Milik: Musimy grać lepiej. Bramka dodaje pewności siebie
Przed mikrofonami DAZN pojawił się także strzelec jedynego dzisiaj gola, Arkadiusz Milik. Polski napastnik nie krył swojej radości z trafienia.
“Ważne jest to, że była to bramka decydująca o zwycięstwie. Po porażce z Sassuolo było istotne by udało się nam zdobyć trzy punkty. Jestem zadowolony, gol dodaje mi pewności siebie. Zwycięstwo było dla nas ważne i udało się nam je osiągnąć“.
Przeprawa z Lecce nie była jednak łatwa. W pierwszej połowie “męczyliśmy się, ale czasami tak się zdarza. Niestety, to był jeden z tych meczów, ale liczyła się tylko wygrana. Wiemy, że możemy się poprawić, powinniśmy grać lepiej, lecz potrzeba czasu. Ważne, że udało się wygrać na naszym stadionie, gdzie nie możemy pozwolić sobie na tracenie punktów“. Milik nie dostawał przed dzisiejszym meczem zbyt wiele czasu od Maxa Allegriego: “W ataku jest silna konkurencja, mamy świetnych zawodników. Ja robię swoje, koncentruję się na tym, co muszę robić. Jeśli trener wpuszcza mnie na murawę w trakcie meczy to muszę dać z siebie wszystko, podobnie jeśli wychodzę w pierwszej jedenastce. Koncentruję się na sobie, przed nami długi sezon i zobaczymy, co się wydarzy“.
Arek wczoraj średnio ale kilka razy nieźle rozciągnął i w kluczowym momencie strzelił bramkę na wagę zwycięstwa.
Jak na zmiennika to dla mnie okejka.
Ta bramka przysłoniła ocenę całego meczu Mylyka. Jak dla mnie jeden z najgorszych na boisku.
Mylik Pierdoło idź grać w Jagielloni albo w Łksie to się nie załapiesz do składu, odcinaj dalej kupony w Juve, żeruj na naiwności Włochów na swój pseudoprofesjonalizm.
Po ludzku mi szkoda tych "włoskich działaczy", którzy zawierzyli w Mylika ale niestety to się w głowie uczciwego człowieka nie mieści że można być takim oportunistą jak Arek.
Jestem przekonany, że Manna już wie co z nim zrobić i że to zwykły odpad, który przy pierwszej możliwej okazji zostanie wydalony z chorego organizmu Juve.