Wywiad z Cristianem, liderem grupy Viking
Cristian, lider grupy VIKING JUVE, udzielił wywiadu dla stacji radiowej Radio Erre 2 podczas popularnej transmisji “Tutti pazzi per la Juve”, prowadzonej przez redaktora Stefano Discretiego. Wprawdzie wywiad został przeprowadzony w grudniu, ale nadal wiele spraw jest jak najbardziej aktualnych… niestety.
Jest z nami lider Curva Nord, Cristian z Vikingów. Chcielibyśmy usłyszeć jakie są nastroje wśród kibiców w obecnej sytuacji Juventusu.
Nie spodziewaliśmy się takiej sytuacji. Zeszłego lata oczekiwania były inne, zarówno jeśli chodzi o rynek transferowy jak i entuzjazm który towarzyszył klubowi który, wydawałoby się wrócił na wyżyny. Teraz mamy grudzień i marne perspektywy. Nie mówię, że straciliśmy szanse na wszystko, ale prawie, nie w Lidze Europejskiej mieliśmy grać, a scudetto miało być naszym głównym celem, tymczasem mamy ciągle 5-6-8-10 punktów straty do Interu.
Czyli mamy taki sam punkt widzenia. Warto przypomnieć, że Cristian jest liderem Viking, historycznej grupy kibiców Juve , która przedtem zajmowała prawą stronę Curva Filadelfia, a teraz zajmuje część środkową Curva Nord. Kibice pochodzą z Mediolanu, nie ma się, więc co dziwić, że są jeszcze bardziej sfrustrowani faktem, iż w Italii dominują kluby mediolańskie, bo teraz nawet Milan nas przeskoczył. W takiej sytuacji raczej nie łatwo jest żyć w Mediolanie.
Na pewno, gdyż dla nas prawdziwymi derby są mecze właśnie z Interem i Milanem i jeśli interiści przez 20 lat ukrywali się po kątach to teraz powyłazili na światło dzienne i przez ostatnie 4 lata wszędzie ich pełno. Cieszą się ze zwycięstw, które są konsekwencją calciopoli czyli w zasadzie z naszej winy.
Tak to już jest, raz my raz oni. Niech się teraz nacieszą, my musimy mieć tylko trochę cierpliwości.
A to na pewno, pamiętam, że w latach osiemdziesiątych, kiedy jako młody chłopak zacząłem chodzić na stadion zaraz po zakończeniu ery wielkiego Juventusu nie wygraliśmy nic przez kolejne 10 lat. Pomijając dwa puchary UEFA, pierwsze scudetto wygraliśmy dopiero w 1995 roku.
Jak oceniasz grę Cannavaro, Amauriego i Diego?
Powrócę tutaj do tego co się stało w zeszłym roku. Po proteście w momencie kryzysu Ranieriego powołany został na trenera Ciro Ferrara, ale główny problem jest taki, że w przyszłym roku miałby przyjść Marcello Lippi. Nie wiadomo dokładnie jak, kiedy, gdzie i dlaczego. Nie wiadomo co miałby wymyślić, żeby wyjść z tej sytuacji. Wydaje się jakby miał magiczną różdżkę do rozwiązania wszystkich problemów. Generalnie, to czym obwiniamy zarząd Juve to fakt wywalenia w błoto całego roku. Można było wziąć dobrego trenera, kogokolwiek, Conte, Gasperiniego czy Spallettiego. Projekt, który my byśmy na pewno poparli. Stawiając przy tam na dobrych i młodych zawodników. A tymczasem co się stało? Nic nie można było takiego zrobić gdyż trzeba czekać do 2010 roku kiedy wróci Lippi. Czyli co zrobimy? Kto będzie trenował w międzyczasie? Wzięli, więc Ferrarę , który jakby się nie starał to po prostu nie daje rady. I to widać. Wybrali rozwiązanie najbardziej wygodne dla nich. Nie dla nas.
Ciekawe jak się teraz potoczą sprawy, bo jeśli Ferrara się rozłoży to Blanc powinien się schować. Najpierw zmienił Ranieriego, teraz sporo ryzykuje…
Na pewno. Prawdopodobnie myśleli, że na ten rok wezmą Ferrarę, którego wszyscy szanują , spodziewając się, że będzie to lepszy sezon jako, że drużyna jest silniejsza. A tymczasem jest gorzej niż przedtem i wszyscy załamujemy ręce. Sezon wywalony w błoto. A największy przekręt to wzięcie takich piłkarzy jak Cannavaro czy Grosso, którzy Juventusowi do niczego nie są potrzebni. Potrzebni są tylko Lippiemu, który chciał żeby cały sezon przed Mundialem trenowali razem.
Wasza grupa wypowiedziała się przeciw Luciano Moggiemu w dość ostrym komunikacie, chciałbym zapytać się o powody. Jakie winy zarzucacie poprzedniemu zarządowi?
Wszystko zaczęło się w 1994 roku kiedy przyszedł Giraudo, do którego mieliśmy zastrzeżenia, gdyż był on wiernym kibicem granata i zawziętym antyjuventino. Potem przyszedł Moggi z którym mieliśmy wojnę, my to znaczy ultras. W okresie zarządzania Moggiego i Giraudo wygraliśmy wszystko, ale nas ultrasów zawsze masakrowali.
