#FINOALLAFINE

Jak zostać królem

Jak Zostac Krolem

Rozmowa z Cristiano Ronaldo opublikowana na łamach France Football to zdecydowanie najważniejszy tekst piłkarski, jaki przeczytaliśmy w tym roku.

Gdybyśmy odpowiadali w naszym kraju za system szkolenia – wywiesilibyśmy kilka stron cytatów z wypowiedziami Portugalczyka w każdej akademii piłkarskiej w kraju. Albo w zasadzie… gdyby nasze macki sięgały poza granice RP – niczym ulotkarze podrzucalibyśmy je pod ośrodkami treningowymi na całej szerokości graficznej naszej planety. Gdybyśmy mieli prawa autorskie – poprosilibyśmy o nagranie najkrótszego audiobooka w historii głosem Piotra Fronczewskiego. Gdybyśmy mogli – wciskalibyśmy ten tekst w ręce każdego, kto ma marzenia.

Nie trzeba interesować się nawet piłką nożną. Nie trzeba mieć zajawki w postaci jakiegokolwiek sportu, żeby po lekturze czuć się zainspirowanym. Wrytym w ziemię. Cristiano zdradza francuskim dziennikarzom, czym jest eliksir młodości. Jak w wieku 34 lat nadal być na szczycie. Nie przedłużajmy, choć zabrzmi to pewnie dla wielu banalnie – chodzi po prostu o ciężką pracę. Niewyobrażalną konsekwencję. Powtarzalność. Programowanie każdego dnia według jednego schematu, który po karierze ma mu zapewnić długowieczność. Ma sprawić, że jeden z najlepszych piłkarzy w historii w wieku 65 lat nie będzie cierpiał na problemy z pamięcią. Nie będzie borykał się ze strzykaniem w krzyżu. Cristiano całym sobą wierzy, że jest w stanie przesunąć i tę granicę. Patrząc na jego dokonania, można sobie najwyżej zadać pytanie – dlaczego nie?

Ronaldo może i miał jako małolat lustro w szatni Manchesteru United. Może i ochoczo się w nim przeglądał. Może i wzbudzał uśmiech politowania, kiedy narcystycznie układał kosmyki włosów w stylowe fryzury. Jego sekret tkwi w tym, że nawet patrząc na swoje oblicze, wytężał słuch. Przyjmował rady starszych kolegów, wielkich mistrzów, wielokrotnych zdobywców Premier League. Triumfatorów Ligi Mistrzów. Zanim przewyższył wszystkich wokół, kopiował patenty ludzi z największym doświadczeniem. Zoran Tosie – facet, o którym pewnie przeciętny kibic już nie pamięta – opowiadał o etyce pracy Czerwonych Diabłów w The Athletic.

Kiedy przyjeżdżał do ośrodka treningowego Carrington – widział już Paula Scholesa, wylewającego siódme poty na rowerze. Widział zostającego po treningach Ryana Giggsa. Robiło mu się słabo od samego widoku aktywności weteranów. Tymczasem Ronaldo chciał być jak oni. Był gotów zmierzyć się z krytyką, że kreuje się na lowelasa. Ale potem każdy machnął na to ręką, kiedy zobaczył jego obsesję na punkcie podnoszenia własnych umiejętności. Janusz Filipiak wcale nie mylił się, kiedy rzucił, że piłkarz powinien harować jak chłop na roli. Bo zawsze trzeba najbardziej wierzyć w trening.

Gol Ronaldo w barwach Realu przeciwko Juventusowi. Epicka przewrotka w Lidze Mistrzów. Opisywana krótko, dosadnie, bez fałszywej skromności przez samego zainteresowanego: “Ćwiczyłem to od dawna na treningach. Chciałem w ten sposób trafić do siatki i uważam, że to najpiękniejsze nożyce w historii. I to nie dlatego, że je wykonałem!” I Ci najwięksi po prostu tak mają. Trzeba raz na zawsze zaakceptować, że trofea w gablocie i taką powtarzalność sukcesów gwarantuje w głównej mierze niemiłosierne tyranie. Pora na przykłady z innych dziedzin.

Kilka lat temu mistrzem NBA z Cleveland Cavaliers został Kyrie Irving. Gość o niebywałej technice. Szlifował ją za dzieciaka, kiedy ojciec piłkę do kosza wkładał mu do reklamówki. A następnie dopiero pozwalał uczyć się kozłowania. Tak – z piłką w siatce! A wszystko po to, by czuł ją lepiej, by przerósł rówieśników. I Kobe Bryant już w wieku 6 lat skumał, że ludzkie ograniczenia są bez sensu, że można je omijać. Zaczął wtedy szlifować grę lewą ręką. Początkowo: od próby podpisania się imieniem i nazwiskiem na kartce papieru. Zakochany w Ronaldo i jego metodach Paulo Dybala jeszcze przed przyjściem Portugalczyka do Juve uczył się dla odmiany pisać… palcami u stóp. By jeszcze lepiej wytrenować w nich czucie przy późniejszym kontakcie z futbolówką.

Autor: 2AngryMen – Filip Kapica, Mateusz Święcicki
Źródło: Piłka Nożna 45/2019

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
poke8585
poke8585
4 lat temu

Em... spodziewałem się troszkę więcej treści...

Samael
Samael
4 lat temu

Szczerze pisząc to nic specjalnego ten tekst... (bez obrazy, po prostu piszę prawdę i moje zadnie).