Przed meczem Ferencvárosi TC – Juventus

Powrót Cristiano Ronaldo, którego wejście na boisko w meczu ze Spezią odmienił grę drużyny, wlał nieco otuchy w serca kibiców Bianconerich. Czy w spotkaniu przeciwko Ferencvárosi TC podopieczni Pirlo dadzą swoim fanom powody, by ci mogli patrzeć na nadchodzące miesiące z większym optymizmem? Węgrzy z pewnością podejdą do starcia ze Starą Damą z pełną determinacją, ale jeśli klub nie chce skomplikować sobie drogi do awansu z fazy grupowej Ligi Mistrzów, nie może pozwolić sobie na wpadkę.

Z obozu rywala

Drugie z rzędu (a 31. w historii klubu) mistrzostwo kraju zdobyte na koniec poprzedniego sezonu oznaczało, że Ferencvárosi podejdzie do kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Drużyna Rebrowa nie miała łatwej ścieżki – musiała wyeliminować kolejno Djurgårdens, Celtic i Dynamo Zagrzeb, by w ostatecznym starciu zmierzyć się z norweskim Molde. Dwa remisy – bramkowy na wyjeździe i bezbramkowy u siebie – oznaczały, że klub po 15 latach powrócił do najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych. Najlepszym strzelcem zielono-białych w tych kwalifikacjach był urodzony w Kenii Tokmac Nguen, który w tym sezonie jest również ich najlepszym strzelcem w lidze. Ekipie Ferencvárosi w nowym sezonie ligowym idzie dobrze – po siedmiu meczach mają na koncie 17 punktów, zero porażek i tylko cztery stracone bramki. W pierwszej kolejce fazy grupowej wysoko przegrali na wyjeździe z Barceloną, a tydzień temu na własnym stadionie zremisowali 2:2, mimo iż do przerwy przegrywali już 0:2.

Sytuacja kadrowa

Juventus poleciał do Budapesztu bez kontuzjowanych de Ligta i Sandro oraz pauzującego za czerwoną kartkę Demirala. Pirlo wciąż nie ma więc zbyt dużego pola manewru w kwestii zestawienia defensywy – do bramki po meczu odpoczynku wrócić ma Szczęsny, przed którym stanie trójka Danilo – Bonucci – Chiellini. Na wahadłach zobaczyć mamy dwójkę Cuadrado – Chiesa, a w środku pola ustawieni zostaną najprawdopodobniej Arthur i Rabiot. Największe wątpliwości Pirlo dotyczą obsady pozycji trequartisty, gdzie zagrać może McKennie lub Kulusevski. W ataku najpewniej zobaczymy Ronaldo i Moratę, Dybala ma być gotowy do wejścia z ławki.

Historia meczowa, fakty

★ Będzie to drugi mecz Juventusu z Ferencvárosi TC – oba zespoły zmierzyły się ze sobą w finale Pucharu Miast Targowych 1964/1965. Węgrzy wygrali wówczas na Stadio Comunale w Turynie 1:0.
★ Stara Dama łącznie mierzyła się z zespołami z Węgier siedmiokrotnie – bilans tych starć to trzy wygrane, dwa remisy i dwie porażki. Ostatni mecz Juve z węgierskim zespołem odbył się w 1979 roku, była to wyjazdowa przegrana (1:2) z ETO FC Győr w ramach rewanżu w 1. rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów – zespół Trapattoniego awansował jednak dalej dzięki wygranej (2:0) w pierwszym meczu i dotarł aż do półfinału rozgrywek.
★ Odkąd Bianconeri powrócili do regularnej gry w Lidze Mistrzów w 2012 roku, wygrali tylko trzy wyjazdowe mecze grupowe z drużynami losowanymi z czwartego koszyka (Malmo w sezonie 2014/2015, Dynamo Zagrzeb w sezonie 2016/2017 oraz Lokomotiw Moskwa w sezonie 2019/2020). W pozostałych takich starciach Juventus cztery razy remisował i poniósł jedną porażkę (z Young Boys dwa lata temu).
★ Będzie to starcie dwóch dominatorów krajowych rozgrywek – Ferencvárosi TC jest rekordzistą pod względem triumfów w lidze węgierskiej (31 tytułów) i Pucharze Węgier (13 tytułów).
★ Starcie to poprowadzi Orel Grinfeld. Izraelczyk nie prowadził jeszcze meczu Juventusu, sędziował jedno spotkanie Ferencvárosi TC (wyjazdowa porażka z Željezničarem w sezonie 2015/2016).

Przewidywane składy

Juventus (3-4-1-2): Szczęsny – Danilo, Bonucci, Chiellini – Cuadrado, Arthur, Rabiot, Chiesa – McKennie/Kulusevski – Ronaldo, Morata
Ferencvárosi TC (4-3-3): Dibusz – Lovrencsics, Blazić, Kovacević, Heister – Somalia, Siger, Kharatin – Zubkov, Isael, Nguen