1,8 mln euro dla Pirlo
Tylko Merih Demiral, Gigi Buffon i Carlo Pinsoglio będą zarabiali mniej niż Andrea Pirlo. Nowy trener pierwszej drużyny Juventusu otrzyma 1,8 miliona euro rocznie + bonusy. Dla porównania Maurizio Sarri inkasował 5,5 mln za sezon.
Andrea wielokrotnie w trakcie swojej kariery piłkarskiej powtarzał w wywiadach, że nie gra dla pieniędzy. Tych zresztą nigdy mu nie brakowało, ponieważ jego rodzina zawsze należała do zamożnych. Sam zresztą doskonale sobie radzi z finansami i inwestuje między innymi w nieruchomości. Posiada również we Włoszech własną winnicę, z której produkuje 20-30 tysięcy butelek wina rocznie.
Niektórzy dziennikarze twierdzą, że to własnie stosunek Pirlo do pieniędzy i zgoda na niski kontrakt były najważniejszym z powodów zatrudnienia go na stanowisku trenera Juventusu. Oczywiście szczególnie w dobie koronawirusa każde euro jest dwa razy oglądane. Nie mniej trzeba pamiętać, że Andrea miał najpierw objąć zespół U-23, co miało go prawdopodobnie przygotować do posady trenera pierwszej drużyny w przyszłości. Słaba postawa zespołu Sarriego po prostu przyśpieszyła ten proces.
Coraz więcej wskazuje na to, że finanse Juve są w fatalnym stanie. Tłuściutki program kontrakt+ dla każdego pilkarza z kadry chyba jednak mocno uwiera w czasach szybkiego odpadania z LM i przy pustych trybunach. Mam nadzieję, że zarząd to ogarnie, ale rzeczywiście może się to skończyć odejściem kogoś z dwójki Ronaldo/Dybała.