Sampdoria chwali Manciniego i Viallego

Gianluca Vialli i Roberto Mancini to dwaj przyjaciele z boiska, dla których wygrana na Euro 2020 ma dodatkowy, specjalny wymiar. W sezonie 1990/1991 obaj byli członkami drużyny Sampdorii, która niespodziewanie wygrała Serie A, a sezon później uległa w finale Ligi Mistrzów Barcelonie, zaledwie jednym golem straconym w dogrywce (112′ Ronald Koeman).

Były napastnik Juventusu, aktualny asystent trenera reprezentacji Włoch, przeżył również ciężkie chwile związane z chorobą, o której dowiedział się w 2018 roku. Nowotwór trzustki wymagał od niego poddania się dwóm cyklom chemioterapii, które trwały 8 i 9 miesięcy. Dzięki leczeniu i walce, mimo jednego nawrotu choroby, udało mu się wrócić do zdrowia i dalej pracować u boku Roberto Manciniego. Jak sam Vialli podkreślał w tamtym roku, mimo zwycięstwa nadal żyje ze świadomością, że choroba każdego dnia może do niego wrócić.

Tym bardziej wygrana na turnieju może podwójnie cieszyć obu przyjaciół, którzy po meczu nie kryli łez, czego nie pozostawiły bez komentarza social media Sampdorii. W jednym z wpisów pojawił się komentarz “Żyjemy jak w bajce, tak jak 30 lat temu“, a w drugim “żadnych słów nie potrzeba” i hasztag “nasi bohaterowie“.