Plusvalenze, wynagrodzenia, sprawozdania… Czym tak naprawdę ryzykuje Juventus?

Plusvalenze Wynagrodzenia Sprawozdania Czym Tak Naprawde Ryzykuje Juventus
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland

Po wczorajszym trzęsieniu ziemi i dzisiejszych doniesieniach z obozu Juventusu wielu kibiców zadaje sobie tak naprawdę jedno pytanie – co nam grozi w związku z oskarżeniami prokuratury i innych organów? Czy odpowiedzialność leży po stronie byłych działaczy czy klubu? Jakie mogą być kary w przypadku orzeczenia winy? Zebraliśmy informacje z włoskich mediów, takich jak Sky Sport czy La Gazzetta dello Sport aby dostarczyć jak najpełniejszej odpowiedzi na te pytania.

Zacząć musimy od ważnego rozróżnienia. Mamy do czynienia tak naprawdę z dwoma postępowaniami. Pierwsze z nich obejmowało trybunał sportowy, mogący nałożyć na klub kary takie jak degradacja, odebranie punktów, itp. Drugie prowadzone było przez “ogólną” prokuraturę z Turynu i skończy się sprawą karną. Równolegle prowadzone jest także dochodzenie CONSOB (Narodowa Komisji Spółek i Giełdy), włoskiego regulatora giełdowego.

Postępowanie “ogólne” – jakie karty ma w ręku prokuratura i CONSOB?

CONSOB był jednym z autorów zgłoszenia możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. Równolegle regulator przeprowadził kontrolę sprawozdań finansowych spółki oraz jej komunikacji giełdowej (określonej w przepisach prawa). Po stwierdzeniu uchybień CONSOB wnioskował o korekty sprawozdań. Juventus początkowo odmawiał, z wczorajszych informacji wynika jednak, że ostatecznie sprawozdania zostaną poprawione zgodnie z zaleceniami komisji, mimo że spółka nadal podkreśla, że jej zdaniem pierwotna wersja sprawozdań była poprawna i zgodna z zasadami rachunkowości.

Jeżeli chodzi o dochodzenie prokuratury, jak pisaliśmy o tym wcześniej, odpowiedzialne za nie są trzy osoby: Ciro Santoriello, Mario Bendoni oraz Marco Gianolio. Ten ostatni już w 2006 roku prowadził śledztwo w sprawie fałszowania sprawozdań finansowych przez Juventus (umorzone). Prokuratura, by zrekonstruować przepływy finansowe z lat 2018-2021 zwróciła się o pomoc do eksperta – Enrico Stasiego, który w 2006 r. wspierał Gianolio w poprzednim śledztwie. Uwaga prokuratury skupiła się na dwóch sprawach: tzw. plusvalenze oraz “manewrów płacowych”. Według śledczych istnieje znacząca rozbieżność pomiędzy tym, co powinno być zaksięgowane w sprawozdaniach finansowych za lata 2019, 2020 i 2021, a tym, co się w nich znalazło.

RokWynik finansowy według prokuraturyWynik finansowy ze sprawozdania Juventusu
2019– 84 mln – 39 mln
2020– 236 mln– 89 mln
2021– 222 mln– 209 mln
Razem:– 542 mln– 337 mln

W związku z tymi rozbieżnościami śledczy podejrzewają popełnienie następujących przestępstw: fałszywej komunikacji korporacyjnej (art. 2622 kodeksu cywilnego), utrudniania wykonywania obowiązków przez publiczne organy nadzoru (art. 2638 k.c.), manipulowania rynkiem (art. 185 dekretu 58/1998) oraz fałszerstwa dokonanego poprzez fakturowanie bądź prokurowanie innych dokumentów dotyczących nieistniejących operacji (art.2 dekretu 74/2000).

Śledczy w szczególności skupili uwagę na komunikacie Juve z 28 marca 2020, w którym klub informował o porozumieniu zawartym z piłkarzami i sztabem pierwszego zespołu: “Porozumienie przewiduje redukcję zobowiązań o kwotę równą wynagrodzeniom za marzec, kwiecień, maj i czerwiec 2020. W następnych tygodniach dopracowane zostaną porozumienia z poszczególnymi zainteresowanymi, jak wymagają tego obowiązujące przepisy. Efektem ekonomicznym i finansowym porozumienia będzie oszczędność około 90 milionów euro w roku finansowym 2019/20“.

