Tak to wszystko się zaczęło

Na lekcji łaciny, w jednej z klas Liceum Massimo D’Azeglio na Via Parini, pomiędzy ławkami krążyła kartka. W końcu zdenerwowany nauczyciel przechwycił notkę i przeczytał ją na głos rozweselonym uczniom: “Spotkajmy się o czwartej tak jak zwykle na ławce na Corsa Re Umberto.” Autorem notki był Domenico Donna, który później tłumaczył się, że chłopcy mają zamiar oczywiście uczyć się Łaciny i cieszyć się ciepłym wrześniowym popołudniem. Zatem Juventus Football Club, który dziś ma setki milionów fanów na całym świecie, narodził się w głowach turyńskich uczniów w 1897 roku . Grupa uczniów założyła klub sportowy ze szczególnym naciskiem na piłkę nożną, która już wtedy zdobywała coraz większą popularność w Europie. Nie stawiali sobie żadnych celów, poza jednym – miało być to tylko zajęcie wolnego czasu, którego mieli bardzo dużo. Legenda głosi, że nauczyciel, który przechwycił słynną notkę skomentował cały ten fakt słowami “Che Juventus!“, czyli po łacinie “Co za młodzież!“.


Członkami założycielami Bianconerich byli: Eugenio Canfari, Enrico Canfari, Gioacchino Armano, Alfredo Armano, Luigi Gibezzi, Umberto Malvano, Carlo Vittorio Varetti, Umberto Savoia, Domenico Donna, Carlo Ferrero, Francesco Daprà, Luigi Forlano i Enrico Piero Molinatti, do których później dołączyli Pio Crea, Carlo Favero, Gino Rocca, Guido Botto i Eugenio Secco, wszyscy w wieku od czternastu do siedemnastu lat. Kwaterą główną był sklep z rowerami Canfariego przy Via Re Umberto, zaraz obok ławki na której zrodziła się idea klubu, która była typowym miejscem spotkań uczniów szkół średnich. Słynna już ławka znajdowała się dokładnie przed cukiernią Platti na Corso Duca di Genova, obecnie Corso Re Umberto, na rogu Corso Vittorio Emanuele II. Ławka przechowywana jest obecnie w muzeum klubowym od 2012 roku. Głównym tematem rozmów był sport, zwłaszcza piłka nożna, która rozprzestrzeniała się z Wielkiej Brytanii na resztę Europy. Oficjalna data założenia klubu nie jest znana i dlatego przyjmuje się, że jest to 1 listopada 1897 r. Pierwszymi prezydentami zostali synowie Canfariego – Eugenio i Enrico. Z nieznanych przyczyn Juventus nie dołączył do utworzonego w Turynie w 1898 roku Włoskiego Związki Piłki Nożenj, wobec czego piłkarze Starej Damy musieli śledzić przebieg wydarzeń z trybun, ponieważ tylko cztery drużyny zostały dopuszczone do rozgrywanego zresztą również w Turynie turnieju. W końcu Juventus uzyskał oficjalną nazwę – Sport Club Juventus. Chłopcy grali w różowych koszulkach, czarnych spodenkach i czarnych getrach.

Juventus 1898


Zmiana nazwy na Juventus FC nastąpiła w 1899 roku, a w biało-czarnych koszulkach piłkarze zaczęli grać cztery lata później. Powodem zmiany koszulek była pomyłka. Z Anglii przysłano po prostu inne niż te, które zostały zamówione. Rok po zmianie nazwy, piłkarze rozegrali pierwszy oficjalny mecz w ramach Mistrzostw Włoch. 11 marca 1900 roku przeciwnikiem było FC Torinese, niestety spotkanie zakończyło się porażką 0:1. Jednym z piłkarzy był 11-letni Ernesto Borel. Później jego syn, Felice, bardziej znany jako “Farfellino” (mały motyl) został częścią wielkiego Juve lat 30-tych. Już tydzień później 18 marca Juventus wygrał swój pierwszy oficjalny mecz, pokonując Ginnastica Torino 2-0. Ostatecznie jednak Starej Damie nie udało się awansować do fazy pucharowej, a mistrzem Włoch 1900 została Genoa.

W kolejnych Mistrzostwach Włoch w piłce nożnej, w których rywalizowało pięć ekip, Juventus wygrał w pierwszej rundzie aż 5-0 z Ginnastica Torino i zameldował się w półfinale, gdzie przegrał jednak 2-3 z późniejszym mistrzem Włoch 1901 – Milanem. W tym roku Bianconeri wygrali jednak Sztandar i Medal Ratusza Miasta Turynu, w turnieju rozegranym pomiędzy drużynami Ligurii i Piemontu. Kolejne trzy lata również nie przynosiły sukcesów w ramach Mistrzostw Włoch, choć Juventus z roku na rok grał coraz lepiej. Kolejno w 1902 roku odpadł w eliminacjach z Torinese, w 1903 roku w półfinale z Milanem, w 1904 roku dochodząc do finału i przegrywając minimalnie w stosunku 0-1 z Genoą.

Pierwszy sukces przyszedł w 1905 roku, gdy Juventus święcił swoje pierwsze Scudetto. W walce pokonał zespoły US Milanese i Genoi. Za sukcesem stał kontrowersyjny właściciel przemysłu tekstylnego Alfredo Dick , który został prezesem Juventusu wzmacniając zespół, włączając do ekipy niektórych jego pracowników. Dick zaledwie po roku od zdobycia trofeum rozstał się z Juve. Odszedł za miedzę, gdzie wraz z przedstawicielami FC Torinese założył klub AC Torino – odwiecznego rywala Juve. Po jego odejściu prezydentem zostało Carlo Vittorio Varetti. Jedenastu graczy Juventusu, którzy po raz pierwszy zdobyli mistrzostwo Włoch to: Domenico Durante, Gioacchino Armano, Oreste Mazzia, Szwajcar Paul Arnold Walty, Giovanni Goccione, Szkot Jack Diment, Alberto Barberis, Carlo Vittorio Varetti, Luigi Forlano, Anglik James Squair i Domenico Donna.

Następne lata to lata posuchy. Włoska federacja przechodziła przeobrażenia niemal co roku wprowadzając nowe innowację do kolejnych rozgrywek, dodając nowe drużyny lub zmieniając formę rywalizacji. Piłkarze Starej Damy nie potrafili w kolejnych latach powtórzyć sukcesu drużyny z 1905 roku. Po wybuchu wielkiego światowego konfliktu, wielu piłkarzy Juventusu udało się na wojnę, z której nie wszyscy wrócili do swoich domów. Ale to właśnie w tym czasie narodził się magazyn “Hurra’ Juventus”, który działa do dzisiaj i jest najstarszym włoskim magazynem piłkarskim.

