Rodak krytykuje Lukaku za rozmowy z Juventusem
To, gdzie Romelu Lukaku zagra w kolejnym sezonie, nadal pozostaje niewiadomą. Belg nie mieści się w planach Chelsea, ale znalezienie dla niego nowego klubu nie idzie łatwo. Na początku okienka transferowego wydawało się, że najbliżej pozyskania 30-latka jest Inter, ale Nerazzurri zniechęcili się po tym, gdy wyszło na jaw, że piłkarz rozmawiał za ich plecami z Juventusem.
Jak się potem okazało, entuzjazm Starej Damy wobec pozyskania napastnika przygasł, a w tym momencie jego przybycie do Turynu wydaje się mało prawdopodobne. Taki obrót spraw postawił Lukaku w trudnym położeniu.
Atakujący chciałby kontynuować karierę w Europie, ale trudno znaleźć ekipę, która spełniłaby jego oczekiwania sportowe i jednocześnie zadośćuczyniła finansowym żądaniom jego obecnego pracodawcy. Zdaniem byłego zawodnika reprezentacji Belgii Gillesa de Bilde jego rodak sam jest winny swojej skomplikowanej sytuacji. Słowa 52-latka, które padły w belgijskiej telewizji VTM2, przytacza portal Tuttojuve:
„Romelu znalazł się w impasie. Wydaje się, że w Juve chce go tylko Allegri. Cała sprawa została źle rozegrana. Nie należało zwracać się do Bianconerich za plecami Interu. Tak się po prostu nie robi. Dziś wygląda na to, że Lukaku została tylko gra w lidze saudyjskiej, ale nie wiem, czy spodoba mu się ta opcja”.
Inną możliwością, jaka niedawno otworzyła się przed Belgiem, może być gra dla Tottenhamu. Koguty szukają wszak doświadczonego napastnika po odejściu do Bayernu Harry`ego Kane`a.
A byłem pewien, że tym rodakiem będzie Naingolan:)