Chiellini: Musimy szybciej zamykać mecze
Giorgio Chiellini przyznał, że podobała mu się determinacja kolegów na boisku w Genui. Kapitan Juve zaznaczył również, ze zespół musi szybciej zamykać spotkania. Doświadczony stoper udzielił wywiadu Sky Sport Italia.
“Powiedziałem przed meczem, że ważne jest, aby pokazać konsekwencję i chęć wygrywania każdego spotkania. To był ciężki mecz, powinniśmy go zamknąć wcześniej. Myślę, że w styczniu znacznie się poprawiliśmy, co przełożyło się na kolejne zwycięstwa” – przyznał 36-latek.
„Następne trzy tygodnie będą wypełnione po brzegi, będziemy grać co trzy dni, ale jesteśmy gotowi i chętni, by się z tym zmierzyć. Wszyscy nadają na tych samych falach i jeśli będziemy kontynuować w ten sposób, możemy razem osiągnąć wspaniałe rzeczy”.
Już we wtorek Juve zmierzy się z Interem w Pucharze Włoch.
„Coppa Italia to oddzielny turniej, runda pucharowa, podczas gdy Serie A bardziej przypomina wyścig kolarski, w którym jest wiele etapów. Po prostu musimy iść dalej”.
Chiellini jest mega osobowością i koledzy na boisku to czują, mając przy tym większy komfort gry. Odnosząc się do samej wypowiedzi piłkarza to nie zawsze można szybko zamknąć mecz, jednak sądzę, że zawsze trzeba być przygotowanym na to, że okazja do strzelenia kolejnej bramki ( być może zamykającej mecz) może pojawić się każdej chwili, trzeba być na to przygotowanym przy pełnej koncentracji. Jeżeli tak będzie wyglądał Juventus to nie będzie miało większego znaczenia czy wygrywamy 1:0 czy 9:2, gdyż przeciwnik będzie miał bardzo mało swobody i miejsca by próbować Nas zdusić.
bonu tylko przy gio dobrze wygląda razem jakoś sie prezentując w lutym przyjdzie test dla dziadków
Powrót Chielliniego dał nam niesamowitego kopa ! Nawet nie mówię o samej jego grze, która jest doskonała, ale jego obecność sprawia, że inni stają się lepsi,pewniejsi siebie i bardziej zmotywowani . Jeśli tak może nadal grać to niech zostanie z nami jak najdłużej 😉
"Musimy szybciej zamykać mecze" - to chyba nasze nowe motto, zamiast "zwycięstwo nie jest ważne, to jedyne co się liczy" 😀
Powtarzał to do znudzenia Max, powtarzał Sarri, teraz Pirlo, Chiellini i każdy inny, kto podejdzie do wywiadu. Szkoda tylko, że kończy się na słowach. Nie znoszę wręcz, jak szybko strzelimy bramkę, bo wiem, że od razu włączą hamulec i zacznie się męczenie buły...
Musimy zamykać mecze wcześniej, ale jakoś tego nie robimy mimo dogodnych sytuacji (tak było wczoraj i m.in. tydzień wcześniej z Bologną), bo szwankuje u nas skuteczność albo piłkarze podejmują dziwne, samolubne decyzje w kluczowym momencie. Cuadrado postąpił perfekcyjnie wykładając piłkę Ramseyowi zamiast sam kończyć akcję za wszelką cenę i przyznam szczerze, że trochę mnie tym zadziwił. Odnośnie Coppa Italia, to mimo tego, że gramy z odwiecznym rywalem, to i tak wystawiłbym kilku zmienników i tych, którzy ostatnio występowali trochę mniej jak Ramsey, Rabiot, Demiral, De Ligt, Buffon czy nawet Bernardeschi i zawieszony w lidze za kartki Bentancur, bo Puchar Włoch nie jest dla nas priorytetem, a w lutym czeka nas istny maraton z LM włącznie.