Juventus 1905 – pierwsze Scudetto

Wielki Juventus lat trzydziestych

Po zakończeniu pierwszej wojny światowej aspiracje Bianconerich wzrosły. Rozgrywki rozpoczęły się od sezonu 1919/1920, gdzie Juventus po awansie z pierwszej fazy grupowej, w drugiej nie sprostał Genoi oraz Interowi – późniejszemu pierwszemu powojennemu mistrzowi Italii. Trzej zawodnicy – Giovanni Giacone, Oswaldo Novo i Antonio Bruna, byli pierwszymi zawodnikami Juventusu, którzy zagrali we włoskiej drużynie narodowej, był to mecz Włochy-Szwajcaria 0-3 z 28 marca 1920 roku rozegrany w Rzymie. Wraz z Gino Olivetti na czele Juventusu, został zainaugurowany stadion Corso Marsylia, zlokalizowany w dzisiejszej Corso Tirreno, z 15 000 miejsc. Był to pierwszy obiekt sportowy we Włoszech zbudowany ze zbrojonego betonu i był wówczas uważany za klejnot inżynierii. W meczu otwarcia stadionu Juventus pokonał Modenę 4-0. W tym czasie Corrado Corradini napisał dla klubu hymn, który obowiązywał do lat sześćdziesiątych. W 1923 roku rozpoczęła się zupełnie nowa era w historii Juventusu, która trwa do dziś. 24 lipca do siedziby Starej Damy wkroczyła rodzina Agnelli na czele z Edoardo, synem Giovanniego Agnelliego, założyciela firmy samochodowej FIAT, wybranym nowym prezydentem klubu na miejsce Olivettiego. Data ta stanowi początek więzi między społeczeństwem turyńskim a najsłynniejszą włoską rodziną przemysłową, najstarszą na krajowej scenie sportowej i wciąż obowiązującą. To wówczas narodził się słynny “Styl Juventusu”, który można podsumować elegancją, profesjonalizmem i mentalnością zwycięzców. “Jestem wdzięczny, za zaakceptowanie mojej prezydencji, jest to dla mnie honor ale mam nadzieję, że nie zawiodę Was jeśli wyznam, że nie mam zamiaru traktować tej funkcji właśnie jako wyłącznie honorową. Musimy dobrze pracować pamiętając jednak, że raz dobrze zrobioną rzecz zawsze można później zrobić jeszcze lepiej” – powiedział Edoardo Agnelli obejmując funkcję prezydenta.

Edoardo Agnelli

Nowy prezydent postanowił szybko działać i rzeczywiście rozszerzyć obszary działania klubu. Powstała Juventus – Organizzazione Sportiva S.A., w ramach której działała między innymi sekcja tenisa czy hokeja na lodzie. Trenerem Juve został Jeno Karoly z Węgier, który wraz ze swym rodakiem Hirzerem uzupełnił zdolności grających wówczas w Juve Combiego, Rosetty, Muneratiego i Bigatto. Efektem tej współpracy był drugi tytuł mistrzowski zdobyty w sezonie 1925/26. Przebieg finałowej rozgrywki był niezwykle emocjonujący. Bianconeri grali przeciwko ekipie Bologny, obydwa mecze finałowe zakończyły sie remisami 0-0 oraz 2-2. Na trzy dni przed decydującym trzecim meczem rozegranym 1 sierpnia, zmarł na atak serca trener Karloy. Już bez swojego opiekuna, Juventus wygrał ostatecznie trzecie spotkanie 2:1 po bramkach Piero Pastore i Antonio Vojaka świętując tytuł.

Juventus 1925/1926

W sezonie 1929/30 utworzono po raz pierwszy Serie A oraz Serie B jaką znamy obecnie. W tym roku Juventus zajął trzecie miejsce w lidze, by już od przyszłych rozgrywek, przez pięć kolejnych lat dzielić i rządzić we Włoszech. W Starej Damie grały takie gwiazdy jak Orsi, Caligaris, Monti, Cesarini, Varglien, Bertolini, Ferrari i Borel, a prowadził ich Carlo Carcano. Serię pięciu kolejnych mistrzowskich tytułów była później w stanie powtórzyć w historii jedynie ekipa Grande Torino w latach czterdziestych oraz znów Juventus Antonio Conte i Maxa Allegriego, który już w XXI wieku pobił ten rekord. Stara Dama lat trzydziestych była bezkonkurencyjna we Włoszech i bardzo mocna w Europie, osiągając półfinały Pucharu Europy Środkowej w czterech kolejnych sezonach, między rokiem 1932 a 1935. W 1934 roku Włosi zdobyli pierwsze w historii Mistrzostwo Świata a trzon ekipy jakby inaczej, stanowili zawodnicy Juventusu. Reprezentację nazywano nawet “Nazio-Juve”. Jak piszą w swojej książce Calcio e Neocalcio Guido Luguori i Antonio Smargiasse „Więź między rodziną Agnelli a Juventusem, przypieczętowana pięcioma tytułami ligowymi z początku lat trzydziestych, położyła podwaliny pod włoską piłkę nożną w drugiej połowie ubiegłego wieku. Sprawiło to, że zespół Juventusu stał się „dziewczyną Włochów”, niekwestionowaną królową naszej piłki nożnej, ukochaną przez miliony fanów od północy do południa Półwyspu, koniecznością dla każdego rodzaju refleksji na temat naszej piłki nożnej“. Krótko po piątym z rzędu mistrzostwie Włoch, rodzina Juventusu żegnała Edoardo Agnelliego. Prezydent zginął tragicznie w ciepłą, letnią niedzielę 14 lipca 1935 podczas lotu hydroplanem z Forte dei Marmi do Genui. Maszyna marki Savoia-Marchetti S.80 pilotowana przez Arturo Ferrarina runęła do morza. Edoardo Agnelli zginął na miejscu w wieku zaledwie 43 lat.

