Włoski minister gospodarki i finansów: Cały system musi zostać ponownie przemyślany

Fot. JuvePoland

Giancarlo Giorgetti, włoski minister gospodarki i finansów, zakwestionował reakcję na domniemane nadużycia finansowe Juventusu, sugerując, że “cały system musi zostać ponownie przemyślany”. Przeciwko Bianconerim toczą się aktualnie procesy związane z fałszowaniem zysków kapitałowych oraz z potajemnym wypłacaniem wynagrodzeń zawodnikom w sezonach 2019/20 i 2020/21. Z dwoma procesami na horyzoncie i oddzielnym dochodzeniem prowadzonym przez prokuraturę w Turynie, Juventus może otrzymać karę grzywny lub kary odjęcia punktów w Serie A, co wykluczyłoby ich z Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. UEFA również uważnie monitoruje sytuację klubu.

Przemawiając podczas wydarzenia “Vita da campioni” w Foro Italico za pośrednictwem Sports Mediaset, Giorgetti omówił prawne bitwy Juventusu i potrzebę zreformowania mechaniki sportowego wymiaru sprawiedliwości we Włoszech:

“Z czysto ekonomicznego punktu widzenia, jeśli Juventus dokonał fałszywego rozliczenia, dlaczego miałbym odbierać im punkty? Gdybym rozumował jak Agenzia delle Entrate lub Guardia di Finanza, skonfiskowałbym ich stadion, ponieważ są jedyną drużyną, która zbudowała własny stadion, wyrządziłbym im szkody gospodarcze. Cały system musi zostać nieco przemyślany, w przeciwnym razie zrobi się bałagan”.

“Rozpoczęliśmy reformę wymiaru sprawiedliwości w sporcie. Wierzyliśmy, że system sportowy będzie w stanie sam się regulować, ale jest to skomplikowane. Oczywiste jest, że system stworzony w latach 60. nie może już działać”.

“Zawsze istnieje neutralność, ale nie jest możliwe, aby sędziowie sportowi byli wybierani razem z tymi, którzy wygrywają w federacjach, aby prezydenci mianowali się następnie sędziami federalnymi. Mówię jako przedstawiciel państwa, mamy Radę Stanu, prawników państwowych, radców Trybunału Obrachunkowego, którzy są następnie zaangażowani w wyczerpujące procesy sportowe za darmo, każdy musi wykonywać swoją pracę”.

“Najbardziej nieprzyjemną rzeczą jest to, że kibicujemy temu czy innemu sędziemu sportowemu, jesteśmy na paradoksalnym poziomie. To prawdziwy wstyd, ponieważ zapotrzebowanie na piłkę nożną jest tak wyraziste i zróżnicowane, że należy podjąć wspólny wysiłek, aby przywrócić pewną uczciwość w zachowaniu i komentarzach” – podsumował Giorgetii.