Strona główna » Aktualności » Juventus po fenomenalnym meczu…
Juventus po fenomenalnym meczu…
Juventus po fenomenalnym meczu na Delle Alpi zapewnił sobie awans do finału Ligi Mistrzów. Alex Del Piero był jedną z gwiazd wczorajszego spotkania. Strzelił fantastyczną bramkę.
“To był cudowny gol.” sam przyznaje. “Pod koniec pierwszej połowy byliśmy niesamowicie zmęczeni i ten moment, w którym strzeliłem bramkę był bardzo istotny.” Radość Alexa po zdobyciu gola była najlepszym obrazem tego, jak bardzo mu na niej zależało.
“Byliśmy bardzo zmotywowani. Czułem się jakbym miał zaraz eksplodować. Mogliśmy tylko wygrać ten mecz. Z taką postawą na boisku nie mogło być inaczej.”
Jedynym zawodnikiem Juve, który opuszczał murawę Delle Alpi ze łzami w oczach był Pavel Nedved. Z powodu pochopniej decyzji sędziego, nie zobaczymy go w finale.
“To było instynktowne zagranie. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że dostane za to kartkę. Wszystko się już jednak stało i jest mi bardzo przykro, ponieważ sam sobie jestem winny.”
Pavel marzy o tym trofeum od zawsze. “Myślę tylko o tym, aby chociaż raz w mojej karierze podnieść ten upragniony puchar w górę. Szczerze wierzę, że Juve może to zrobić. Może pokonać Milan. Niestety nie będzie mnie tam na boisku. Będę za to całym swoim sercem i wszystkimi myślami z moimi przyjaciółmi.”
Kolejnym niewątpliwym bohaterem meczu jest Gigi Buffon. Dowiódł, że jest wart każdego pensa z sumy 30 milionów funtów, jaką działacze Juve musieli zapłacić za niego Parmie.
“To była jedna z najważniejszych interwencji w mojej karierze.” mówi Gigi o obronionym karnym. “Im dalej zachodzisz w takim turnieju tym bardziej liczą się twoje umiejętności.”
Juventus przygotowuje się do ustrzelenia dubletu w tym sezonie. “Dzisiejszego wieczoru pokazaliśmy wszystkim, że Juventus zasługuje na to wszystko co do tej pory osiągnął. Ta kwestia jest niepodwarzalna i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.” mówi Gigi. Juventus zmierzy się w finale na Old Trafford z Milanem. Będzie to pierwszy w historii finał tych rozgrywek w wykonaniu dwóch włoskich drużyn.
“Jesteśmy bardzo dumni z faktu, że puchar Ligi Mistrzów powróci do Włoch. Bez względu na to kto wygra to będzie to wspaniałe osiągnięcie. Oczywiście ja mam nadzieję, że to będzie Juve.” mówi Alessio Tacchinardi, którego zabrakło w poprzednim meczu z królewskimi.
“Byliśmy taktycznie perfekcyjni. Byliśmy wyśmienicie przygotowani do tego meczu. Wiedząc o tym i dokładając odpowiednie tempo sprawiliśmy, że Real cierpiał.”
Wszyscy w obozie Juventusu powstrzymywali się ze świętowaniem 27 Scudetto, lecz teraz radość ta może w pełni wybuchnąć. “Po wygraniu ligi bardzo ciężko było zachować koncentrację, ale udało się. Pierwsza połowa była fantastyczna. W drugiej straciliśmy troszkę sił jednak gra się zbytnio nie zmieniła. Nadal stwarzaliśmy dogodne do strzelania bramki sytuacje i kontrolowaliśmy grę. kontynuuje Alessio. “Real to wielka drużyna. Udało im się utworzyć wyniki dzięki bramce Zidana ale to my byliśmy lepsi. Jedyne, co psuje całą radość jest kartka dla Pavla. Byliśmy bardzo zawiedzeni. Pavel jest niesamowitym piłkarzem. Reprezentuje największy profesjonalizm, determinacje a do tego wszystkiego jest wspaniałym człowiekiem i przyjacielem. Pavel powiedział, że to był instynktowny faul, ale nie miał tego na myśli. Jestem zły z tego powodu, że nie będzie mógł zagrać w tym meczu, ponieważ to on najbardziej na niego zasłużył. Jest tak wspaniałomyślny, że nie potrafię tego opisać. Zawsze kiedy drużyna go potrzebuje jest gotów dać siebie całego. Niestety stało się to w takim momencie. W takiej chwili, która czasem zdarza się raz na całe życie. Sędzia mógł szczerze przymknąć oko na to zagranie. Prowadziliśmy 3:0. Nedved nie zasłużył na taki los.”
Niesamowitymi umiejętnościami i postawą na boisku znowu z jak najlepszej strony pokazał się Zambrotta. “Wiedzieliśmy, że jest to bardzo ważny mecz. Włożyliśmy w niego to co mamy najlepszego. Lippi nie zmienił taktyki na mecz z Realem. Mieliśmy zagrać z koncentracją, atakować kiedy było można i bronić, kiedy było trzeba bronić.”
Gianluca jest bez wątpienia bardzo wszechstronnym zawodnikiem. W tym sezonie mieliśmy okazję zobaczyć go na różnych miejscach boiska. “Jedyną pozycją, na której jeszcze nigdy nie grałem to pozycja bramkarza. Gigi Buffon lepiej krzyczy “uważaj!!” żartuje. Staram się grać z entuzjazmem na każdej pozycji.”
Kolejnych mało pozytywnych emocji doświadczył na Delle Alpi po raz kolejny Ronaldo. “Nie wydaje mi się, abyśmy mieli tak wiele problemów. Juventus zagrał wspaniały półfinał i stworzył wiele dogodnych dla siebie sytuacji. My także je mieliśmy i mogły one nam zagwarantować finał. Chociażby karny, czy główka Raula w doliczonym już czasie gry. Nie czuje się jeszcze w pełni sprawny fizycznie. kontynuuje był piłkarz Interu. “Dałem z siebie wszystko, aby dojść do siebie na ten mecz. Niestety nadal czuję ból i będę musiał przejść dalszą rehabilitację.”
Ronaldo nie dał się skusić, aby wytypować zwycięzcę togorocznej edycji Ligi Mistrzów. “Nie widzę zdecydowanego faworyta. Obie drużyny znają siebie na wzajem i będą zmotywowane, aby wygrać. Do tego Juventus zagra bez Nedveda, który jest tutaj kluczowym graczem.”
Po wszystkich krytycznych słowach w stosunku do włoskiego futbolu swoje ostatnie słowo zabrał prezydent Jventusu Umberto Agnelli. “Muszę podziękować piłkarzom za ich wspaniałą grę, a hiszpańska prasa będzie się dławić swoimi własnymi słowami.”
komentuj
www.channel4.com