Relacja z 30. kolejki Serie A
Juventus zawiódł w trzydziestej kolejce Serie A jedynie remisując z Chievo. Z innych boisk napłynęły do Turynu fatalne wiadomości. Inter wygrał w Udine a Milan rzutem na taśmę pokonał Lecce. Scudetto jeszcze bardziej oddaliło się więc od drużyny Starej Damy, która do liderującego Interu traci aż dziewięć punktów.
Atalanta – Fiorentina 1-2 (0-0)
49′ Plasmati – 59′ (rzut karny) Jovetić, 89′ Gilardino
W pierwszej połowie kibice w Bergamo oglądali kilka dobrych składnych akcji, piłkarzom obydwu ekip brakowało jednak skuteczności. Druga połowa była już jednak zupełnie inna. Po przerwie trener gospodarzy wprowadził na plac gry Gianvito Plasmatiego. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę bowiem już po czterech minutach od rozpoczęcia gry Plasmanti wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Atalanta nie cieszyła się jednak długo z prowadzenia. W 58. minucie Gilardino w polu karnym faulowany był przez Paluso. Obrońca gospodarzy został usunięty z boiska a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Jovetić. Mimo gry w przewadze przez ostatnie pół godziny, Fiorentina niezwykle męczyła się z obroną gości a piłka nie chciała wpaść do siatki. Niezawodnego w takich sytuacjach Adriana Mutu, który nie grał w tym meczu z powodu kontuzji zastąpił tym razem Alberto Gilardino. Włoch na minutę przed końcem został obsłużony dobrym podaniem przez Semioliego i nie miał problemów z pokonaniem golkipera Atalanty. Fiorentina tym samym zgarnęła trzy punkty i nie traci kontaktu z Genoą.
Roma – Bologna 2-1 (1-1)
11′ (rzut krany) 57′ (rzut karny) Totti – 26′ Marazzina
Wracający po kontuzji Francesco Totti zapewnił Romie zwycięstwo z walczącą o utrzymanie Bologną. Il Capitano dwukrotnie nie pomylił się wykorzystując rzuty karne. Rzymianie dominowali przez całe spotkanie, problemy ze skutecznością były jednak ogromne i ostatecznie skończyło się jedynie na wyniku 2-1. Bologna z rzadka stwarzała okazje bramkowe ale jeśli już znalazła się pod bramką gospodarzy to było niezwykle groźnie. Dzięki zwycięstwu Roma zachowuje jeszcze szanse na czwarte miejsce gwarantujące eliminacje Ligi Mistrzów.
Reggina – Genoa 0-1 (0-0)
77′ Thiago Motta
Po niezwykle ciężkim spotkania Genoa pokonała walczącą o utrzymanie Regginę. Goście wiedzieli, że czeka ich trudny mecz na boisku rywala, który bardzo pilnie potrzebuje punktów. Genoa posiadała lekką przewagę przez całe spotkanie, odczuwalny był jednak brak najlepszego strzelca Diego Milito. Dopiero w 77. minucie goście strzelili upragnioną bramkę. Palladino zagrał świetną piłkę do Motty, któremu nie zostało już nic innego jak tylko skierować futbolówkę do pustej bramki.
Palermo – Torino 1-0 (0-0)
50′ Cavani
Znajdujące się w strefie spadkowej Torino nie miało najmniejszych szans w Palermo. Gospodarze dominowali całe spotkanie i ich zwycięstwo powinno być z pewnością bardzo znaczące. W pierwszej połowie kilku świetnych okazji nie wykorzystał jednak najlepszy strzelec Palermo w tym sezonie Edison Cavani. Jednak co się odwlecze to nie uciecze jak mówi stare przysłowie. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy piłkę w pole karne Torino dośrodkował Simplicio a Cavani w ekwilibrystyczny sposób zapewnił gospodarzom trzy punkty.
Cagliari – Catania 1-0 (0-0)
79′ Matri
Catania czyli jeden z najgorzej grających zespołów na wyjeździe przyjechała na Sardynię po jeden punkt. Goście bronili się przez całe spotkanie odpierając ataki wyżej sklasyfikowanych gospodarzy i bardzo niewiele zabrakło im do zrealizowania planu, który sobie założyli. Dopiero na dziesięć minut przed końcem w zamieszaniu podbramkowym piłkę do siatki skierował Matri i gospodarze mogli cieszyć się z trzech punktów.
Sampdoria – Napoli 2-2 (1-1)
28′ 63′ Palombo – 43′ Zalayeta, 90′ Denis
Roberto Donadoni i jego zespół nie przyjechał do Genui jedynie się bronić. Od początku kibice zgromadzeni na Stadio Luigi Ferraris oglądali dobre i szybkie spotkanie w którym wiele się działo. Pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. W 28. minucie sędzia podyktował rzut wolny w odległości około dwudziestu pięciu metrów od bramki Napoli. Do piłki podszedł Angelo Palombo i celnym strzałem dał gospodarzom prowadzenie. Goście nie poddali się i jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu. Z lewej strony piłkę w pole karne wrzucił Marek Hamsik a bramkę strzałem głową zdobył Marcelo Zalayeta. W drugiej połowie po raz kolejny swoje umiejętności pokazał Palombo, który znów okazał się skutecznym egzekutorem rzutu wolnego. Gdy wydawało się już, że Doria zgarnie trzy punkty, w ostatniej znów świetnym podaniem popisał się Hamsik a tym który wepchnął futbolówkę do siatki był Denis. Po świetnym meczu obie ekipy podzieliły się punktami.
Siena – Lazio 2-0 (1-0)
25′ Calaio, 85′ Maccarone
Toskańczycy szybko strzelili bramkę i mogli oddać się swojej ulubionej grze defensywnej. Lazio mimo tego iż posiadało przewagę nie było w stanie stworzyć żadnych groźniejszych sytuacji. W końcówce Biancocelesti zostali skarceni za otwartą grę. Fatalny błąd popełnił bramkarz Lazio – Muslera, który minął się z piłką. Do futbolówki dopadł Maccarone i nie miał żadnych problemów ze skierowaniem jej do pustej bramki.
Udinese – Inter 0-1 (0-0)
77′ Isla (bramka samobójcza)
Osłabione brakiem kilku podstawowych zawodników Udinese zagrało dobre zawody. Inter nie potrafił osiągnąć przewagi, mecz był dość wyrównany i obie ekipy miały swoje sytuacje do strzelenia bramki. Na osiemnaście minut przed końcem Inter stracił Julio Cesara, który nabawił się kontuzji. W bramce zastąpił go Francesco Toldo. Mecz został rozstrzygnięty w 77. minucie. Fatalnie zachował się Mauricio Isla, który nie atakowany przez nikogo jakby nigdy nic wpakował piłkę do własnej bramki. Inter ma już dziewięć punktów przewagi nad Juventusem i tylko jakiś kataklizm mógłby odebrać mediolańczykom mistrzostwo.
Milan – Lecce 2-0 (0-0)
90+1′ Ronaldinho, 90+3′ Inzaghi
Milan zagrał bardzo słabe spotkanie. Przewaga gospodarzy nie podlegała żadnej dyskusji ale zawodnicy Milanu marnowali multum znakomitych okazji. Wybawienie przyszło dopiero w doliczonym czasie, choć do końca nie wiadomo czy bramkę należy zaliczyć Senderosowi czy Ronaldinho. W ostatnich sekundach beniaminka dobił jeszcze Inzaghi. Milan zbliżył się więc do Juventusu, do którego traci jeszcze pięć punktów.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A