformował jeszcze o pierwszych zmianach w składzie ciała kierowniczego klubu, Giuseppe Marotta przyznał w wywiadzie udzielonym dziennikarzom La Stampa, że razem Luigim Del Nerim będzie pracował w turyńskim klubie. Oto, co powiedział Marotta na temat najbliższej przyszłości…
Beppe, czy obawia się Pan tego, co zastanie w Turynie?
W pewnym sensie tak – ale tylko tym pozytywnym i odpowiednim. Bardzo ważne będzie zaangażowanie w pracę nad odzyskaniem wiarygodności tego klubu i całego otoczenia oraz intensywna praca nad motywacją każdego.
Czy zabierze Pan ze sobą również Del Neriego?
Tak, przeprowadza się razem ze mną, ale najpierw czeka go jeszcze rozmowa z prezydentem Garrone.
Zostawiacie za sobą możliwość walki w Lidze Mistrzów – nie pomyślał Pan o tym?
Nie – bo już niedługo będziemy grali w Lidze Mistrzów z Juventusem.
Nie wydaje się Panu, że tej pracy będzie aż nadto?
Pracy z pewnością nie zabraknie. Jestem jednak prawdziwym optymistą.
Spodziewał się pan tej propozycji pracy?
Cóż, po ośmiu latach pracy z Sampdorią, po tym, jak udało się dokonać tego niezwykłego – czyli wywalczyć możliwość gry w Lidze Mistrzów, podjąłem decyzję o zmierzeniu się z nowym wyzwaniem. To będzie bardzo motywujące i fascynujące doświadczenia. W ciągu najbliższych kilku dni zamierzam jednak wrócić do Genui i wyjaśnić wszystkim na spokojnie, dlaczego opuszczam Sampę.
Wygląda więc na to, że będziemy świadkami świetnej pracy. Od czego Pan zacznie?
Po tak kiepskim sezonie najważniejsze będzie to, by podnieść morale i motywację wewnątrz grupy. Musimy też zająć się piłkarzami, którzy zaprezentowali się poniżej oczekiwań.
O jakiej jednak grupie w ogóle mówimy? Czy strategia działań została już dokładnie opracowana?
W ciągu najbliższych dni mam zaplanowane spotkanie z Andreą Agnellim. Opracujemy wówczas pierwszy plan pracy. Tak naprawdę przed rozmową z prezydentem nie mogę wiedzieć jeszcze, w którym kierunku iść jeśli chodzi o mercato. Nie jestem przecież właścicielem klubu, tylko menedżerem, który dla niego pracuje.
Mówi się o poważnych inwestycjach. To prawda?
Będzie to jednym z istotnych punktów rozmowy z Agnellim. Póki co nie wiem dokładnie, jaką wizję pracy ma klub.
Pewnie sporo rzeczy jest do kompletnej zmiany?
Jeśli spojrzeć na to, jak Bianconerim wyszedł ten sezon, to pewnie tak. Jeśli z kolei mowa o umiejętnościach technicznych czy piłkarskich poszczególnych piłkarzy, nie ustępują oni w niczym innym wielkim drużynom w okolicy.
Czego więc brakuje Juve, by wrócić do walki o najwyższe cele?
Powtórzę: podstawa to wiara we własne siły i motywacja. Potrzeba projektu – ale takiego, który będzie silny sam w sobie, jasny, precyzyjny i zrozumiały dla wszystkich.
Patrząc jednak na zakończony sezon – gorzej już chyba być nie może?
Zadanie, jakie mamy do wykonania, nie będzie łatwe. Mówimy w końcu o odbudowaniu świetności drużyny, która ma wygrywać od zaraz. Na pewno wiąże się to z pewnym ryzykiem.
Czy porażka z Milanem nie wywarła na Panu wrażenia?
Nie wniosła ona niczego nowego.
Czy Del Neri da radę stanąć na wysokości zadania?
Spokojnie, jest już w pełni gotowy na Juventus.
Autor: Fabio Vergnano
Źródło: www.lastampa.it
Przetłumaczył: mnowo