De Paola: Giuntoliego czeka trudne zadanie
W trwającym okienku transferowym głównym problemem Juventusu pozostaje sprzedaż zawodników, dla których zarząd i trener nie widzą przyszłości w Turynie. Do wykonania tego i innych zadań Bianconeri zatrudnili Cristiano Giuntoliego, który wcześniej wykonał dobrą pracę dla Napoli.
Przybycie szanowanego dyrektora sportowego rozpaliło nadzieje kibiców na udane mercato, ale pojawiły się także bardziej wyważone oceny, związane z funkcjonowaniem działacza w nowym środowisku. Swoją sceptyczną opinię wyraził na przykład Paolo De Paola. W radiowym wywiadzie dla stacji TMW dziennikarz przekazał, że:
„Giuntoli myśli teraz sporo o ataku Juventusu, wiedząc o tym, że fani mają duże oczekiwania i chcą by powtórzył to, co udało mu się zrobić w Neapolu. Z drugiej strony klub ma wielu zawodników, którzy mogą zostać sprzedani, bo nie odnajdują się w taktyce Allegriego. Mam tu na myśli głównie Chiesę i Vlahovicia. Wciąż nie wiadomo, czy prawdziwy Serb to ten z ostatniego roku czy ten znany z występów w barwach Fiorentiny. Jestem bardzo ciekawy, jak dyrektor odnajdzie się w Turynie i czy zdoła przekonać innych do swojej wizji polityki transferowej”.
Sprzedaż jednej z gwiazd zespołu, o której wspomina De Paola, może być konieczna z powodu wykluczenia Juventusu z Ligi Mistrzów. W związku z tym klub został pozbawiony istotnej części prognozowanych dochodów i musi szukać oszczędności. W tym momencie sporo mówi się o odejściu Vlahovicia, którego nowym pracodawcą mogłoby zostać Paris Saint-Germain.
Nazywamy gwiazdami zawodników, którzy kluczowi dla Juventusu nie byli w poprzednim sezonie! Ani Chiesa ani Vlahović nie byli piłkarzami brylującymi w zespole. Napomnę po raz kolejny, że Chiesa rozegrał zaledwie pół sezonu (od stycznia), zaś Serb opuścił pewnie około 1/3 spotkań w zakończonej kampanii. Kluczowy to jest Wojtek, Bremer, Rabiot czy Loca bo to udało się zrealizować to jest w ich nogach - bez nich było o wiele gorzej. Pomagali często Danilo, Fagiolli, Kostić. Nasi napastnicy bez względu na cenę i markę grali tak samo (obstawiam, że to wina systemu Maksa). Sprzedaż Chiesy czy Vlaho wcale nie musi wyjść klubowi na złe, a wręcz przeciwnie. Giuntoli wie jak to robić, robił i nie będzie miał z tym problemu.