Czyli dla Ciebie to były osobiste porachunki?
Nie, my byliśmy przeciw Moggiemu i Giraudo już w latach 93-94.
Ale porównując do aktualnego Juventusu żałujesz poprzedniego zarządu?
Ja tego nie widzę w ten sposób. Według mnie ci, którzy chcieliby powrotu Moggiego w rzeczywistości nie odczuwają brak jego jako osoby, ale roli dobrego managera zawsze obecnego na boisku, który w trudnych momentach bierze sprawy w swoje ręce i rozwiązuje trudne sytuacje. Manager, który jest zawsze blisko drużyny i trenera, podczas gdy my, w przeciągu ostatnich trzech lat widzieliśmy Blanca który mówił jedną rzecz w poniedziałek, Cobolli Gigli kompletnie co innego we wtorek, Secco coś jeszcze innego w środę, piłkarze gadający głupoty od rana do wieczora… wygramy scudetto, zdobędziemy trzecią gwiazdkę… To widać, że brakuje tej figury dobrego managera, ktrórym może być Moggi, Marotta itd…
Czyli kiedy na stadionie kibice śpiewali na cześć Moggiego i Andrea Agnelliego to nie byliście wy?
Nie, to była Curva Sud.
Tak, więc jasny jest teraz kontrast pomiędzy Nord i Sud gdyż wcześniej mieliście mniej więcej te same poglądy. Sud też nie obwiniała samego Ferrarę tylko raczej tego kto Ferrarę posadził na ławce…
Dokładnie, pomimo tego, że wszyscy go uwielbiamy Ferrara nie daje rady.
Jasnym jest, więc, że Sud w przeciwieństwie do Nord chciałaby powrotu zarządu Agnelli-Moggi.
Nie istnieje taki kontrast, z tego prostego względu, że niemożliwy byłby powrót Moggiego do Juventusu. Żaden z kibiców nie chciałby tego po tym wszystkim co się wydarzyło. Prawda czy nie, coś musiało się wydarzyć i nie było to miłe. Potem czy zostanie skazany czy uniewinniony to już nie nasz interes. Kogoś takiego jak Moggi, po tym co zrobił nigdy bym nie chciał z powrotem. Chciałbym taką figurę jak Moggi. Pamiętam, że kiedy on był nikt nie odważył się krytykować czy plotkować i nic nie wychodziło z szatni. Brakuje mi tej roli, którą odgrywał Luciano Moggi.
I robił to dobrze…
Tak, robił to dobrze gdyż prawdopodobnie miał również do tego środki a jeśli ktoś nie ma władzy to nie może podnosić głosu. Ten chór w stosunku do Moggiego to chór frustracji. Nie wierze, że oni chcą naprawdę jego powrotu. Oni to robią tylko z przekory.
Powiem ci szczerze, że ja jeszcze nie znalazłem nic nieuczciwego w tym co robił Moggi w tamtych latach. Dla mnie jeśli wróciłby Moggi byłbym bardzo zadowolony. Nie można, więc zakładać, że żaden z kibiców nie chciałby jego powrotu. Wręcz przeciwnie, jest wielu takich którzy chcieliby go z powrotem. I co najważniejsze, imię Moggiego stało sie jakby symbolem, symbolem tego co sam przed chwilą powiedziałeś, że w piłce potrzebni są ludzie którzy na piłce się znają. Ludzie, którzy wiedzą gdzie piłkarze spędzili poprzednią noc, którzy potrafią ich kontrolować.
Ja bym to podsumował jednym słowem: dyscyplina. Dyscyplina, której niestety brakuje a która jest niezbędna w każdym miejscu pracy, zarówno w świecie biznesu jak i sportu. Brakuje nam zarządu, który zna się na piłce. Taki głupi przykład: nawet ostatni z kibiców gdyby miał wybierać mecz w którym należy dać z siebie wszystko wybrałby Bayern Monachium. A oni wybrali Inter…
Ja prawde mówiąc nie zamieniłbym emocji z meczu z Interem na zwycięstwo z Bayernem, to była taka niesamowita noc, że…
Tak, to rozumiem… to normalne, że zwycięstwo z Interem cieszy wszystkich. To nasz historyczny rywal , jeszcze bardziej po calciopoli. Ale nic ci nie zmienia mieć 5, 6 czy 7 punktów straty do Interu, zmienia natomiast wyeliminowanie z Ligi Mistrzów. Jeśli, więc był jakiś mecz w którym należało dać z siebie wszystko to właśnie mecz z Bayernem. Po tym meczu wszyscy byli rozczarowani i zniechęceni. W tym przypadku też zapłaciliśmy za brak doświadczenia obecnego zarządu. Nie możesz zostać wyeliminowanym w ten sposób.
Ok, Cristian, usłyszymy się jeszcze wkrótce, tym razem może po jakimś ładnym zwycięstwie…
Tak, ale nie wystarczy tylko jedno…
Nadszedł czas aby kibice Bianconerich znowu cieszyli się ze zwycięstw. Mamy już dość oglądania festynów kibiców innych drużyn…
Zgadza się…
Źródło: www.tuttojuve.com
Przetłumaczyła: Medi