Ronaldo nadal walczy o pieniądze. Klub twierdzi, że nic mu się nie należy
Nadal trwa postępowanie arbitrażowe, w którym Cristiano Ronaldo domaga się od Juventusu wypłaty niemal 20 milionów euro zaległej pensji (w związku z tzw. “drugim manewrem płacowym”). Calcio e Finanza poinformowała, iż 5 lutego miała miejsce kolejna rozprawa, a wyrok ma zapaść do 22 kwietnia 2024 roku.
Klub twierdzi, że piłkarzowi nie należą się żadne pieniądze, ponieważ nie ma na to żadnych pisemnych umów. Inni zawodnicy Juventusu podpisali takie dokumenty i otrzymali uzgodnione wypłaty. Według niektórych źródeł Ronaldo odchodząc do Manchesteru United podpisał dokument potwierdzający, że Juve nie ma wobec niego żadnych zobowiązań.
“W wyniku przeprowadzonego dochodzenia – przy współpracy z zewnętrznymi konsultantami – Spółka uważa roszczenia byłego zawodnika za bezpodstawne i w związku z tym nie uznała za konieczne utworzenia rezerwy na wypłatę środków” – podsumowało Juve w ostatnim raporcie finansowym.
Co za kretyn ...
Dobrze, że już odszedł, bo to najgorszy narcyz i egoista ...
Prawnicy Juventusu są znani z trafnej oceny sytuacji. Przypomnę o działaniach w wynik których spadliśmy do serie B , później wnieśliśmy roszczenia o zadośćuczynienie ,lecz sie przedawniło. Superligę i kilka innych sytuacji w ktorej byli pewni ,ze nic się nie dzieje ,, damy sobie radę"