List Agnellego do akcjonariuszy
Przy okazji publikacji sprawozdania finansowego klubu, prezydent Juventusu wystosował do akcjonariuszy list. Andrea Agnelli napisał w nim o piętnie odciśniętym na piłce nożnej przez pandemię, przedstawił kierunek, w którym w jego przekonaniu cały sektor piłkarski powinien się rozwijać oraz zapewnił o nieustannym wsparciu swojej rodziny dla Starej Damy.
Treśc listu Andrei Agnellego do akcjonariuszy
Drodzy Akcjonariusze,
zwycięstwom ostatnich 10 lat towarzyszył niezwykły rozwój klubu pod względem przychodów, rozpoznawalności marki na arenie światowej, infrastruktury (Stadion i Village), planowania w zakresie sportu (Women i U23) oraz personelu. Jestem przekonany, że Juventus ma dziś odpowiednie cechy, by stawić czoła przyszłym wyzwaniom. Należy jednak zaznaczyć, że w okresie maksymalnego nakierunkowania na rozwój, przy znacznych środkach finansowych będących do dyspozycji klubu piłka nożna i Juventus w szczególności, doznały ogromnego ciosu z powodu pandemii Covid-19. Wyrządzone szkody były ogromne. Z dnia na dzień zniknęły całe strumienie przychodów, podczas gdy podstawa kosztów pozostała niezmieniona. Całkowity niedobór płynności w systemie szacuje się na 8,5 mld euro.
Stadiony stojące puste przez prawie dwa lata są symbolem tego, co się wydarzyło, a ich ponowne otwarcie nie powinno odwracać uwagi od ograniczeń, które piłka nożna w okrutny sposób ujawniła, obnażając wszystkie swoje strukturalne słabości.
Piłka nożna, przyzwyczajona przez ostatnich dwadzieścia lat do dwucyfrowego wzrostu, pozornie odpornego na wszystkie kryzysy, które dotknęły gospodarkę i społeczeństwo w tym samym okresie, rozwinęła nadmierną ufność, która przełożyła się na nadmierną pewność siebie w podejściu do ryzyka. Kryzys przerwał również stały wzrost łącznej wartości transakcji nabywania i sprzedaży zawodników (około 50% spadek w 2021 roku w stosunku do roku 2019), które dla wielu klubów stały się istotnym elementem modelu biznesowego służącego ograniczeniu ryzyka sportowego, które w naszej branży pokrywa się z ryzykiem ekonomiczno-finansowym.
Ogólna niestabilność, a tym samym słabość sektora piłki nożnej nie może i nie powinna być jednak przypisywana wyłącznie pandemii.
Duże instytucje piłkarskie, które na początku pełniły rolę niezależnej strony trzeciej i gwarancji prawidłowego stosowania przepisów, stopniowo dodawały do swojej roli regulatorów rolę organizatorów, brokerów, dystrybutorów produktów piłkarskich i wreszcie odbiorców i dystrybutorów dochodów.
Zdrowe i wiarygodne planowanie klubu nie może opierać się na przestarzałych strukturach systemowych, grożących redukcją całego sektora, co jest najmniej pożądaną rzeczą dla piłki nożnej, będącej najpopularniejszym sportem na świecie.
Co więcej, od lat mówimy o pokoleniu Z, jego wartościach i potrzebach. Świat po Covid-19 należy do tego nowego pokolenia, które obecnie ma od 12 do 21 lat. Piłka nożna musi pozostać w centrum ich czasu wolnego, w sferze ich zainteresowań. Możliwości, jakie daje rewolucja cyfrowa, z pewnością mogą pomóc w zbliżeniu tych młodych ludzi. W tym sensie debata i krytyka dotycząca oglądania meczów na żywo za pośrednictwem środków innych niż tradycyjna telewizja jest anachroniczna i z pewnością zniknie. W zdigitalizowanym świecie użytkownik ma ogromną możliwość wyboru, czego nie można zignorować, dlatego będzie wybierał zgodnie z własnymi upodobaniami i wartościami, które go reprezentują.
Nie jest to odpowiednie miejsce, aby wracać do przyczyn narodzin Superligi, ale jest to dobra okazja na poinformowanie was, że te nowe rozgrywki, których celem jest zaoferowanie światu najlepszego widowiska piłkarskiego, mają w swoim regulaminie trzy wartości kluczowe dla stabilności przemysłu piłkarskiego:
- Nowe wspólne ramy do kontroli kosztów, które przyczyniają się do równowagi konkurencyjnej zawodów, wbrew temu, co stwierdzono na autorytatywnych forach.
- Silne zaangażowanie na rzecz solidarności i wzajemności.
- Centralne miejsce występów klubów w zawodach europejskich oraz ich wkład w rozwój talentów jako podstawowe elementy nowej koncepcji sportowej “merytokracji” (koncepcji, która nie może opierać się wyłącznie na występach krajowych w imię równowagi geopolitycznej i handlowej, która nie powinna mieć związku z istotą sportu).
W skrócie: nowy paradygmat merytokratyczny i powrót do podstaw: kontroli kosztów i przejrzystości, z trzema kategoriami interesariuszy w centrum projektu:
- Kibice, którzy dyktują popyt na produkt;
- Piłkarze, bohaterowie widowisk – zarówno klubowych, jak i rozgrywek reprezentacji narodowych;
- Inwestorzy, którzy biorą na siebie całe ryzyko biznesowe w branży piłkarskiej. To nowy paradygmat, którego piłka nożna nie może nadal lekceważyć i na podstawie którego trzeba będzie wznowić dialog polityczny.
Nic nie może być uznane za pewnik, wszystko można ulepszyć, przemyśleć. Jak powiedział Edoardo Agnelli prawie sto lat temu: “Musimy starać się robić dobrze, ale pamiętając, że coś, co jest zrobione dobrze, zawsze może być zrobione lepiej“.
Piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na świecie, a biało-czarne barwy, podobnie jak barwy wielu innych klubów, zawsze były częścią tego widowiska. Obowiązkiem osób reprezentujących klub jest zagwarantowanie najwyższego profesjonalizmu, zaangażowania i uczciwości, aby Juventus mógł pozostać wierny swojej historii.
Juventus będzie obecny, a wsparcie mojej rodziny od prawie stu lat jest najbardziej namacalnym świadectwem i najlepszą gwarancją, że nadal będzie odgrywał wiodącą rolę w wielkim spektaklu piłki nożnej, dzieląc tę samą pasję z setkami milionów fanów na całym świecie.
Fino alla fine
Andrea Agnelli.