Rehabilitacja Stefano Tacconiego postępuje. “Marzymy, by zabrać tatę na stadion”.

Fot. JuvePoland

W ostatnich dniach pojawiły się dobre wieści o stanie zdrowia Stefano Tacconiego. Były bramkarz Juventusu od ponad roku przebywał w szpitalu w następstwie doznanego wylewu. W ostatnich dniach jego syn, Andrea, za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że stan Tacconiego poprawił się na tyle, że możliwe było przeniesienie go do placówki, zajmującej się rehabilitacją.

Wiadomość przekazana przez Andreę Tacconiego brzmiała: “Witajcie! W ciągu najbliższych dni tata zostanie wypisany ze szpitala Don Gnocchi w Mediolanie i przeniesiony do domu opieki Sollievo della Sofferenza w San Giovanni Rotondo, szpitala utworzonego z inicjatywy Ojca Pio w Apulli. Podjęliśmy tę decyzję aby umożliwić dalszą rehabilitację taty, a także ze względu na związki, jakie zawsze mieliśmy z tym szpitalem“.

Andrea Tacconi rozmawiał również z włoską agencją prasową ANSA, której zdradził jakie jest marzenie całej rodziny: “Naszym pragnieniem jest móc zabrać go na stadion, by mógł wyjść na boisko i przynajmniej pozdrowić wszystkich, którzy byli w tym czasie blisko niego. Tata jest bardzo zdeterminowany i wspierają go miliony osób, także z zagranicy – przyjaciele, kibice, byli piłkarze. Nie oczekiwaliśmy tak wielu oznak afektu, bardzo nam to pomaga. Wciąż potrzebuje pomocy przy chodzeniu, ale także pod tym względem nastąpiła poprawa. Ostatnio wyznał mi, że “czarno to widział”, zdawał sobie sprawę, że przytrafiła mu się poważna choroba. W rehabilitacji pomaga mu fakt, że był przyzwyczajony do codziennych treningów. Lekarze również potwierdzają, że miał szczęście, że ciągle grywał w piłkę, jego kondycja fizyczna była inna niż u pozostałych pacjentów. Potrzeba czasu, ale ma silną wolę, tak samo jak wtedy, gdy występował na boisku“.

Na temat decyzji o przenosinach do Apulii wypowiedziała się także żona Stefano Tacconiego, Laura: “Zarówno Stefano, jak i nasza rodzina bardzo mocno chcieli, by rehabilitacja odbywała się właśnie tutaj, ze względu na związki jakie mieliśmy wcześniej ze szpitalem Ojca Pio. Jesteśmy przekonani, że to była najlepsza decyzja dla Stefano. Przed nami długa droga, ale przebywanie w tym miejscu daje nam dodatkowe siły i odwagę“.