Zrozumieć czym jest Juventus

Aleksandra Sikora od kilku lat jest kluczową zawodniczką reprezentacji Polski. Przez wiele sezonów była związana z Medykiem Konin a w 2017 roku wyjechała do Włoch. Pierwszy rok spędziła w Brescii, później przeniosła się do Juventusu, z którym kilka tygodni temu świętowała mistrzostwo kraju.

Aktualnie wypoczywam w domu – mówi piłkarka Juventusu. 25 lipca zaczynamy treningi więc jest jeszcze trochę czasu na odpoczynek i regenerację. Kilka dni temu zakończyłam obóz z grupą dziewczynek i teraz mogę ze spokojną głową przygotowywać się do nowych wyzwań. Przed poprzednim sezonem trafiłam do wielkiego klubu, zdobyłam tytuł mistrzyni Włoch, czuję się w pewnym sensie spełniona, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Jakie to uczucie założyć koszulkę Juventusu?

Czułam dumę i satysfakcję. We Włoszech kobieca piłka nożna jest zupełnie inaczej postrzegana niż w Polsce. Ludzie szaleją na punkcie futbolu w wydaniu pań. Największe gazety w ostatnich dniach regularnie publikowały na okładkach zdjęcia kobiecej reprezentacji Włoch, która dobrze spisywała się na mistrzostwach świata we Francji. Nie miałam świadomości, że tak to wygląda w Italii. OK, gram w piłkę i kocham to robić, ale nigdy nie byłam zawziętą fanatyczką klubu czy piłkarza. Tak naprawdę dopiero we Włoszech zaczęłam poznawać ten klimat. Kiedy zobaczyłam, jak ludzie są zaangażowani w klub, zrozumiałam, w jakim jestem miejscu. W Polsce jest raczej nie do pomyślenia, aby tak liczna grupa jeździła na wszystkie spotkania wyjazdowe kobiecego zespołu.

Czyli możesz czuć się jak gwiazda?

Trochę tak. Jeśli ktoś się dowie, że grasz w Juventusie, kompletnie inaczej do ciebie podchodzi. Na początku nie zdawałam sobie sprawy, do jak wielkiego klubu trafiłam. Wiadomo, nazwa na każdym robi wrażenie, ale dopiero po zapoznaniu się z otoczką zdałam sobie sprawę z powagi sytuacji. Dla mnie ten rok był potwierdzeniem, że wyjazd z Polski był dobrą decyzją. Turyn jest miejscem, w którym dobrze się czuję i chciałabym w nim zostać przynajmniej na kolejny rok, a może i dłużej.

Juventus rozegrał dopiero drugi sezon we włoskiej ekstraklasie i drugi rok z rzędu zdobył mistrzostwo kraju.

Rok temu, przed moim pierwszym sezonem w Juve, miałyśmy rozmowę, na której dostałyśmy jasny cel – mistrzostwo Włoch. Teraz zapewne będzie tak samo.

Świętowałyście tytuł razem z męską drużyną Juve.

To był świetny ruch ze strony klubu, który postanowił, że będziemy cieszyć się z obu tytułów razem. Świętowałyśmy razem z piłkarzami przy dziesiątkach tysięcy fanów. Jesteśmy ważną drużyną dla władz klubu. Dbają o nas, mają szacunek. Zresztą to nie był jedyny gest, kiedy czułyśmy się traktowane bardzo poważnie i profesjonalnie. Mecz z Fiorentiną rozegrałyśmy na Allianz Stadium przy blisko 40 tysiącach kibiców, na trybunach! Nigdy wcześniej nie grałam przy takiej publiczności, niesamowite uczucie.

Jak przebiegało świętowanie?

Wyszłyśmy na boisko razem z piłkarzami Juventusu po meczu z Atalantą. Gratulowaliśmy sobie, wspólnie spędziliśmy miłe chwile z kibicami. Niektórzy zawodnicy bardzo szybko wyszli, ale kilku chłopaków zostało w zasadzie do końca.

Autor: Paweł Gołaszewski
Źródło: Piłka Nożna

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
miczbi
miczbi
4 lat temu

Szkoda że taki krótki ten wywiad .

putout
putout
4 lat temu

bardzo mnie ciekawi jak wygląda sprawa sekcji kobiecej ogółem. na ile poważne jest to przedsięwzięcie.

Meehaw
Meehaw
4 lat temu

No, króciutko. Może dałoby radę rozwinąć trochę dział z piłką kobiecą?