Wywiad z Davide Chiumiento (2)
Mógłbyś podsumować prawie cały już sezon jednym słowem, zdaniem lub wydarzeniem?
Gdybym miał wybierać to chyba byłby to moment, w którym Lippi spojrzał na mnie i powiedział, że zagram w meczu Serii A. Później uścisk Alexa, szał kibiców na trybunach…biegłem po boisku i czułem w sobie ogromną radość. Poza tym oczywiście Viareggio.
I kto wie, co jeszcze się wydarzy. Twoi kibice, zwłaszcza ci z naszego forum (www.chiumiento.com) pytają: Szwajcar czy Włoch? Kim się czujesz w głębi serca?
Włochem, jasne, że Włochem.
Odpowiedź nie budzi żadnych wątpliwości, słychać to w twoim głosie, bo serce nie sługa, a pochodzenie też daje o sobie znać. A to wszystko jeszcze bardziej rzuca się w oczy, kiedy pytamy cię o nazwę pierwszej drużyny, której kibicowałeś jako dziecko.
Napoli… tak, Napoli ale Barcelona też. W hiszpańskiej piłce nożnej podoba mi się wszystko, gra, technika. No i Ronaldinho, który robi z piłką, co chce.Uwielbiam ten rodzaj piłkarzy.
A co myślisz o Diego? Na naszym forum mówi się o nim bardzo pozytywnie, już jest jedyny w swoim rodzaju, a przecież ma dopiero tyle lat, co ty.
Właśnie…a nawet rok młodszy, bo on jest z rocznika ’85. Widziałem na żywo jak grał i jestem pod ogromnym wrażeniem. Tak samo jak jego kolega z drużyny Santos, Robinho – fantastyczny.
Przypomina trochę Benjamina, prawda?
(uśmiecha się) Tak, tak. Robinho ma naprawdę wspaniałą technikę i szybkość.
A słyszałeś, że już się tu mówi o przyszłych trzech napastnikach Juventusa? Diego, Chiumiento, Cavenaghi, co ty na to?
(znów się uśmiecha) No, byłoby naprawdę bajecznie. W każdym bądź razie jestem pewien, że Diego już wkrótce będzie grać we Włoszech… Miejmy nadzieję, że w Juve!
Wiem, że Moggi go obserwuje.
Byłoby świetnie…
A propos, co się dzieje z naszym Benjaminem?
No cóż, miał udane mistrzostwa w Viareggo. Tyle, że na początku tych mistrzostw za dużo interesowały się nim media, więc wszyscy automatycznie oczekiwali 3-4 bramek w każdym meczu. Tak oczywiście nie mogło być, ale on jest naprawdę w dobrej formie.
A twoi pozostali koledzy? Palladino, Boudiansky?
Palla i Pavellino są naprawdę świetni. Gdybym miał postawić tylko na jednego z nich, chyba bym nie potrafił. Stawiam na obu. No i jest jeszcze Pederzoli.
Już w zeszłym roku w Viareggio zrobił na mnie ogromne wrażenie. Co u niego?
Na początku w Como, miał trochę kłopotów, bo grał w środkowej części boiska w cieniu dwóch starszych graczy (trzydziestolatków). Mam nadzieję, że teraz w Rimini znajdzie sposób na wykazanie się. Jest wspaniałym piłkarzem.
Davide, twoje zalety i wady piłkarskie.
Co do pierwszych, to sądzę, że technika i zacięcie.
od siebie – ogromne wyczucie na boisku.
(uśmiecha się)Dziękuję… myślę, że mimo wszystko muszę jeszcze nad wieloma rzeczami popracować: chodzi mi na przykład o prędkość, zwłaszcza tą początkową, czy chociażby strzelanie. No i na pewno ważna jest sprawność i siła.
Który z dawnych piłkarzy wzbudzał w tobie największe emocje?
Maradona, bez dwóch zdań. Potem Baggio. A teraz Alex.
Wróćmy do teraźniejszości i porozmawiajmy o środowym finale Pucharu Primavery , meczu z Interem.
Powinienem tam zagrać, ale będzie ciężko, bo mają tego świetnego Elyakwu. A oprócz tego w obronie- też jednego wspaniałego piłkarza.
A we wtorek z Deportivo?
Jeden z naszych (z Primavery) na pewno przesiedzi mecz na ławce rezerwowych… musimy wygrać. Wygra Juve!
Przetłumaczyła: Myrra
Wyszukał: DeeJay
Źródło: http://www.chiumiento.com