Wielki Juventus 1934/1935

Pierwsza gwiazdka

Lata po śmierci prezydenta Agnelliego nie opiewały w sukcesy w ramach Serie A. Stara Dama nie potrafiła wygrać ligi, ale tuż przed wojną Juventus zdobył w 1938 roku swój pierwszy Puchar Włoch, powtarzając sukces w 1942 roku. Po zakończeniu wojennej zawieruchy, w 1947 roku prezydenturę objął jeden z synów Edoardo – Giovanni Agnelli. Z nowym prezydentem Juventus zdobył mistrzostwo w sezonie 1949/1950 – piętnaście lat po ostatnim sukcesie, ze 100 bramkami w lidze i 62 punktami. Trenerem wówczas był Anglik Jesse Carver, a w klubie grały takie sławy jak Carlo Parola, Ermes Muccinelli, Danes Karl Aage Præst, John Hansen (napastnik z 189 meczami i 124 bramkami dla Juventusu) oraz wielki Giampiero Boniperti, drugi najlepszy snajper w historii Starej Damy. W 1952 roku pod kierownictwem byłego węgierskiego zawodnika György Sárosi zespół ponownie wygrał mistrzostwo dzięki trio ataku złożonemu z Muccinelliego, Bonipertiego i Hansena, zdobywając dziewiąte mistrzostwo Włoch i zrównując się tym samym pod tym względem z Genoą, która do tej pory była w tej statystyce najlepsza we Włoszech. W 1954 roku Gianni Agnelli zrezygnował z prezydentury w klubie, by poświęcić więcej czasu swojej firmie, Juventus jednak nigdy nie został porzucony przez rodzinę Agnellich. Zaledwie dwa lata później, po odbyciu służby wojskowej, prezydentem klubu został młodziutki, zaledwie 22-letni wówczas Umberto Agnelli. Nowy prezydent otworzył nowy cykl zwycięstw, ekipa z Turynu bowiem w ostatnich dwóch latach zajmowała odległe dziewiąte miejsce w tabeli. Umberto dowodził w klubie przez kolejne sześć lat aż do 1962 roku, w tym czasie Juventus zdobył trzy kolejne mistrzostwa (1958, 1960, 1961) oraz dwa Puchary Włoch. Prym w ekipie Juve w tym czasie wiodło słynne magiczne trio – Walijczyk John Charles, urodzony we Włoszech Argentyńczyk Omar Sívori – pierwszy zawodnik Serie A, któremu udało się wygrać Złotą Piłkę w 1961 roku, oraz wspomniany już Boniperti. Słynny atak zagwarantował Juve 235 bramek w oficjalnych meczach (95 Charlesa, 113 Sívori i 27 Bonipertiego), z czego 201 w Serie A, licząc od sezonu 1957/1958 do rocznika 1960/1961.

“Trio Magico” od lewej: Boniperti, Charles, Sivori

15 lat sukcesów

Prezydentura Vittore Catelli w latach 1962-1971 to dekada, w której Juventus nie odnosił znaczących sukcesów. Wyjątkiem był tu rok 1965, gdy udało się pokonać w Pucharze Włoch wielki wówczas Inter, a także rok 1967, który przyniósł trzynaste w historii scudetto dla Juventusu. Ekipę z Turynu prowadził wówczas znany z surowej dyscypliny Paragwajczyk Heriberto Herrera, jeden z prekursorów piłki totalnej, która później w latach siedemdziesiątych odnosiła sukcesy zwłaszcza prezentowana przez Holandię z Johanem Cruijffem. W 1971 roku prezydentem został Giampiero Boniperti. W następnych piętnastu latach (1972-86) Juventus dziewięć razy zostawał najlepszą drużyną we Włoszech dokładając dwa puchary Italii. Stara Dama zaczęła też się liczyć na arenie międzynarodowej, zdobywając wszystkie najważniejsze trofea: Puchar Europy, Puchar UEFA, Puchar Zdobywców Pucharów, Superpuchar Europy i Puchar Interkontynentalny. Gdy Boniperti obejmował stanowisko prezydenta, Juventus odnowił drużynę, w składzie której grali między innymi Fabio Capello, Franco Causi, Luciano Spinosi oraz Roberto Bettega ze szkółki Juventus. Ekipę prowadził Armando Picchi, który zaledwie po roku prowadzenia drużyny zmarł w wyniku choroby nowotworowej. Juventus w 1971 roku doszedł aż do finału Pucharu Miast Targowych, gdzie uległ Leeds United po dwumeczu, w którym pierwszy raz wzięto pod uwagę liczbę strzelonych bramek na wyjeździe. W Turynie padł wynik 2-2, w Anglii 1-1. W kolejnych trzech latach ekipę przejął Czech Čestmír Vycpálek, który zdobył dwa mistrzostwa Włoch, w roku 1973 dochodząc po raz pierwszy w historii Juventusu do finału Pucharu Europy. Niestety w rozgrywanym na stadionie w Belgradzie decydującym meczu, Stara Dama przegrała 0-1 z Ajaxem Amsterdam. W tym samym roku Juventus zastąpił również Ajax w finale Pucharu Interkontynentalnego i podobnie jak w finale Pucharu Europy, również uległ 0-1, tym razem uznając wyższość Independiente. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych piłkarze Juventusu stanowili również trzon reprezentacji narodowej. W 1974 i 1982 roku włoska kadra na mistrzostwach świata miała w składzie po sześciu piłkarzy Juventusu, w 1978 roku w Argentynie aż dziewięciu.

W 1976 roku do Juventusu dołączył, jak się później okazało najbardziej utytułowany trener w historii Starej Damy – Giovanni Trapattoni. Już w pierwszym swoim sezonie słynny “Trap” wraz ze swoimi piłkarzami osiągnął sukcesy dotąd niespotykane w Turynie. Juventus nie tylko po raz kolejny został mistrzem Włoch, ale też wywalczył swoje pierwsze europejskie poważne trofeum, w finale Pucharu UEFA pokonując Athletic Bilbao po zaciętym dwumeczu (Bianconeri w Turynie wygrali 1-0, by na wyjeździe ulec 1-2 i dzięki bramce strzelonej w Hiszpanii zdobyć puchar). Rok później Juventus obronił scudetto oraz dotarł do półfinału Pucharu Europy, gdzie dopiero po dogrywce uległ belgijskiemu Club Bruges.

Juventus świętuje zdobycie Pucharu UEFA 1977

Po dwóch latach pełnych sukcesów, w sezonie 1978/1979 przyszła zadyszka. Juventus już w pierwszej rundzie odpadł z Pucharu Europy przegrywając z Rangersami, w lidze zajął dopiero trzecie miejsce za Milanem i Perugią. Na pocieszenie Bianconeri włożyli do gabloty szósty w historii Puchar Włoch. W kolejnym sezonie Stara Dama znów musiała w lidze uznać wyższość mediolańskiej ekipy, tym razem Interu. Scudetto wróciło do Turynu jednak już w 1981 roku, co pozwoliło w przyszłym sezonie zagrać w Pucharze Europy. Wielkie marzenie o zdobyciu Pucharu Europy zostało jednak po raz kolejny brutalnie zweryfikowane, tym razem już w drugiej rundzie przez zespół Anderlechtu. Trapattoni i jego piłkarze nie mogli jednak się poddać, w 1982 roku po raz kolejny okazując się najlepsi we Włoszech, zdobywając historyczne dwudzieste scudetto oraz przepustkę do kolejnych najważniejszych rozgrywek klubowych w Europie. I to właśnie w sezonie 1982/1983 Bianconeri po raz kolejny zameldowali się w finale, niestety i tym razem musząc uznać wyższość rywala. Tym razem okazał się nim niemiecki Hamburger SV, który na Stadionie Olimpijskim w Atenach pokonał Juventus 1-0. Bianconeri po roku przerwy, kiedy w sezonie 1982/1983 na rok oddali scudetto w ręce Romy, w kampanii 1983/1984 znów okazali się najlepsi i zakwalifikowali się do Pucharu Europy, który nareszcie, po latach zmagań miał przynieść im upragniony triumf. W tym samym sezonie wywalczyli Puchar Zdobywców Pucharów, pokonując w finale 2-1 portugalskie Porto. Filarami zespołu Trapattoniego w tamtym czasie byli Marco Tardelli i Gaetano Scirea, prym wiódł również król strzelców mistrzostw świata z 1982 roku Paolo Rossi. W tym samym czasie do Turynu zawitali inni fantastyczni podczas tamtego mundialu zawodnicy: Zbigniew Boniek i Michael Platini, którzy przez kolejne lata decydowali o jakości ataku Juventusu. Francuz w latach 1983-1985 trzy razy z rzędu zdobywał Złotą Piłkę, przyznawaną najlepszemu piłkarzowi świata przez France Football.

