Capljić: Juventus nie zaczął wybitnie, ale to nie wina Kosticia

fot. @ juventusfc / twitter.com

Vlado Capjić, pierwszy trener w seniorskiej karierze Filipa Kosticia, stanął w obronie zawodnika Juve po słabym początku sezonu. Serbski szkoleniowiec zaufał piłkarzowi w 2010 roku, kiedy wprowadził 18-letniego wówczas zawodnika do pierwszej drużyny Radnicki 1923. Po trzech sezonach został dostrzeżony przez działaczy holenderskiego Groningen, w którym spędził 2 sezony, żeby następnie przenieść się do Bundensligi. Na niemieckich boiskach rozegrał 8 sezonów (2-Stuttgart, 2-Hamburger SV, 4-Eintracht), które zaowocowały transferem tego lata do Juventusu. Jego nowy klub jednak nie rozpoczął sezonu najlepiej, odnosząc zaledwie 2 zwycięstwa w pierwszych siedmiu meczach Serie A. W rozmowie z La Gazzetta dello Sport Capljić poruszył temat wczesnych lat w karierze Kosticia oraz przełomowego dla kariery zawodnika wejścia do seniorskiej piłki.

„Obserwowałem nasz sektor młodzieżowy. Zobaczyłem chłopca, który wyróżniał się na tle pozostałych. Szybki, lewonożny i przede wszystkim poważny. Nie miałem wątpliwości, aby go wziąć do pierwszej drużyny” – powiedział szkoleniowiec. „Zadzwonił do mnie i poprosił, abym przyjechał do hotelu, gdzie znajdował się z rodziną. Chciał spotkać się tam też ze swoim trenerem. Filip zawsze jest taki. Uśmiechnięty dla wszystkich, kochany przez swoich kolegów z zespołu. Nie zmienił się nawet teraz, kiedy jest sławny”.

Capljic następnie przedstawił swoje przemyślenia na temat rozczarowującego początku sezonu Juventusu, zauważając, że Kostić nie może być obwiniany za problemy nękające zespół. „Sprawy nie układają się zbyt dobrze, ale na pewno nie z powodu Filipa. Nie żartujmy, Juventus pozostaje jedną z najlepszych drużyn w Europie i w taki czy inny sposób odrodzi się na nowo. A kiedy tak się stanie, bądźcie pewni, że Kostic będzie jedną z gwiazd. Zawsze osiągał to, czego chciał, więc nie mam wątpliwości, że dokona tego również w Juventusie”.

Latem 2022 roku Kostić trafił za 12 milionów euro z Eintrachtu Frankfurt do Juventusu, z którym podpisał czteroletni kontrakt. W swoich pierwszych siedmiu występach w Serie A zaliczył dwie asysty.