Juventus wciąż nie jest pewny co zrobić z Vlahoviciem
Na łamach prasy sportowej, włoskie media zwracają uwagę na fakt, że Juventus wcale nie jest przekonany co do pozostawienia swojego najdroższego napastnika i oprócz prób rozłożenia kosztów kontraktu, ponownie myśli się o wystawieniu Serba na listę transferową.
Zupełnie niedawno informowano o negocjacjach Starej Damy z otoczeniem Vlahovicia, w sprawie przedłużenia kontraktu do 2028 roku (obecny wygasa w 2026 roku). Co więcej, Corriere dello Sport, informuje, że zgodnie z ustaleniami obowiązującej umowy, Vlahović od lipca będzie zarabiał aż 12 mln euro netto, zamiast aktualnych 7 mln. To kolejny powód, dla którego Bianconeri są zdeterminowani, by rozłożyć pensję napastnika w czasie.
Wobec tego, że negocjacje są trudne i mozolne, Juventus może ponownie zastanowić się nad sensem trzymania takiego gracza w kadrze, tym bardziej, że po praktycznie dwóch latach gry w koszulce Starej Damy, Vlahović w wielu spotkaniach nie imponował swoją grą. Rozwiązanie nasuwa się jedno, czyli umieszczenie piłkarza na rynku transferowym.
Wzrost pensji, brak gry w Lidze Mistrzów, czyli wystawy dla najbogatszych europejskich ekip oraz występy będące poniżej oczekiwań, powodują, że Vlahović nie jest łakomym kąskiem do zgarnięcia na rynku. Poza tym, Juventus na pewno nie będzie chciał puścić piłkarza za pół darmo, skoro niecałe dwa lata wcześniej wyłożył za jego kartę ponad 80 mln euro. Kwestia przyszłości serbskiego napastnika pozostaje wciąż trudna do rozwiązania.
sprzedalbym nawet ze strata i szukal kogos kto umie utrzymywac sie na nogach czy odwrocic z pilka a najlepiej jeszcze wygrywac walke o pozycje czy pojedynki 1 na 1 i co najwazniejsze kogos kto nie spedza duzo czasu poza meczami ze wzgledu na przewlekle kontuzje i problemy miesniowe.
Dzisiejsze negocjacje klubów z agentami to jakaś abstrakcja...
...chłop z tym co pokazuje od poprzedniego sezonu to nawet na 7 mln euro nie zasługuje, a zaraz 10 meczów w dwóch sezonach dostanie 12 mln. Abstrakcja!
Jak czytam jak jest zbudowany jego kontrakt to chyba jednak doceniam działania De Laurentisa który po prostu nie daje się naciągać na pieniądze. Juventus od odejścia Marotty i zapaści Agnelliego stał się dojną krową.