Michael Platini i Zbigniew Boniek


W sezonie 1984/1985 Juventus postawił wszystko na jedną kartę, by nareszcie wygrać Puchar Europy. W lidze Stara Dama zajęła dopiero szóste miejsce, w Europie kroczyła jednak od zwycięstwa do zwycięstwa. Finał najważniejszych rozgrywek miał odbyć się na belgijskim stadionie Heysel, a przeciwnikiem Juventusu był Liverpool. Jak się później okazało, finał okazał się najtragiczniejszym wydarzeniem w całej historii Juventusu. To co zapowiadało się jako mecz marzeń skończyło się prawdziwym horrorem. Rozwścieczeni kibice Liverpoolu jeszcze przed meczem, około godziny 19.00 rzucili się na fanów Juve. Stadion Heysel był obiektem przestarzałym, nienadającym się do rozegrania tak ważnego meczu i obsłużenia tysięcy kibiców. Fani Juventusu ratując się ucieczką tratowali się nawzajem, musieli przeskakiwać między ogrodzeniami, przez mury stadionu by uniknąć nacierających uzbrojonych angielskich chuliganów. Nacierający tłum spowodował zawalenie się jednej z betonowych ścian stadionu, runęło też ogrodzenie. Tego dnia życie straciło 39 kibiców Juventusu. Sam mecz pod naciskiem władz został rozegrany, a Stara Dama wygrywając 1-0 po bramce Michela Platiniego zdobyła swój pierwszy w historii Puchar Europy.

Juventus w dniu finału Pucharu Europy 1985

Wraz z sezonem 1985/1986 zakończyła się dekada sukcesów Trapattoniego z Juventusem, który po zakończeniu rozgrywek przeniósł się do Interu. Bianconeri zdobyli dwudzieste drugie mistrzostwo oraz pierwszy Puchar Interkontynentalny, 8 grudnia 1985 roku pokonując w Tokio po rzutach karnych Argentinos Juniors. Cabrini, Scirea i Tardelli zostali pierwszymi europejskimi piłkarzami, którzy zdobyli wszystkie trzy główne trofea w rozgrywkach klubowych UEFA oraz pierwszymi graczami na świecie, którzy wygrali zarówno wszystkie międzynarodowe turnieje klubowe, w których brali udział, jak i Puchar Świata FIFA. Trapattoni stał się natomiast pierwszym na kontynencie trenerem, który wygrał wszystkie rozgrywki klubowe w których brał udział i wszystkie z tym samym klubem.

Juventus w miejsce Trapa zatrudnił Rino Marchesiego, który w ciągu dwóch lat nie potrafił jednak osiągnąć żadnych sukcesów. Na emeryturę odszedł Michel Platini, Marchesi został w 1988 roku zwolniony i na jego miejsce przybył legendarny bramkarz Starej Damy – Dino Zoff, który tym razem miał poprowadzić Juventus do sukcesów jako trener. Dwa lata pracy Zoffa zakończył rok 1990, w którym Bianconeri sięgnęli po Puchar Włoch oraz kolejny Puchar UEFA, w finale pokonując inny włoski zespół – Fiorentinę. Ten rok również z innych powodów był bardzo ważnym dla Juventusu. Po niemal dwudziestu latach prezydenturę zakończył Boniperti, nowym szefem Bianconerich został Vittorio Caissotti di Chiusano. Swoją inaugurację miał zbudowany specjalnie na mistrzostwa świata Stadio delle Alpi, który stał się nowym domem Juventusu. Wreszcie finał Pucharu UEFA był ostatnim meczem w karierze dla Sergio Brio, który od dwunastu lat bronił barw Juventusu i został jedną z klubowych legend. Dino Zoffa na stanowisku zastąpił Luigi Maifredi, który zaliczany jest do grona najsłabszych trenerów w historii Starej Damy. W sezonie 1990/1991 Maifredi miał do dyspozycji między innymi takich piłkarzy jak: Baggio, Alessio, Serena, Julio Cesar, Casiraghi, Schillaci, Di Canio, Marocchi, Galia, Hassler czy Tacconi. Już pierwsze oficjalne spotkanie zakończyło się klęską 1-5 z Napoli na San Paolo w ramach Superpucharu Włoch. W Serie A Maifredi zaliczył 10 ligowych porażek. Juventus pomimo wysokich wygranych 4-2 z Interem, 5-0 z Romą, 5-0 z Parmą czy 5-1 z Pisą zakończył rozgrywki na 7 miejscu w tabeli, bez kwalifikacji do jakichkolwiek europejskich pucharów, po 28 latach ciągłego uczestnictwa, co było ogromnym rozczarowaniem oraz zaskoczeniem, zarówno we Włoszech jak i całej Europie. Do klubu powrócił Trapattoni, który jednak podczas drugiego pobytu w Turynie nie zdołał powtórzyć wygrania scudetto. Trap, jak na prawdziwego specjalistę w europejskich pucharach przystało, nie mógł jednak zakończyć tej przygody bez ważnego trofeum. W sezonie 1992/1993 postanowiono wzmocnić siłę ognia Starej Damy, która już posiadała w składzie Roberto Baggio. Juventus zasilili Andreas Möller, Fabrizio Ravanelli i Gianluca Vialli, którzy pomogli zdobyć kolejny Puchar UEFA, w finałowym dwumeczu demolując wręcz Borussię Dortmund (Juventus wygrał 3-0 w Turynie oraz 3-1 w Niemczech). Roberto Baggio pod koniec tego roku zdobył Złotą Piłkę a w klubie debiutował nieznany jeszcze wówczas szerszej publiczności młodziutki Alessandro Del Piero.

