Morabito: Haaland był blisko Juventusu

Vincenzo Morabito wyjawił kulisy niedoszłych przenosin Erlinga Haalanda do Juventusu. Pośrednik transferowy powiedział dziennikarzom Tuttosport:

„Jesienią 2017 Cherubini, który był wtedy odpowiedzialny za sektor młodzieżowy Juve, był przekonany do umiejętności Erlinga i bardzo chciał go sprowadzić. Kilka razy jeździł do Norwegii, a w grudniu tego samego roku Haaland i jego ojciec byli w Turynie, by odwiedzić centrum treningowe Vinovo i obejrzeć mecz z Interem. Rodzina i sam chłopak byli pod tak wielkim wrażeniem, że w bardzo krótkim czasie udało się podjąć negocjacje z ówczesnym pracodawcą zawodnika, czyli Molde. Początkowo Norwegowie chcieli dziesięciu milionów euro i to nas zszokowało, bo w tamtym momencie Juventus był jedynym dużym klubem, który wyczuł talent Haalanda” [napastnik miał wtedy na koncie 385 minut w lidze norweskiej – przyp. JP].

Entuzjazm piłkarza sprawił jednak, że doszło do obniżenia żądań, a na stole znalazła się bardziej przystępna propozycja – dwa i pół miliona euro oraz 50% od kwoty następnego transferu.  Należy podkreślić, że taka suma za nastolatka grającego w Norwegii to wciąż bardzo duże pieniądze, dlatego Juventus nie mógł się zgodzić na te warunki” — zakończył Morabito.

Ostatecznie Haaland opuścił ojczyznę pierwszego stycznia 2019 roku i za cenę ośmiu milionów euro przeniósł się do austriackiego RB Salzburg. To stamtąd trafił do Borussii Dortmund, która w 2020 roku zapłaciła za niego 20 milionów euro.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Samael
Samael(@samael)
3 lat temu

Czy tylko mi się wydaje, że gdyby wtedy do nas trafił to nie byłby dzisiaj tam gdzie jest? 😛

Bart985
Bart985(@bart985)
3 lat temu

Przecież wiadomo od dawna, że piłkarz wybrał klub do grania w I zespole, a nie grzania ławy albo pykania w U23.

nedved
nedved(@_nedved_)
3 lat temu

dlatego tym razem nie popełniliśmy tego błędu, weszliśmy odważnie w inny deal i mamy przyszłą gwiazdę - Mohamed Ihattaren, a właściwie mieliśmy, do czasu aż nie poszedł w tango 😉

Lub zaloguj się za pomocą: