Strona główna » Aktualności » Allegri: Do bezpieczeństwa brakuje nam jeszcze czternastu punktów
Allegri: Do bezpieczeństwa brakuje nam jeszcze czternastu punktów
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Juventus pokonał na wyjeździe Salernitanę 3:0, ale dziennikarze zauważyli, że nawet przy wysokim prowadzeniu Max Allegri pozostawał nerwowy. Szkoleniowiec wyjaśnił to następująco:
„Bez kary mielibyśmy teraz 41 punktów. Mamy jednak tylko 26, a to oznacza, że do poczucia bezpieczeństwa potrzebujemy jeszcze 14-tu. Gdy osiągniemy ten dorobek, zobaczymy, gdzie się znajdziemy. Teraz chyba jesteśmy na równi z Monzą, a celem jest przedostanie się do górnej połowy tabeli”.
Po tym wstępie trener Juve przeszedł do analizy tego, co działo się na boisku:
„Zespół wysłał mocny sygnał. Graliśmy dobrze przez godzinę, ale potem pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele strzałów. W tamtej fazie meczu byliśmy zbyt statyczni, mieliśmy problemy z właściwym poruszaniem się. W tym aspekcie potrzebujemy spisać się lepiej i chłopaki to wiedzą”.
„Po sześćdziesiątej minucie uzyskaliśmy kontrolę nad spotkaniem i zaczęliśmy więcej grać na własnej połowie. Jakość naszego pressingu i agresja spadły; było za dużo podań do bramkarza, za dużo zbędnych kontaktów z piłką. Pozwoliliśmy Salernitanie na zbyt wiele, a to niedopuszczalne. W tym sezonie zdarzało się to za często, także w pierwszym meczu z naszymi dzisiejszymi rywalami. Wtedy i w spotkaniu z Monzą zawiodło nas nasze podejście”.
„Ponadto przez pierwszych dziesięć minut zbyt często podawaliśmy na prawą stronę. Nasze podania muszą być lepsze. Potrzeba więcej płynności i mniej kombinowania”.
Kolejnym tematem rozmowy z dziennikarzami DAZN były kontuzje. Fabio Miretti opuścił murawę z urazem, ale za to pojawili się na niej Chiesa, Vlahović i Cuadrado, którzy długo byli poza grą:
„Do tej pory młodzi spisywali się świetnie. Potrzebujemy każdego. Gramy co trzy dni, więc rezerwowi też są bardzo ważni. Zmiennicy pomagają ci wszak utrzymać odpowiednie tempo”.
„Mamy w kadrze wielu zawodników, wracających po długich urazach. Mieli spore przerwy od piłki, więc potrzebują czasu, by dojść do pełni formy”.
Na koniec kilku słów komentarza doczekał się bohater spotkania, czyli Dusan Vlahović:
„Widać, że fizycznie wygląda dobrze. Lepiej się porusza, jest bardziej zdecydowany. Dziś solidnie spisał się także pod względem technicznym. Di Maria był znakomity przez 45 minut. Jeśli dałby radę tak grać choć godzinę, dałoby to nam dużą przewagę”.
„Czy zobaczymy trójząb w ataku? Nie chodzi o liczbę napastników, ale o to, by mogli razem zrealizować powierzone zadania. Dziś Angel wykonywał obowiązki także w obronie, w pierwszych dwudziestu minutach bardzo dobrze wspomagał defensywę” – podsumował Toskańczyk.
Kolejnym ligowym rywalem Juventusu będzie Fiorentina. Zespoły zmierzą się w Turynie 12 lutego.