Roberto Baggio – najlepszy piłkarz świata 1993

Era Lippiego

Rok 1994 to początek przewodnictwa Triady (Antonio Giraudo, Luciano Moggi i Roberto Bettega), która kierowała Juventusem aż do 2006 roku. Trenerem został nikomu nieznany Marcello Lippi, który wcześniej nie odnosił znaczących sukcesów, zdobywając między innymi siódme miejsce w lidze z Atalantą oraz szóste z Napoli. W pierwszym roku pracy od razu powiódł piłkarzy do pierwszego mistrzostwa Włoch od dziewięciu lat, dołożył także dziewiąty Puchar Włoch. Był to dopiero drugi dublet w całej historii Juventusu. Niewiele brakowało, by Stara Dama zdobyła od razu w pierwszym roku pracy Lippiego tryplet – w finale Pucharu UEFA ulegając tym razem w dwumeczu Parmie (1-1 i 0-1). Wszystkie sukcesy tego sezonu miały miejsce jednak w cieniu tragedii, która wstrząsnęła środowiskiem Juventusu. 25 kwietnia 1995 roku zmarł Andrea Fortunato, niezwykle perspektywiczny młody obrońca Bianconerich, u którego wykryto białaczkę i mimo przeszczepu szpiku kostnego, zawodnika nie udało się uratować. W kolejnym roku Juventus co prawda musiał ustąpić miejsca na tronie we Włoszech Milanowi, zajmując drugie miejsce, ale rok 1996 na zawsze zapisał się w wielkiej historii Juventusu. Po świetnej kampanii w Lidze Mistrzów, Stara Dama dotarła do rozgrywanego 22 maja w Rzymie na Stadionie Olimpijskim finału rozgrywek. Przeciwnikiem był Ajax Amsterdam, obrońca tytułu sprzed roku. Juventus szybko wyszedł na prowadzenie dzięki bramce Srebrnego Lisa Fabrizio Ravanelliego, wyrównał jednak jeszcze w pierwszej połowie Jari Litmanen. Czas regulaminowy zakończył się remisem, również dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W serii rzutów karnych bohaterem Starej Damy okazał się Angelo Peruzzi. Bramkarz Juventusu obronił dwa rzuty karne, które wykonywali Sonny Silooy i Edgar Davids. Piłkarze Starej Damy strzelali bezbłędnie i po jedenastu latach od ostatniego triumfu w Pucharze Europy, znów zostali najlepszą klubową jedenastką Starego Kontynentu.

Campioni d’Europa 1996

Marcelo Lippi stworzył Juventus, który w końcówce lat dziewięćdziesiątych absolutnie zdominował futbol na poziomie europejskim. W 1996 roku Stara Dama wręcz zmiażdżyła PSG, gromiąc swoich przeciwników aż 9-2 w dwumeczu Superpucharu Europy. 26 listopada w Tokio Bianconeri zdobyli z kolei Puchar Interkontynentalny, po bramce Alexa Del Piero pokonując River Plate. Juventus pod koniec ubiegłego wieku reprezentowali między innymi: Peruzzi, Ferrara, Pessotto, Zidane, Deschamps, Ravanelli, Vialli, Del Piero, Vieri, Inzaghi. Z takimi zawodnikami Lippi dochodził do kolejnych finałów Ligi Mistrzów – w 1997 roku przegrywając ostatecznie z BVB 1-3, w 1998 roku z Realem Madryt 0-1. Na Juventus nie było jednak mocnych we Włoszech – lata 1997 i 1998 to dwa kolejne tytuły mistrza Italii. Dopiero rozgrywki 1998/1999 zakończyły serię sukcesów Starej Damy. Juventus zajął dopiero siódme miejsce w Serie A, po raz pierwszy od czterech lat nie doszedł również do finału Ligi Mistrzów. Po dramatycznym dwumeczu, Stara Dama musiała w półfinale tych rozgrywek uznać wyższość późniejszego triumfatora Manchesteru United.

W 1999 roku Lippiego zastąpił Carlo Ancelotti. Bianconeri wywalczyli awans do Pucharu UEFA wygrywając Puchar Intertoto, ale było to wręcz ich obowiązkiem. Dwa laty pracy Carlo zapamiętane zostały jako pasmo nieszczęść. Mimo dobrej gry w Serie A, Juventus dwukrotnie musiał uznać wyższość swoich rywali w Serie A – Lazio oraz Romy. Szczególnie bolesna była strata mistrzostwa w słynnym meczu na wodzie, rozgrywanym w fatalnych warunkach na boisku w Perugii. O ile poczynania Starej Damy w Serie A był niezłe, mimo braku sukcesów, o tyle rozgrywki międzynarodowe zakończyły się prawdziwym blamażem. Najpierw Bianconeri odpadli z Pucharu UEFA, przegrywając dwumecz 1-4 z Celtą Vigo, by rok później wygrać zaledwie jeden mecz grupowy w ramach Ligi Mistrzów, żegnając się tym samym szybko z rozgrywkami na ostatnim miejscu w grupie.

5 maja 2002, Inter we łzach, Juventus zdobywa Scudetto

W 2001 roku działacze Juventusu zdecydowali, że do klubu musi wrócić architekt wielkich sukcesów klubu z końca lat dziewięćdziesiątych Marcello Lippi. Nowy-stary trener Starej Damy już w pierwszym roku pracy przewrócić scudetto na należne miejsce. Losy tytułu toczyły się do ostatniej kolejki. Data 5 maja 2002 roku przeszła do historii Bianconerich jako moment jednego z największych triumfów nad odwiecznym wrogiem – Interem. Nerazzurri niepodziewanie polegli w Rzymie przegrywając 2-4 z Lazio, Bianconeri łatwo uporali się natomiast z Udinese i mogli świętować 26 mistrzostwo w historii. Rok później, Juventus po wspaniałej kampanii dotarł do finału Ligi Mistrzów, po drodze eliminując między innymi w pamiętnych meczach Barcelonę oraz Real. W finale, Stara Dama grającego bez pauzującego za kartki Pavla Nedveda przegrała niestety po rzutach karnych na Old Trafford z Milanem. Absencja Czecha okazała się kluczowa, bowiem jak się później okazało czeski pomocnik w tym roku otrzymał Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata. W tym samym roku Juventus pożegnał też jednego z najważniejszych ludzi w dziejach klubu. 24 stycznia zmarł wielki Gianni Agnelli. Lata 2003-2004 były zresztą naznaczone tragicznymi wiadomościami. W tym samym roku odszedł również Vittorio Chiusano, rok później w maju zmarł Umberto Agnelli. Lippi po zajęciu trzeciego miejsca w Serie A zdecydował się odejść z Turynu i objąć reprezentację Włoch, z którą dwa lata później wygrał Puchar Świata.

Latem 2004 roku Lippiego zastąpił Fabio Capello. Doświadczony włoski trener od razu świetnie odnalazł się w Turynie. Jego Juventus przez dwa lata nie miał sobie równych, grając skuteczną do bólu piłkę, często kończąc spotkania 1-0. O ile we Włoszech Stara Dama zdobyła dwa kolejne mistrzostwa, o tyle występy Bianconerich w Lidze Mistrzów okazały się rozczarowaniem. Pod wodzą Capello Juventus dwukrotnie odpadał w ćwierćfinałach z późniejszymi finalistami edycji, najpierw z Liverpoolem w 2005 roku, rok później natomiast z Arsenalem. Na początku 2006 roku Alessandro Del Piero w meczu Pucharu Włoch z Fiorentiną zdobył hat-tricka i tym samym powiększył swój dorobek bramkowy do 185 goli, bijąc dotychczasowy rekord Giampiero Bonipertiego (182 gole – 179 w meczach oficjalnych + 3 w Trofeo Coppa Latino). Oprócz seniorów, scudetto zdobyły sekcje Primavery i Allievi Nazionali. Niestety to był koniec dobrych wieści.

Calciopoli – farsopoli

W maju 2006 roku wybucha afera “Calciopoli”, w której główne skrzypce grał Luciano Moggi, dyrektor generalny Juventusu. Nikt nikomu nie potrafił przedstawić konkretnych dowodów, a wyrok zapadł na podstawie niewyjaśnionych do końca rozmów telefonicznych. Kibice Starej Damy w ramach protestu 1 lipca 2006 roku zorganizowali wielki przemarsz. Połączony był on z wizytą u Gianluki Pessotto, który kilka dni wcześniej próbował popełnić samobójstwo. W wyniku afery Triada podała się do dymisji i w ciągu kilku kolejnych dni wybrany został nowy zarząd (prezydent Giovanni Cobolli Gigli, dyrektor generalny Jean Claude Blanc oraz dyrektor sportowy Alessio Secco). W końcu w połowie lipca ogłoszone zostały pierwsze sentencje w sprawie “Calciopoli”. Juventus okazał się najbardziej poszkodowany – karna degradacja do Serie B, odebranie na starcie 30 punktów oraz dwóch tytułów mistrzowskich z sezonu 2004/05 i 2005/06 – wyrok brzmiał jak najgorszy koszmar. Apelacja złożona parę dni później pomogła zredukować jedynie karne punkty z 30 do 17, a później do 9. Rozpoczęło się piekło Serie B. Przed inauguracją rozgrywek doszło do czystek w składzie i zarządzie: odszedł Capello oraz połowa podstawowych zawodników. Z gwiazd zostali jedynie Del Piero, Buffon, Camoranesi, Nedved i Trezeguet. To wokół nich nowy trener, Didier Deschamps, rozpoczął tworzenie nowego Juve. Z Coppa Italia Juventus odpadł bardzo szybko. Po karnych Stara Dama została wyeliminowana przez odwiecznego rywala z Neapolu. Inauguracja rozgrywek Serie B to kolejne rozczarowanie – remis ze skazywanym na pożarcie Rimini. Następne mecze przyniosły już jednak upragnione zwycięstwa. W międzyczasie CONI zmniejszyło karę punktową nałożoną na Juve z 17 do 9 oczek. W listopadzie Juventus, z wielką pompą, uruchomił oficjalny kanał telewizyjny “Juventus Channel”.
Kiedy atmosfera ostatnich miesięcy zaczęła się powoli uspokajać, do wszystkich dotarła kolejna tragiczna wiadomość. W ośrodku treningowym w Vinovo stracili życie dwaj piłkarze sektora młodzieżowego – Riccardo Neri i Alessio Ferramosca. Nie tylko środowisko Juventusu ale całe Calcio pogrążyło się w żałobie a ich pogrzeb stał się wydarzeniem publicznym.

Sąd Najwyższy w 2015 roku – oprócz uniewinnienia działaczy Juventusu – potwierdził także, że wyniki w sezonie 2004/05 nie zostały wypaczone przez niezgodną z przepisami działalność. Wszyscy sędziowie, którzy mieli być rzekomo sterowani przez Moggiego, zostali uniewinnieni. Potwierdzono, że nikt z działaczy Bianconerich nie dopuścił się “oszustwa sportowego”, za które zdegradowano klub do Serie B. Juventus rozpoczął trudną walkę o odszkodowanie za straty poniesione z w związku z aferą oraz odzyskanie niesłusznie odebranych tytułów. Wobec bezskutecznych odwołań do kolejnych instancji, Stara Dama ostatecznie w listopadzie 2023 roku zakończyła wieloletnie starania.

19 maja 2007, Juventus wraca do Serie A

Trudne lata po powrocie do Serie A

Po rocznej degradacji Juventus wrócił do Serie A. Mimo awansu doszło do zmiany na stanowisku trenera. Didier Deschampsa zastąpił Claudio Ranieri. Juventus pod jego wodzą w Serie A zajął trzecie miejsce w 2008 roku (królem strzelów został Del Piero) oraz wywalczył wicemistrzostwo rok później. Dotarł również do 1/4 i 1/2 finału Pucharu Włoch oraz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na nic więcej odradzającą się drużynę Juventusu nie było stać. Z tych dwóch lat kibice Juve z pewnością zapamiętali jednak dwukrotne zwycięstwo z Realem w Lidze Mistrzów i pokonanie Interu Mediolan na wyjeździe w pierwszym sezonie po powrocie do Serie A. Presja całego środowiska Juventusu jednak rosła z tygodnia na tydzień, kibice oczekiwali powrotu na zwycięską ścieżkę i zdetronizowania Interu. Na dwie kolejki przed końcem sezonu 2008/2009 zwolniono Claudio Ranieriego, zastępując go legendą Bianconerich, odpowiedzialnym do tej pory za sektor młodzieżowy- Ciro Ferrarą. Początkowo miał to być trener tymczasowym, jednak później zdecydowano się podpisać z nim dwuletni kontrakt. Pod względem finansowym Juventus prezentował się coraz lepiej. Wyszedł z finansowego dołka spowodowanego degradacją do Serie B. Zarząd pochwalił się dodatnim bilansem, a pod koniec roku 2008 ruszyły wreszcie od dawna zaplanowane prace nad nowym stadionem na miarę XXI wieku. Wybór Ferrary na trenera nie był jednak dobrym posunięciem. Juventus bił niechlubne rekordy przegrywając mecz za meczem. Nie pomogła kolejna zmiana trenera. Alberto Zaccheroni zakończył z Juventusem sezon 2009/10 na 7 miejscu z 15 porażkami na koncie i kompletną kompromitacją na arenie europejskiej. W maju 2010 roku doszło jednak do jednej z najważniejszych decyzji w historii Juventus XXI wieku. Rada Nadzorcza mianowała na prezydenta Andreę Agnellego, syna Umberto Agnellego. Niestety pierwszy sezon nowego sternika Bianconerich nie okazał się udany. Z trenerem Del Nerim Juventus nadal prezentował się równie fatalnie co rok wcześniej i po raz kolejny zakończył sezon na 7 miejscu w lidze, bez możliwości występu w europejskich pucharach.

Nowa epoka

W lecie 2011 roku do klubu przybył Antonio Conte. Były piłkarz Bianconerich nie był owacyjnie witany przez kibiców Starej Damy, dla których jawił się jako nowy Ciro Ferrara – człowiek związany z klubem ale bez doświadczenia trenerskiego i większych sukcesów na tym polu. Przed rozpoczęciem sezonu nastąpiło to, na co wszyscy kibice czekali ponad dekadę – otwarcie nowego stadionu Juventusu. Piękna ceremonia przykuła oczy całego świata. Nowy Juventus, którego mózgiem został Andrea Pirlo od początku zachwycał kibiców. Stara Dama nie wygrywała przekonująco, często dzieliła się punktami z rywalami, ale nigdy nie przegrywała. Po kilku miesiącach kibice uwierzyli, że Conte może przywrócić Juventus na należne miejsce. Na kolejkę przed końcem Juventus w Trieście grał z Cagliari, a Milan w derbach z Interem. Piłkarze Conte pewnie pokonali rywali, tymczasem słaby w tamtym sezonie Inter niespodziewanie ograł Milan. W Trieście, w Turynie oraz w setkach innych miejsc na świecie gdzie kibice Juventusu oglądali mecz, wybuchła prawdziwa euforia. Stara Dama po sześciu ciężkich latach wróciła na tron, zdobywając swoje 30 scudetto w historii. Nikt nie przejmował się odebranymi przez sąd przy zielonym stoliku tytułami, każdy kibic Bianconerich, a także zawodnicy i zarząd świętowali głośno na ulicach Turynu odliczając od 1 do 30. Tydzień później Juventus zakończy sezon Serie A z kolejnym zwycięstwem na koncie, co oznaczało cały sezon ligowy bez porażki, pierwszy w historii Juventusu. Kibice Starej Damy pożegnali Alessandro Del Piero, dla którego mecz z Atalantą był ostatnim w barwach Starej Damy na własnym stadionie. Kapitan Juventusu okrasił swoje pożegnanie piękną bramką.

6 maja 2012, Triest, powrót króla! 30 Scudetto Juventusu


Sezon 2012/13 rozpoczął się od zwycięstwa w rozgrywanym w Pekinie Superpucharze Włoch przeciwko Napoli. Do nowego sezonu piłkarze Juventusu przystępowali już w roli faworytów do zdobycia kolejnego krajowego tytułu, ponadto Stara Dama po kilku latach nieobecności wróciła do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Przedsezonowe przygotowania zostały zmącone przez kontrowersyjne wyroki w aferze Scommessopoli, w wyniku których na kilka miesięcy zawieszeni zostali Conte i jego asystent – Alessio, a drużynę na początku sezonu prowadził Massimo Carrera. Stara Dama również w tym roku nie miała sobie równych, pewnie bronią mistrzostwo. Tytuł Bianconeri zapewnili sobie już trzy kolejki przed końcem po zwycięstwie u siebie 1-0 z Palermo. Scudetto numer 31 stało się faktem – drużyna zakończyła ligę z dorobkiem 87 punktów (9 punktów przewagi nad drugim Napoli) i bilansem bramkowym 71-24. Powrót do Ligi Mistrzów również okazał się niezły, Juventus wygrał swoją grupę, później wyeliminował Celtic by w ćwierćfinale trafić na Bayern. Niemiecki zespół pewnie wygrał dwumecz 4-0, nie dając najmniejszych szans Starej Damie. Monachijczycy byli w tamtym sezonie jednak nie do zatrzymania nie tylko przez Juventus, ale i przez inne drużyny, ostatecznie triumfując w całej edycji Ligi Mistrzów.

Sezon 2013/2014 rozpoczął się świetnie, od obronienia Superpucharu Włoch. Tym razem Bianconeri z kwitkiem odprawili rzymskie Lazio, pokonując Biancocelestich na Stadio Olimpico aż 4-0. Stara Dama w tym sezonie była prawdziwą maszyną w Serie A, Bianconeri osiągnęli rekordowe 102 punkty, będąc absolutnie poza zasięgiem reszty stawki. Rozgrywki europejskie jednak zakończyły się blamażem. Najpierw Bianconeri niespodziewanie odpadli po fazie grupowej z Ligi Mistrzów, trafiając do Ligi Europy. Tam, w półfinale nie potrafili poradzić sobie w dwumeczu z Benficą, ostatecznie przegrywając dwumecz i tracąc szanse na finał, rozgrywany tego roku na Juventus Stadium.

Kolejne tytuły Juventusu Allegriego

Antonio Conte uznał, że z tej drużynie nie da się już więcej wycisnąć i niespodziewanie, tuż po rozpoczęciu letnich przygotowań do nowego sezonu zrezygnował z prowadzenia Starej Damy. Andrea Agnelli na jego miejsce postanowił zatrudnić Maxa Allegriego, wcześniej zwolnionego z Milanu. Kibice Starej Damy załamywali ręce, wróżąc powrót do czasów Ciro Ferrary. Allegri szybko jednak niechęć przekuł w sympatię, rozpoczynając kolejny etap rozwoju Juventusu. Ulepszył i tak dobrze funkcjonującą już maszynę stworzoną przez Antonio Conte i zgarnął kolejne mistrzostwo kraju. Ekipa w której grali między innymi Pogba, Pirlo, Vidal czy Tevez, ze słynnym BBC (Barzagli-Bonucci-Chiellini) zameldowała się w finale Ligi Mistrzów 2015. Niestety w decydującym spotkaniu Juve uległo Barcelonie przegrywając 1-3. Kolejne lata to nieustające pasmo sukcesów, zwłaszcza we Włoszech. Juventus seryjnie zdobywał kolejne mistrzostwa oraz puchary kraju, w 2017 roku po raz kolejny dochodząc do finału najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie. I tym razem jednak Starej Damie nie udało się podnieść upragnionego trofeum, przegrywając w Cardiff z Realem 1-4. Juventus w latach kolejnych rządów Andrei Agnelliego rósł w siłę pod każdym względem: sportowym, finansowym, marketingowym. Marotta ściągał do klubu piłkarzy, którzy przez lata stanowili o sile Starej Damy. W Turynie pojawili się: Gonzalo Higuaín, Miralem Pjanic, Blaise Matuidi, Juan Cuadrado czy Wojciech Szczęsny. Wreszcie, w 2018 roku udało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Do klubu trafił uważany przez wielu za najlepszego piłkarza w historii Portugalczyk Cristiano Ronaldo, za którego Stara Dama zapłaciła ponad 100 milionów euro, tym razem jednak wbrew woli Marotty, o czym jednak później. “Mr. Champions League” jak był nazywany Ronaldo, miał być brakującym elementem układanki w misternym planie Allegriego, by nareszcie sięgnąć po upragnione trofeum, na które kibice Juventusu czekali od 1996 roku.