Według prokuratury komunikat sugerował, że piłkarze i sztab zrzekli się wynagrodzeń za cztery miesiące na łączną kwotę 90 mln euro. W rzeczywistości zrzekli się jedynie miesięcznej płatności, reszta została jedynie odroczona. Z tego względu prokuratura oskarża Agnellego, Nedveda, Paraticiego, adwokata Gabasio oraz Re (odpowiedzialnego wówczas za pion finansowy Juve) o manipulowanie rynkiem za pośrednictwem “rozpowszechniania fałszywych informacji, sugerujących zaistnienie symulowanych operacji, mogące skutkować znaczącą zmianą ceny instrumentu finansowego“.

Co ryzykują osoby zamieszane w śledztwo?

Eks-prezes Juventusu, Andrea Agnelli, Pavel Nedved oraz Fabio Paratici są przedmiotem śledztwa w sprawie wszystkich czterech zarzutów. Maurizo Arrivabene oskarżony jest o fałszowanie sprawozdań finansowych w latach 2019, 2020, 2021 (zanim 30 czerwca 2021 roku został dyrektorem generalnym był członkiem zarządu Juventusu), manipulowania rynkiem i utrudniania pracy właściwym organom (te dwa zarzuty dotyczą jedynie roku 2021).

Te przestępstwa zagrożone są następującymi karami:
* fałszywa komunikacja korporacyjna (fałszowanie sprawozdań) – kara pozbawienia wolności od 3 do 8 lat
* manipulowanie rynkiem – kara pozbawienia wolności od roku do sześciu lat oraz grzywna od 20 tysięcy do 5 milionów euro
* utrudnianie wykonywania obowiązków przez publiczne organy nadzoru – pozbawienie wolności od roku do czterech lat
* fałszerstwo dokonane poprzez fakturowanie bądź prokurowanie innych dokumentów dotyczących nieistniejących operacji – pozbawienie wolności od czterech do ośmiu lat.

Jakie kary mogą czekać Juventus?

Juventus jako osoba prawna jest również przedmiotem śledztwa. Tu zarzuty dotyczą przestępstw z art. .2, 5 oraz 25 dekretu 231/2001, mówiących o odpowiedzialności spółki, przestępstwach skarbowych oraz nadużyciach na rynku. Jeśli sąd uzna racje prokuratury i skaże Juventus za przestępstwa skarbowe, karą może być grzywna w wysokości “do pięciuset kwot, która maksymalnie podniesiona może być o jedną trzecią“. Za nadużycia na rynku nałożona może być grzywna w wysokości od czterystu do tysiąca kwot. “Kwota” w postępowaniu karno-skarbowym to jednostka, na bazie której dokonuje się obliczeń sankcji. W ramach grzywny kwot nie może być mniej niż sto, ani więcej niż tysiąc. Jej wysokość ustala sąd, musi się ona mieścić jednak w przedziale od 258 do 1549 euro.

Odpowiedzialność sportowa – sprawa zamknięta, czy coś jeszcze może nam grozić?

Jak część kibiców pamięta, po pierwszych doniesieniach w sprawie nieprawidłowości w księgach klubów piłkarskich, śledztwo wszczęła także prokuratura sportowa przy FIGC (Włoskiej Federacji Piłki Nożnej). Zostało ono zakończone w maju uniewinnieniem wszystkich oskarżonych, 59 działaczy z jedenastu klubów. Wnioski były takie, że nie ma możliwości pewnego ustalenia wartości kart zawodniczych, a co za tym idzie podważenia zysków zanotowanych w wyniku plusvalenze.

Zaraz po zakończeniu pracy prokuratury ogólnej akta śledztwa przekazane zostały do prokuratury sportowej. Jej szef, Giuseppe Chiné, musi obecnie przeanalizować, czy istnieją przesłanki do wznowienia umorzonego śledztwa w sprawie plusvalenze, a także czy nie ma w aktach przesłanek do nowego śledztwa dotyczącego “tajnych” umów pomiędzy klubem a jego zawodnikami.

Sprawa dotycząca plusvalenze została umorzona przez sąd, który orzekł iż “nie istnieje, ani też nie jest wykonalne stworzenie metody dokładnej wyceny wartości sprzedaży/zakupu praw do występów sportowych piłkarza“. Istnieje jednak możliwość, że w aktach turyńskiej prokuratury znajdą się dowody (np. w postaci podsłuchów), które potwierdzą celowe zawyżanie wartości księgowej piłkarzy. Tak stało się w przypadku Chievo i Cesesny, jedynych klubów skazanych jak dotąd za nieprawidłowe plusvalenze. Klub z Werony ukarany został trzema ujemnymi punktami, Cesena zdążyła upaść zanim sprawa dobiegła końca. Gdyby takie dowody znalazły się w aktach Juventusu, sprawa mogłaby wrócić przed sąd federacji.

