#FINOALLAFINE

Muzyka, moda, Mario Madżukić. Wywiad z Moise Keanem

Moise Kean Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Moise Kean udzielił długiego wywiadu francuskiemu portalowi Views.fr. Napastnik Juventusu poruszył w nim szeroką gamę tematów, od anegdot na temat dawnych kolegów z drużyny po wspomnienia z czasów gry w PSG.

Piłka zawsze była moim marzeniem. Kiedy zaczynasz tworzyć swój plan, metody pracy, musisz mieć marzenie, które ci przyświeca i wiarę w to, co robisz. Od kiedy miałem 9-10 lat byłem zawsze najmniejszy wśród grających na ulicy chłopaków. Osoby, które mnie otaczały wierzyły jednak, nawet bardziej niż ja sam, że mogę być w tym bardzo dobry. Ich przekonanie pomogło mi uwierzyć w siebie. W wieku 16 lat zostałem zawodowym piłkarzem, najmłodszym w historii Juventusu“.

Ten rekord oznaczał również presję, z którą należało się zmierzyć: “Jestem osobą, która nie odczuwa presji. Być może wynika to z faktu, że zawsze przebywałem w otoczeniu starszych ode mnie osób. To sprawiło, że od młodości miałem zawsze większe niż inni ambicje. Oczywiście, każdy miewa trudne momenty. Ale wiem, jak sobie z nimi radzić, ponieważ w każdej trudnej chwili kryje się zalążek czegoś pozytywnego. Nie spieszę się, nie panikuję, to wszystko jest częścią życia. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, jedyne co możemy zrobić, to ciągle ciężko pracować. Miałem szansę grać z jednymi z najlepszych piłkarzy świata. Jestem za to wdzięczny, ponieważ wiele mnie to nauczyło“.

Kean podał przykład relacji, jaka łączyła go ze starszymi piłkarzami: “Jest taka historia, której nigdy nie zapomnę. Miałem piętnaście lat i pierwszy raz pojawiłem się w szatni dorosłej drużyny Juventusu. Był tam Mario Mandżukić, który z miejsca zapytał mnie: “Co ty tu robisz?” Odpowiedziałem: “Wysłali mnie tutaj”. Na co on: “Nie wyobrażaj sobie, że już tu zostaniesz, pobędziesz tu może przez tydzień, a potem z powrotem odejdziesz”. Powiedziałem sobie “wow, chciał mi pokazać, jak jest trudno być piłkarzem Juve”. W tamtej chwili wiele się nauczyłem, nawet jeśli zastanawiałem się, czy chciał mi pomóc, czy był po prostu złośliwy. Dziś już wiem, że chciał mi pomóc i że powiedział to, bo dobrze mi życzył“.

Włoch opowiadał także o występach we Francji w barwach PSG: “To był najpiękniejszy moment w mojej karierze, naprawdę świetnie się tam bawiłem. Nie mogę zapomnieć o wszystkim, czego się tam nauczyłem i o wszystkich wspaniałych momentach, które tam przeżyłem. Robiłem wielkie rzeczy. Nikt nie potrafił przewidzieć, co zdarzy się następnego dnia. Czy myślę, że moja historia w PSG może nie być jeszcze zakończona? Nie wiem tego. Jak wspominałem, żyję z dnia na dzień, koncentrując się na próbie bycia jednym z najlepszych napastników. Co będzie, to będzie. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu“.

Napastnik Juventusu poruszył także temat rasizmu: “Urodziłem się we Włoszech i od kiedy zacząłem chodzić do szkoły przekonałem się, jak trudno jest być osobą o innym kolorze skóry w tym kraju. Wiem, jak to jest czuć się ofiarą rasizmu. Przytrafiło mi się to wielokrotnie i mam nadzieję, że pewne rzeczy się zmienią. Nie byłem zaskoczony, gdy przytrafiło się to ostatnio Romelu Lukaku. Powiedziałem sobie: “Witaj we Włoszech, czarnuchu!”. Życzyłbym sobie naprawdę, żeby pewnego dnia ludzie zrozumieli, że coś takiego nie ma prawa bytu. Wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy duszę i serce. Nie oczekiwałem tego, co mi się przydarzyło w 2019 w meczu z Cagliari. Wiedziałem, że na świecie jest mnóstwo rasizmu, ale nie sądziłem, że dotarł też do piłki. Byłem bardzo młody. Nie miałem pojęcia, że coś takiego może zdarzyć się na stadionie. Mogłem się spodziewać, że takie rzeczy dzieją się gdzie indziej, ludziom których nie znam, ale na stadionie, gdzie zabierasz swoją rodzinę, swoje dzieci? To wstyd. Moja reakcja była jedyną możliwą. I nie była niewłaściwa. Moim celem było strzelić bramkę i cieszyć się z niej w taki sposób, by zrozumieli że nie ma tu miejsca na rasizm, ani w piłce, ani na świecie“.

W 2019 niektórzy koledzy sugerowali, że Kean sam prowokuje rasistowskie zachowania. Czy odczuwa dziś wsparcie ze strony otoczenia? Wiadomości od ludzi, których zainspirowała jego odporność? “Nikt nie może zrozumieć tego, co czujesz. Moja cieszynka wtedy to potwierdziła. Zdobywasz bramkę, punkty, świętujesz, a oni wciąż rzucają w ciebie różnymi rzeczami. To nie powinno mieć miejsca w piłce. Piłka to coś, co robisz z miłością, ale widać niektórzy nie potrafią tego zrozumieć. Jednak kiedy zaczynasz wchodzić na wysoki poziom wokół ciebie pojawiają się ludzie, dzieciaki które śledzą twoje poczynania. Jedyne, co trzeba robić, to być ze sobą szczerym i dawać dobry przykład. Ci ludzie chcą widzieć prawdziwego ciebie”.

Kean opowiadał także o pozaboiskowych pasjach, z których najważniejszą jest moda. “Nie interesowałem się nią od zawsze. Zanim zacząłem grać w piłkę nie miałem zbyt wielu pieniędzy i nie było mnie stać na kupno ubrań takich marek, jak Louis Vuitton czy Gucci. Ale nawet wtedy starałem się dobrze ubierać, bo to sposób na wyrażenie siebie. Jeden z najlepszych, bo to często pierwsza rzecz, którą widzą inni. Lubię poczucie odrębności, dodawać coś innego do mojego stylu. Gdy wszyscy są tacy sami jest nudno“. Styl jakiego innego piłkarza lubi? “Myślę, że Hector Bellerin ubiera się bardzo dobrze. Poza tym w Evertonie grałem z Tomem Daviesem, który naprawdę dobrze wyraża swój styl. Wielu innych próbuje, ale im się nie udaje. Poza światem piłki bardzo podoba mi się, jak ubiera się A$AP Rocky. Podoba mi się też to, jak ubierają się niektórzy gracze NBA, jak na przykład Shai Gilgeous-Alexander. Doceniam nieszablonowe elementy, jakie dodaje do swojego stroju i pokazuje jak z powodzeniem można je nosić“.

Poza piłką nożną i modą pasją Keana jest muzyka: “Lubię rap, sam od dawna rapuję z moimi przyjaciółmi. To coś, co szczególnie lubię robić, kiedy jestem w Turynie, chodzić do studia nagraniowego. Uspokaja mnie to, udaje mi się nie myśleć o piłce nożnej, nawet jeśli trudno o niej nie myśleć. Słucham dużo Kodak (Black), Meek Mill, Peezy czy Jay Critch“. Napastnik sądzi, że po zakończeniu piłkarskiej kariery może to być jego dalsza ścieżka: “Tak, mam nadzieję, że pewnego dnia się tak stanie! Ale trzeba znaleźć odpowiedni moment. Najpierw musisz skupić się na tym, co robisz, nawet jeśli oczywiście myślimy także o przyszłości. Jednak mam nadzieję, że po zakończeniu kariery będę tworzył muzykę, której ludzie będą chcieli słuchać“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze