Prosto z Turynu, czyli Tuttosport extra

Wywiad z Andreą Pirlo, rozważania na temat Dżeko i Suareza a także skutki ekonomiczne pandemii COVID-19 dla Juventusu. Na tym wszystkim skupiają się w dzisiejszym wydaniu dziennikarze Tuttosport. Zapraszamy do lektury.

Dżeko – Suarez czyli nadal nic nie wiadomo

Luis Suarez utknął między problemem z paszportem a trudnymi negocjacjami z Barceloną, dotyczącymi rozwiązania kontraktu. Jak wskazują dziennikarze, jego przeprowadzka do Turynu wcale nie musi być pewna, zwłaszcza, że Leo Messi prawdopodobnie zostanie w Barcelonie, a Argentyńczyk chce grać u boku swojego przyjaciela. Messiemu ciężko powiedzieć “nie”, ale wróćmy do głównych problemów. Po pierwsze paszport, Suarez musi szybko rozwiązać ten problem. Drogi są dwie, albo spróbować przyjąć włoskie obywatelstwo za pośrednictwem żony, która pochodzi z Friuli, albo rozpocząć proces przyznawania obywatelstwa w Hiszpanii. Obydwa procesy biurokratyczne mogą spowolnić znacząco przybycie Urugwajczyka do Turynu. Gdyby faktycznie sprawa z Dżeko się wyjaśniła i napastnik dostałby od Romy zielone światło na odejście, Juventus zapewne od razu zakontraktowałby Bośniaka.

Sprawa Dżeko utknęła jednak w martwym punkcie. Oferty są gotowe i omówione, ale nie można ich zrealizować. Małe kroki naprzód zostały poczynione, sam Milik jest już bardziej przekonany do rzymskiego kierunku niż na początku, jednak nadal nie ma ostatecznego porozumienia. Kontrakt Milikowi kończy się za rok, być może gdyby nadal trenerem Juve był Maurizio Sarri, to Polak byłby na szczycie listy transferowej Starej Damy. Juventus czeka. Fabio Paratici ma już porozumienie zarówno z Dżeko jak i Suarezem odnośnie umów, w międzyczasie Pirlo musi pracować z zespołem bez środkowego napastnika. Ze względów technicznych, preferowałby Bośniaka, jednak również Urugwajczykiem nie mógłby pogardzić. To samo dotyczy Ronaldo, któremu styl gry napastnika Romy na pewno bardzo odpowiada, z drugiej jednak strony w Urugwajczyku możemy zobaczyć podobną zaciekłość i chęć dążenia do zwycięstwa. Wyścig zatem trwa, choć do rozpoczęcia sezonu już tylko nieco ponad dwa tygodnie.

Podwójny parasol nad Juve

Na budżet Juventusu, tak jak i każdej innej firmy z dowolnego sektora w 2020 roku spadła ulewa ekonomicznych konsekwencji związanych z pandemią Covid-19. Klub jednak zdołał się wystarczająco osłonić, w przeciwnym razie, bilans za sezon 19/20 byłby znacznie gorszy, niż 69,3 miliona strat, co wynika z raportu Exor, holdingu rodziny Agnellich, która posiada 63,77% Juve. W tej ulewie, Stara Dama posiadała podwójny parasol, chroniący klub. Pierwszy to porozumienie z graczami odnośnie wypłaty wynagrodzeń, co pozwoliło zaoszczędzić 90 milionów euro w bilansie na dzień 30 czerwca 2020 roku. Nie do końca są to oszczędności, Juve będzie musiało wypłacić pensje piłkarzom, tym samym obciążając kolejne budżety, ale w międzyczasie nie zatopiono i tak obciążonego już koronawirusem poprzedniego budżetu. Drugim parasolem były zyski kapitałowe, w tym 42 miliony osiągnięte dzięki wymianie Pjanić-Arthur z Barceloną. Wyjaśnia to również strategię transferową Starej Damy, która przewiduje transfery przychodzące jedynie po wcześniejszych odejściach z klubu. Perspektywy nie są jednak najlepsze, światowej gospodarce nadal zagraża pandemia a klub odczuwa to najbardziej w spadku przychodów marketingowych oraz z zamkniętego stadionu.

Pirlo i entuzjazm

Nowy trener Juventusu udzielił ostatnio krótkiego wywiadu dla Juventus TV cytowanego przez dzisiejsze Tuttosport.

“Mam nadzieję, że przekazałem już kilka swoich koncepcji, nad którymi pracujemy na boisku treningowym, a które od pierwszego dnia chciałbym zobaczyć na boisku. Juve nigdy nie może brakować agresji i chęci odzyskania piłki tuż po jej utracie. To coś nad czym dużo pracujemy, patrząc nawet na ostatnią Ligę Mistrzów, zespoły które dotarły do końca, próbowały odzyskać piłkę w jak najkrótszym czasie. To musi być cecha która będzie nas wyróżniać“.

“Nie możemy doczekać się startu rozgrywek tak samo jak i kibice. Damy z siebie wszystko, chcemy wygrać dziesiąte z rzędu scudetto i zajść daleko w Lidze Mistrzów. Mam pozytywne odczucia, rozpoczęliśmy dobrze, z wielkim entuzjazmem. Szkoda, ze po kilku dniach część piłkarzy musiała wyjechać na mecze reprezentacji, ale kontynuujemy pracę z tymi, którzy pozostali. Chłopcy są chętni do pracy, nowy jej sposób zawsze budzi zaciekawienie i entuzjazm. Wypracowanie pewnych rzeczy zajmie nam trochę czasu, ale jestem spokojny, znam tu wszystkich“.

W dzisiejszym wydaniu również sugestia, jak może wyglądać nowy Juventus Andrei Pirlo. Na tapecie dwa ustawienia, 3-5-2 oraz 4-3-3. Puste pole w składzie, zostanie wkrótce uzupełnione o Dżeko lub Suareza, póki co jednak zbliża się wielkimi krokami mecz z Sampdorią, Pirlo więc będzie musiał zagrać tymi piłkarzami, których ma do dyspozycji.

A według Was, do którego ustawienia Juventus ma lepszych wykonawców, w jakim systemie Stara Dama powinna wyjść na pierwszy pojedynek z Sampdorią?