Drugim elementem są zarzuty prokuratury związane z tzw. manewrami płacowymi – tajną umową podpisaną z Ronaldo oraz zawieszonymi ze względu na COVID pensjami, które później zostały “zwrócone” piłkarzom. Tą gałęzią śledztwa prokuratura sportowa dotąd się nie zajmowała, więc może obecnie zdecydować o otwarciu swojego postępowania. Według agencji ANSA takie śledztwo jest niemal pewne.

Jakie sankcje grożą ze strony FIGC?

Sankcje za naruszenie przepisów regulujących zarządzanie klubem i jego finansami opisane są w art. 31 kodeksu sprawiedliwości sportowej. Różne mogą być scenariusze. Jeśli FIGC orzekłby, że”fałszowanie dokumentów rachunkowych lub administracyjnych lub inną nielegalną działalność” umożliwiło Juventusowi otrzymanie uzyskanie licencji na grę w lidze, sankcje mogłyby być bardzo wysokie. Ustęp 2. przepisów stanowi, że kary wahają się od “odebrania jednego lub więcej punktów w tabeli” przez “przesunięcia na ostatnie miejsce w tabeli, a tym samym degradacji na niższy poziom rozgrywkowy“, aż po całkowite wykluczenie z rozgrywek i przeniesienie na niższy poziom. Jeśli rozbieżność w sprawozdaniu nie miała wpływu na uzyskanie licencji sankcje (ust. 1.) ograniczone są do wysokiej grzywny oraz wykluczenia odpowiedzialnych działaczy. O takie kary wnioskował Chiné w zakończonym w maju postępowaniu.

Kara w postaci punktów karnych może grozić Juventusowi, jeśli na tapet zostaną wzięte “manewry płacowe”. Ust. 3 art. 31 głosi, iż “spółka, która zawiera ze swoimi pracownikami umowy, lub wypłaca im odszkodowania, premie lub pensje z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa podlega karze grzywny w wysokości od jednej do trzykrotnej wartości wynagrodzeń wypłaconych niezgodnie z prawem. Do tego doliczona może zostać odjęcie jednego lub więcej punktów w klasyfikacji“. Kary mogłyby objąć także piłkarzy, którym w przypadku skazania grozi “dyskwalifikacja na okres nie krótszy niż jeden miesiąc“.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Monochromatyczny
1 rok temu

Czy ktoś zorientowany w temacie może wyjaśnić dlaczego czepiają się tylko Juventusu? W sprawę "plusvalenze" było zamieszanych kilka klubów m.in. Sampdoria, Napoli, Genoa, Empoli, i jeszcze kilka. Dlaczego innych klubów nikt się nie czepia? Czy głównym problemem Juventusu jest to, iż jest spółką notowaną na giełdzie, więc sztuczne zawyżanie wysokości transferów można rozumieć jako zawyżanie wartości aktywów? To z kolei mogłoby wprowadzać w błąd… Czytaj więcej »

Nick_Halden
Nick_Halden(@nick_halden)
1 rok temu

Jak można w 3 lata wygenerować stratę ponad pół miliarda?! Klub jest chory, a ludzie za to odpowiedzialni zostali słusznie pogonieni. Przychody klubu miały rokrocznie rosnąć po transferze CR7 a tymczasem rosły tylko koszty. Ci ludzie wiedzieli, że Superliga i szybkie 400mln to jedyny ratunek, ale nie wyszło. Czas pokaże jak to się skończy. Nie da się z dnia na dzien odchudzić wydatków rocznych o 200mln

Alamar
Alamar(@alamar)
1 rok temu

Co poniektorzy moga tez chciec przykladnie ukarac Juventus za forsowanie przez Agnielliego superligi, za te glupie harce tez mozna mu podziekowac, moze jego odejscie uspokoi ta czesc oponentow a chodzi nie tylko o Serie A ale i o wladze miedzynarodowe ktorym nadepnal na odcisk nic nie zyskujac a narazajac klub. Oczywiscie Perez (Real) tez byl glownym zwolennikiem utworzenia tego tworu, tylko ze Real w tym czasie zrobil wszystko swietnie, w tym czasie… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: