Strona główna » Artykuły » Wywiad z Emanuele Belardim
Wywiad z Emanuele Belardim
Dla Juventusu zawsze gotowy

Przed rozpoczęciem sezonu nikt nie spodziewał się, by zawodnik ten mógł zasilić szeregi Juventusu. A jednak mimo obecności w składzie jednego z najlepszych bramkarzy świata, Gianluigiego Buffona oraz młodego i świetnie zapowiadającego się Antonio Mirante włodarze Juve zdecydowali się na uzupełnienie składu jeszcze jednym bramkarzem. Wybór padł na 29-letniego Emanuele Belardiego. W Turynie z zawodnikiem rozmawiał Umberto Zola.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z piłką?
Pierwsze kroki stawiałem na szkolnym boisku w moim rodzinnym Eboli. Od zawsze kochałem rolę bramkarza. Od samego początku świetnie czułem się między słupkami. W wieku trzynastu lat dołączyłem do szkółki piłkarskiej Regginy Calcio. Moje marzenia powoli zamieniały się w rzeczywistość.
Kiedy poczułeś, że futbol jest tym, co chcesz robić w życiu?
Początkowo nie myślałem o tym. Grałem, trenowałem i byłem szczęśliwy. Nie zastanawiałem się nad przyszłością. Na poważnie o futbolu zacząłem myśleć przed debiutem w Primaverze Regginy. Mieliśmy naprawdę dobry zespół, doszliśmy do półfinału walki o młodzieżowe mistrzostwo Włoch. Dzięki dobrym występom tuż przed sezonem 1995/1996, w wieku osiemnastu lat dołączyłem do pierwszej drużyny Regginy. Po kolejnych dwóch sezonach, w których łącznie zaliczyłem pięć spotkań zostałem wypożyczony do Turris, drużyny Serie C1. Jako młody bramkarz nie miałem “lekkiego życia”. W Turris nauczyłem się jednak bardzo wiele, znacznie podszkoliłem swoje umiejętności. Uważam, że gra dla Turris była bardzo ważnym momentem w mojej karierze.
Po powrocie do Regginy i spędzeniu w niej kolejnych sześciu sezonów przyszło Ci grać w barwach Napoli, Modeny a potem Catanzaro. Do momentu, kiedy nagle pojawiła się oferta z Juventusu. Czy kiedykolwiek spodziewałeś się takiego obrotu sprawy?
Na pewno było to dla mnie ogromne zaskoczenie. Jednak w futbolu nigdy nie można mówić nigdy. Sytuacja była bardzo dziwna. Po grze w Napoli i Modenie, potem w Catanzaro wróciłem do Regginy. Pod koniec letniego okna transferowego czekałem na rozmowy z przedstawicielami Ascoli. Zamiast nich niespodziewanie do negocjacji zaprosił mnie Juventus. Nie zawahałem się nawet przez chwilę!
Jakie są Twoje pierwsze wrażenie z pobytu w Turynie?
Poczułem się częścią wielkiego zespołu. To zaszczyt być w drużynie, w której gra tak wielu wspaniałych piłkarzy. Bardzo podziwiam ich profesjonalizm i pokorę, z jaką przyjęli decyzję o grze w Serie B. Są prawdziwymi mistrzami.
Jak oceniasz Serie B?
To bardzo ciężka liga. Aby osiągnąć sukces w każdym spotkaniu trzeba dawać z siebie wszystko. Jeśli będziemy grali z maksymalnym zaangażowaniem jesteśmy w stanie odnieść sukces.
Czym dla Ciebie jest możliwość gry dla Juventusu?
To wielki zaszczyt. Jestem tylko bramkarzem rezerwowym, ale gotowym do gry w każdym momencie. Chciałbym odwdzięczyć się Bianconerim za zaufanie i udowodnić, że mój transfer był opłacalny dla obydwu stron.
Źródło: Hurra Juventus (10/2006)
Przetłumaczył: DeeJay