Cristiano Ronaldo piłkarzem Juventusu

I choć w sezonie 2018/2019 Bianconeri znów zdobyli Scudetto, już ósme z rzędu, to jednak przygoda w Lidze Mistrzów zakończyła się kolejnym fiaskiem. Najpierw była kapitalna remontada i trzy gole Ronaldo z Ateltico w 1/8 finału. Później jednak, mimo kolejnych dwóch bramek Portugalczyka, Juventus został wyeliminowany przez Ajax już na etapie ćwierćfinału. Tego już było za wiele dla Andrei Agnellego, w lecie 2019 roku, drogi Maxa Allegriego i Juventusu rozeszły się. Mister – jak mówili o nim piłkarze, zdobył ze Starą Damą aż jedenaście trofeów, pięć razy sięgając po Scudetto, cztery razy po Puchar Włoch oraz dwa razy triumfując w Superpucharze. Jego miejsce zajął były szkoleniowiec Napoli – Maurizio Sarri, który nie był przychylnie witany przez fanów Bianconerich.

“Sarriball” – jaki przez lata był stosowany w Neapolu, miał w Turynie przynieść olśniewające rezultaty. Wspaniali, ofensywni piłkarze z Cristiano Ronaldo na czele mieli sprawić, że Juventus skończy z graniem topornego futbolu, co krytycy zarzucali Allegriemu. Maurizio Sarri nie pasował jednak do Turynu, było to widać już od pierwszego dnia. I choć w tym trudnym, bo przerwanym pandemią sezonie, zdobył z Juventusem tytuł mistrza Włoch, tuż po porażce z Lyonem w 1/8 finału Ligi Mistrzów został zwolniony. Jego miejsce zajął absolutny nowicjusz, Andrea Pirlo, który początkowo miał trenować tylko Primaverę Juventusu. Młody trener przede wszystkim miał za zadanie poprowadzić Bianconerich do dziesiątego z rzędu Scudetto. Pirlo jednak nie podołał zadaniu i po dziewięciu latach Juventus musiał ustąpić z tronu. Mistrzostwo zdobył Inter, prowadzony zresztą przez Antonio Conte, a Bianconeri rzutem na taśmę zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów, zajmując w lidze czwarte miejsce. Kampania w Europie również po raz kolejny nie poszła po myśli Juventusu, który na etapie 1/8 finału został wyeliminowany przez FC Porto. Pirlo, co oczywiste został zwolniony, a Andrea Agnelli postanowił na powrót sprawdzonego już Maxa Allegriego. Z klubu do Manchesteru United odszedł Cristiano Ronaldo, a Allegri miał zacząć budować nowy, zwycięski Juventus, by odzyskać prymat w Italii.

Trudne lata 2021-2023, Andrea Agnelli odchodzi z Juventusu

Max Allegri, który powrócił do Turynu, w pierwszych dwóch sezonach nie zdobył chociażby jednego trofeum. Problemy Starej Damy zaczęły się jednak tak naprawdę na długo przed powrotem taktyka z Toskanii. Z perspektywy czasu wydaje się, że należy wrócić do 2018 roku, kiedy to po transferze Cristiano Ronaldo, z klubu odszedł jeden z architektów wielkich sukcesów Starej Damy, Giuseppe Marotta. Wieloletni dyrektor sportowy nie zgadzał się między innymi z transferem Portugalczyka, a także powrotem do klubu po roku spędzonym w Milanie Leonardo Bonucciego. Andrea Agnelli postawił jednak na swoim, napędzany obsesyjnym pragnieniem zdobycia Ligi Mistrzów. Nowym dyrektorem sportowym został Fabio Paratici, a Marotta odszedł do Interu, gdzie zaczął budować ekipę, która po trzech kolejnych latach zdetronizowała Juventus, a w 2023 roku zameldowała się w finale Ligi Mistrzów. Paratici szastał pieniędzmi, stawiając jednak na piłkarzy, którzy zamiast podnosić poziom drużyny, przez długi czas byli kulą u nogi Juventusu ze świetnymi, wysokimi kontraktami. Aaron Ramsey, Merih Demiral, Matthijs de Ligt czy Arthur, żadnego z tych piłkarzy kibice Starej Damy nie mogą wspominać zbyt przychylnie. Juventus osiągał coraz gorsze wyniki finansowe i sportowe, a na domiar złego w 2020 roku rozpoczęła się pandemia, która jeszcze bardziej uszczupliła klubowe konto.

W kwietniu 2021 roku Juventus przystąpił do projektu SuperLigi, który jednak już po 48 godzinach okazał się fiaskiem. Stara Dama jednak, przez kolejne dwa lata trwała konsekwentnie w tym przedsięwzięciu, razem z Barceloną i Realem Madryt, nim w lecie 2023 zrezygnowała z udziału. W międzyczasie rozpoczęły się też problemy Bianconerich na krajowym podwórku, znane jako “afera Plusvalenza“. Pod koniec listopada 2022 roku cały zarząd klubu, z prezesem Andreą Agnellim na czele, podał się do dymisji. Nowym prezydentem mianowano Gianlukę Ferrero, ale na tym problemy Starej Damy się nie zakończyły. Rozpoczęło się śledztwo, w ramach którego prokuratorzy oskarżali klub z Turynu o podawanie w dokumentach fikcyjnych wartości rynkowych piłkarzy, by zamazać rzeczywisty obraz swoich finansów i podwyższyć zyski kapitałowe. Prokuratorzy dopatrzyli się również nieprawidłowości w sprawie porozumień z zawodnikami o redukcji ich zarobków, jeszcze z czasów wybuchu pandemii w 2020 roku. Andrea Agnelli, a także Fabio Paratici, Maurizio Arrivabene, Pavel Nedved i Federico Cherubini zostali uznani za winnych i zawieszeni, sam Juventus otrzymał karne 15 punktów, które później zmieniono na 10. Wszystko działo się w środku sezonu ligowego, punkty zostały zabierane, przywracane oraz zabierane ponownie, co mocno wpłynęło na wyniki sezonu 2022/2023 i spotkało się z nieprzychylnym odbiorem pracy prokuratury nie tylko ze strony Juventusu, ale także innych klubów Serie A. Bianconeri ostatecznie, aby zakończyć niestabilny okres zawarli ugodę zarówno we Włoszech jak i w Europie. Stara Dama zaakceptowała karne punkty, które zepchnęły Juventus ze strefy Ligi Mistrzów do Ligi Konferencji, po czym dogdała się z UEFA, rezygnując z występów w Lidze Konfrencji w sezonie 2023/2024, by z czystą kartą wejść w nowy sezon, walcząc o powrót na tron w Italii oraz do Ligi Mistrzów.