#FINOALLAFINE

Tablica taktyczna: Locatelli według Allegriego

Tablica Taktyczna Locatelli Wedlug Allegriego

Locatelli zaczyna zgrywać się z Juve. W spotkaniu z Sampdorią widać było realizację założeń Allegriego

W meczu przeciwko Sampdorii Locatelli był wśród najlepszych zawodników Juventusu, strzelając swoją pierwszą bramkę w biało-czarnej koszulce. Powoli zaczynamy dostrzegać nowe zadania gracza z numerem 73 (numer Locatelliego w Sassuolo), biorąc pod uwagę, że De Zerbi gra w sposób skrajnie różny od tego, który prezentuje Allegri. Przede wszystkim Juve chce mniej bronić się będąc w posiadaniu piłki, preferując dłuższe fazy wyczekiwania bez piłki. To może nigdy nie będzie naturalnym środowiskiem taktycznym Locatellego, ale w tych fragmentach spisywał się całkiem nieźle, skutecznie zabezpieczając obronę.

Więcej długich podań

W fazie posiadania piłki widzimy pewne nowości, które dobrze obrazuje mecz z Sampdorią. Sassuolo De Zerbiego na tle innych europejskich drużyn mało dośrodkowywało i nie często podnosiło piłkę. Widzieliśmy intensywne krótkie rozegranie, w którym Locatelli wykonywał wiele podań filtrujących między liniami lub krótkich wymian.

Juve Allegriego w mniejszym stopniu szuka takich sytuacji: często wykorzystuje dośrodkowania pod pole karne rywala, podnosi piłkę i zmienia kierunek rozgrywania. Locatelli gra więc znacznie więcej długich podań niż do tej pory.

Przykładem może być bramka Dybali, którą zapoczątkowało dośrodkowanie Alexa Sandro, dobrze obsłużonego przez dokładne podanie Locatellego. Poza świetnym popisem technicznym byłego zawodnika Sassuolo, Juve dobrze rozgrywało piłkę, dając Locatellemu czas i miejsce na wykonanie zagrania. Po serii szybkich krótkich wymian Morata precyzyjnym podaniem znalazł trzeciego zawodnika (Locatelli). Manuel kilka razy zmieniał kierunek rozegrania: czasami błędnie, częściej udanie.

Na zdjęciach poniżej z kolei dwa przykłady na to, że jest to drużyna trenowana przez Allegriego. Pomocnikowi brakuje opcji na krótkie podanie, więc próbuje przenieść grę na skrzydło dość trudnym długim przerzutem. To jeden z powodów, dla których trudno zobaczyć Arthura na stałe u Allegriego, bo Brazylijczyk gra tylko na krótkie rozegranie.

Co więcej, nawet jeśli Włoch ma mniej możliwości na przebicie się do przodu niż w czasach De Zerbiego, nie gardzi kilkoma ofensywnymi wyjściami. Zresztą Locatelli nie jest zwykłym statecznym środkowym pomocnikiem, ale raczej graczem, który atakuje i wywalcza przestrzeń. Tak jak w przypadku bramki przeciwko Sampdorii. Oczywiście nie wszystko jeszcze działa tak, jak powinno: Juve często zbyt głęboko się cofa, na czym cierpi Locatelli. Tak było na przykład w drugiej połowie meczu z Milanem, w której były gracz Sassuolo miał niewiele kontaktów z piłką. Choć na razie próbka jest ograniczona, statystyka daje nam pewien obraz. W zeszłym roku Locatelli wykonywał 70,4 krótkich podań na mecz, podczas gdy dziś ma ich poniżej 37. W niektórych fazach meczu musi się natrudzić, żeby mieć piłkę: na przykład w meczu z Sampdorią był zmuszony czasami schodzić aż do linii obrony.

Allegri będzie musiał poprawić płynność wymiany piłek, aby Locatelli stał się bardziej centralny, ale w każdym razie trzeba zaliczyć na plus to, jak świeżo upieczony mistrz Europy dobrze wpasowuje się w ustawienie Bianconerich, nawet w innym kontekście niż ten, do którego był przyzwyczajony.

Autor: Jacopo Azzolini

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
2 lat temu

Bez dobrych partnerow sam Loca nic nie zdziala.

2 lat temu

Tutaj dobrze redaktor zauważa że ilość krótkich podań spadła o połowę.
Przypominam że nadzieja wielu było by ten aspekt mnogości podań Locstellego z Sassuolo przenieść do Juve.
Już kilka męczy wystarczyło żeby Loca grał coraz mniej jak on sam, a przestrzegam was U Allegriego tylko TEVEZ i VIDAL nie zaliczyli spadku rozwojowego.