Dybala: Długi list do św. Mikołaja
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
Oczekując na powrót na boisko po odniesionym w meczu z Venezią urazie, Paulo Dybala nie próżnuje. Argentyńczyk spędził wczorajsze popołudnie odpowiadając na pytania 25 spośród najmłodszych kibiców Juvetnusu, posiadających karty członkowskie Junior Member.
Nie mogło więc zabraknąć pytania, co Paulo chciałby otrzymać w prezencie od św. Mikołaja. “Lista jest zawsze długa, można prosić o wiele rzeczy, niektóre łatwiejsze do osiągnięcia, inne trudniejsze. Jeśli chodzi o piłkarskie życzenia chciałbym, by św. Mikołaj dał mi zwycięstwo w Lidze Mistrzów w koszulce Juve, to byłby piękny prezent dla wszystkich. Chciałbym też wygrać mundial z Argentyną. Poprośmy, a jeśli faktycznie się uda, będziemy zadowoleni” – śmiał się Argentyńczyk.
Dybala opowiadał także o swoich emocjach, gdy pierwszy raz założył koszulkę Juventusu: “Pierwszy raz zagrałem w niej, jak mi się wydaje, w finale w Szanghaju. Od razu pokazano mi, co znaczy nosić te barwy. Na szczęście miałem obok siebie kolegów, prawdziwych profesjonalistów, którzy mi pomogli. Noszenie koszulki Juve nie jest proste – zawsze masz na sobie dużą presję i towarzyszy ci miks emocji“.
Napastnik wspominał także swoje pierwsze chwile we Włoszech: “To była dla mnie olbrzymia zmiana, w Argentynie grałem w drugiej lidze. Zamieniłem ją na Serie A, która jest jedną z najważniejszych i najtrudniejszych lig. Moja mama i moja rodzina we wszystkim mi pomagali. W Palermo ludzie przyjęli mnie w niewiarygodny sposób, a koledzy z Ameryki Południowej wspierali mnie w aklimatyzacji i w nauce języka. Ludzie i klub od samego początku sprawili, że czułem się jak w domu. Pomogli mi stać się człowiekiem, którym jestem dzisiaj w Juve“.
W Juventusie La Joya nosił najpierw koszulkę z numerem 21, by zamienić ją na “10”, niezwykle ważną w historii klubu. “Dziesiątka bardzo dużo waży. Trzeba zawsze dawać z siebie więcej, to co zrobiłeś nigdy nie wystarcza. Wszyscy wiemy, co “10” oznacza w Juventusie, zarówno przez niesamowitych piłkarzy, którzy ją nosili, jak i przez to, ile trofeów zdobyli mając ją na sobie. Dla mnie jest to wielkim honorem, nie mogłem odmówić takiego wyboru. Mam nadzieję, że uda mi się dać kibicom coś spektakularnego w tej koszulce“.
Dybala opowiadał także najmłodszym kibicom o swoich idolach, najtrudniejszych przeciwnikach i najpiękniejszym golu strzelonym dla Juventusu. “Gdy byłem mały, miałem dwóch idoli: Riquelme i Ronaldinho. Byli dla mnie zawsze punktem odniesienia, bo na bawili się na boisku, zawsze się uśmiechali. Jeśli chodzi o przeciwników, spotkałem wielu bardzo wymagających. Miałem możliwość występować zarówno przeciwko, jak i w jednej drużynie z Messim i Ronaldo. Obaj potrafią zrobić różnicę, choć grają w zupełnie inny sposób. Są fenomenalni i z mojego punktu widzenia byli najtrudniejszymi rywalami. Także Neymar i Mbappé byli trudnymi przeciwnikami ze względu na swoją szybkość“. Co do najpiękniejszej bramki: “Lubię myśleć, że najpiękniejsza będzie następna. Ale gdybym miał wybrać, to najpiękniejsza jak dotąd była ta przeciwko Interowi z 2020 roku – ze względu na akcję, ale też na przeciwnika. Żal mi tylko, że nie mogli jej oglądać na stadionie nasi kibice“.