Juventus – Inter 3:1
Triumfalne Alleluja Händla mogło rozbrzmieć nad Delle Alpi już w sobotni wieczór po zwycięstwie w prestiżowym pojedynku z Interem Mediolan w wigilię Wielkanocy. Radość wszystkich fanów Vecchia Signora była tym większa, że obmierzła lupa straciła dwa punkty na swoim pastwisku w meczu z Perugią i ma już tylko cztery punkty przewagi. Co więcej jej remis to skutek pomyłki sędziego, który nie dostrzegł ewidentnej ręki Montelli gdy zdobywał bramkę. Tym niemniej odrobienie w 2 meczach pięciu punktów pozwala nam uczynić uwagę, że grupa niewiernych Tomaszów, których nie brak i na Juvepoland powinna się jeszcze wstrzymać ze słaniem gratulacji Capello i jego szakalom ;))
Zresztą jeżeli Antonioli będzie nadal w “takiej” formie jak przy bramce Saudatiego to chyba nic nam nie przeszkodzi osiągnąć założony cel 😉
Wracając do meczu z Interem, które to pojedynki noszą we Włoszech zaszczytne miano Derby d’Italia, to trzeba przyznać, że wskutek znacznego obniżenia lotów przez tą lombardzką drużynę widowisko było dość jednostronne pod dyktando Juve, a czasami wręcz nudnawe.
Tym niemniej zwycięstwo Bianconerich było w pełni zasłużone i bardzo ważne w aspekcie walki o Scudetto, które winno w końcu wrócić do najlepszego klubu Italii:) Nie było też żadną niespodzianką gdyż w ostatnich dziesięciu meczach pomiędzy tymi drużynami było to szóste zwycięstwo Juve, przy zaledwie jednej wygranej niebiesko-czarnych.
Początek meczu i od razu przewaga gospodarzy, którzy dość łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich, gorzej było z ich wykorzystaniem.
5 min – Davids uruchamia na lewym skrzydle Zidane’a, który następnie dośrodkowuje w pole karne gdzie Inzaghi uderza natychmiast z woleja niestety nad poprzeczką.
Po chwili podobna akcja. Tym razem dośrodkowuje Pessotto a uderzenie Pippo z głowki blokuje Ferrari.
W końcu obudził się Inter, w którym bardzo aktywny w tym fragmencie gry był Recoba. Urugwajczyk dwukrotnie wrzucał piłkę w pole karne, ale ani Vieri ani Blanc nie zdołali poważnie zagrozić bramce VDS. Najlepszą sytuację mieli goście w 21 minucie, gdy po stracie piłki przez Davidsa Brocchi zagrał prostopadłą do Vieriego i dopiero ofiarny wślizg Iuliano w polu karnym zapobiegł niebezpieczeństwu.
24 min – Juve dość łatwo odzyskał inicjatywę. Del Piero dośrodkowuje z lewej strony wprost na nogę Pippo, ale jego uderzenie słabe i zblokowane. Próbował jeszcze dobijać główką Zidane, ale z miernym skutkiem, miał jednak trudną sytuację.
27 min – kolejna okazja dla Pippo. Po wrzutce bodaj Tacchinardiego z głębi pola ładnie przyjął piłkę na pierś, odwrócił się i niestety z 4 metrów huknął nad poprzeczką 🙁
31 min – wolny dla Juve z lewego narożnika pola karnego. Strzał Del Piero przeszedł niecały metr obok słupka.
Potem niestety do gwizdka na przerwę niewiele ciekawego się wydarzyło. VDS dobrym wyjściem na linię pola karnego ubiegł Bracchiego i wybił piłkę na róg. A już w doliczonym czasie gry świetna akcja Del Piero-Zidane-Del Piero wymiana piłki w polu karnym Interu przerwana dopiero zdecydowanym wejściem Blanca. Piłka trafiła jeszcze na 16 metr do Zambrotty i jego świetne uderzenie minimalnie przeszło obok słupka.
Druga połowa zaczęła się niezbyt przyjemnie dla nas. Po dalekim podaniu Zanettiego Iuliano z VDS omal nie zderzyli się próbując obaj dojść do piłki, a na ich błąd czekał już Recoba. Na szczęście Mark wybił piłkę.
Jednak to co spotkało Inter pomiędzy 51 a 62 minutą inaczej niż demolką nie można nazwać. Co akcja to GOL ! :))
51 min – Del Piero z rogu krótko do Davidsa, jego dośrodkowanie blokuje Zanetti, ale piłka trafia do Tacchinardiego, który z 14 metra uderza w długi róg. Piłka jeszcze kozłuje po drodze i Frey jest bez szans 🙂
Inter próbował szybko wyrównać, ale dośrodkowanie z lewej strony do Vieriego przecina w polu karnym Iuliano, nieco ryzykownie gdyż piłka przeszła 1-2 metry nad poprzeczką.
54 min – świetne dośrodkowanie z prawego skrzydła Zambrotty, niestety Del Piero nieco się spóźnił ze wślizgiem.
55 min – tym razem było już bez pudła. Pessotto przejął piłkę w środku boiska zagrał do Alexa, a ten wypuścił na prawym skrzydle Inzaghiego. Pippo wspaniale poradził sobie z Ferrarim ściął do środka i z 6 metrów mocnym strzałem po ziemi w krótki róg pokonał Freya :))
62 min – tylko 7 minut czekaliśmy na kolejnego gola. Zambrotta odebrał piłkę Di Biaggio, zagrał na prawo do Inzaghiego, który dośrodkował wzdłuż pola karnego na 16-stkę do Del Piero. Alex spokojnie przyjął piłkę, przełożył sobie na prawą nogę i uderzył, piłka jeszcze odbiła się od Blanca i tuż przy słupku wpadła do bramki :)) KNOCK-OUT Interu :))
Mimo, że Inter szybko bo już po 3 minutach zdołał z karnego po faulu Montero na Vierim strzelić bramkę to na więcej nie było go stać. Dopiero w 90 minucie Vieri po podaniu Seedorfa ponownie miał szansę na zdobycie gola, ale jego uderzenie z 14 metrów ładnie na róg obronił VDS.
Juve mając dwubramkową przewagę nie przemęczał się myśląc już pewnie o świątecznym stole i mam nadzieję o przyszłotygodniowym ciężkim wyjeździe do Parmy. To będzie trudne spotkanie i zwycięstwo na pewno będzie wymagać znacznie więcej wysiłku.
ROBERT
Juventus – Inter 3:1
51′ Tacchinardi, 54′ Inzaghi, 63′ Del Piero – 66′ Vieri (kar.)
Juventus (3-4-1-2): Van der Sar – Tudor, Iuliano, Montero – Pessotto (77′ Ferrara), Zambrotta, Tacchinardi, Davids – Zidane (88′ Conte) – Inzaghi, Del Piero (90′ O’Neill)
Ławka rezerwowych: Carini, Paramatti, Fonseca, Kovacevic
Trener: Ancelotti
Inter (4-4-2): Frey – Zanetti, Blanc, Ferrari, Serena (63′ Ferrante) – Brocchi, Di Biagio (85′ Seedorf), Jugovic, Dalmat – Vieri, Recoba (64′ Gresko)
Ławka rezerwowych: Ballotta, Cirillo, Cauet, Sukur
Trener: Tardelli
Kartki: Davids – Di Biagio, Jugovic
Sędzia: Cesari (Genua)
Widzów: 49,916