Włoskie kluby chcą iść śladem Juventusu i mieć własną następną generację
Korzyści z posiadania drugiego profesjonalnego zespołu, które uwidoczniły się w Juventusie, zaczynają być zauważane w innych klubach włoskiej Serie A. Władze ligi będą wspierać takie pomysły.
Prezes Lega Serie A, Lorenzo Casini, w wywiadzie dla Radio RAI, opowiedział o presji, którą władze ligi starają się wywrzeć na FIGC, by włoska federacja umożliwiła rejestrację większej liczby drugich drużyn klubów Serie A w rozgrywkach Lega Pro. Jak dotąd, Juventus Next Gen, przemianowany z Juventus U-23, to pierwsza inicjatywa tego rodzaju, od kiedy istnieją przepisy umożliwiające posiadanie drugiej drużyny na profesjonalnym poziomie rozgrywkowym.
Wprawdzie Next Gen zajmuje dopiero 12 miejsce w Serie C Girone A i przegrało dwumecz o Puchar Włoch Serie C, to dla wielu zawodników może to być trampolina do pierwszego zespołu Juventusu. Pięć lat istnienia zespołu pozwoliło na odkrycie takich talentów jak: Nicolo Fagioli, Fabio Miretti, Samuel Iling-Junior, Matias Soule czy Tommaso Barbieri.
Według Tuttosport, Roma, Milan, Sassuolo, Monza i Torino mogą być zainteresowane stworzeniem drugiego zespołu na profesjonalnym poziomie, a przy tym mają nadzieję, że opłata rejestracyjna, wynosząca 1,2 mln euro, zostanie obniżona.
Jaki next gen? Po pierwsze nie ma tam obecnie żadnych zawodników będących nawet nadzieją na gwiazdę generacji/pokolenia, po drugie Wielki Geniusz gra nimi, bo miał szpital. I to również potwierdza po pierwsze.
Soule?