Spotkanie zwolenników SuperLigi w Las Vegas
Prezes Juventusu Andrea Agnelli spotkał się w Las Vegas ze swoimi odpowiednikami z Realu Madryt i Barcelony – Florentino Perezem i Joanem Laportą. Dziennikarze twierdzą, że głównym tematem spotkania miała być SuperLiga, która nadal nie została całkowicie przekreślona przez Juventus, Barcelonę oraz Real.
Te trzy kluby są jedynymi, które nadal są związane z projektem SuperLigi, mającej być konkurencją dla Ligi Mistrzów UEFA. W zeszłym roku ogłoszono, że 12 klubów z całej Europy dołączy do tego projektu, zanim wielkie oburzenie doprowadziło do wycofania się drużyn z Premier League, co spowodowało, że inne kluby, takie jak Inter i Milan, poszły w ich ślady.
Jak donosi La Gazzetta dello Sport, Agnelli będąc w Las Vegas na przedsezonowym tournee Juventusu, skorzystał z okazji, by zjeść lunch z Perezem i Laportą, którzy również byli w tym mieście w ramach Summer Tour 2022. Pomimo dużego oburzenia kibiców, trzy kluby pozostają przywiązane do projektu SuperLigi i możliwe, że temat ten był dalej omawiany podczas wspólnego lunchu.
Za mniej niż dekade Premier League będzie bogatsza niż wszystkie pozostałe federacje razem wzięte,Laporta Perez Agnelli wiedzą o tym doskonale , włodarze Atletico Milanu nawet Bayernu też mają tego świadomość ale wolą zaczekać na wyroki sądów europejskich , jeśli będa dla założycieli superligi korzystne na pewno wrócą do rozmów , nikt nie będzie czekał z założonymi rękami aż Premier League stanie się nową NBA.UEFA robi co może żeby do tego nie doszło i za 2 lub max 3 lata , 2 miejsca w lidze mistrzów mają mieć drużyny które zgromadziły najwięcej punktów w poprzednich edycjach ligi mistrzów a w danym sezonie będa poza top 4 w lidze krajowej.Prawie zawsze będą to drużyny z Anglii w tym sezoni Arsenal i ManU
Niech założą we trójkę tą SuperLipę i grają między sobą po 10 razy.
Barcelona to już niedługo aby dokonać kolejnego transferu to zastawi lub sprzeda dom Laporty.
Juve to już kupuje tylko z drugorzędnych klubów włoskich lub jakaś okazja z wolnym zawodnikiem. Na rynku europejskim to nawet w szranki nie stajemy, ponieważ i tak Aston Villa lub West Ham nas przebije.
Real jeszcze trzyma poziom. Bez nich to byłaby "Liga Żebraków".
Się porobiło.
Kibice są oburzeni wszystkim co tylko się da ale jak kluby szukają alternatywy by doprowadzić do pionu UEFA to jeszcze większe oburzenie. Nie potrafię zrozumieć logiki ludzkiej... UEFA już od dawana nie robi nic dla futbolu tylko wszystko dla kasy! W tym roku od początku sierpnia będziemy grali 7 dni w tygodniu, codziennie od 12-14 do północy (do 9 listopada trzeba rozegrać pół sezonu (zaledwie 3 miesiące).