Prandelli czy Deschamps?


Wiadomo już, że Marcello Lippi na pewno zakończy po tym sezonie swoją dziesięcioletnią przygodę z Juventusem. Wygrał wszystko co było do wygrania. Teraz najważniejsze jest pytanie, kto zostanie nowym trenerem Bianconerich. Główni kandydaci to Cesare Prandelli z Parmy oraz Didier Deschamps z Monaco. Oboje byli kiedyś piłkarzami Juve, znają zatem środowisko i wiedzą, jaka presja ciążyłaby na nich w Turynie.
W tym sezonie oboje udowodnili swoją wartość, uzyskując świetne rezultaty zarówno we własnych ligach jak i w Europie. Tym samym stali się jednymi z najlepszych trenerów młodego pokolenia. Oboje mają swoje wady i zalety, które oczywiście szefowie Juventusu starannie analizują, zanim podejmą decyzję. Ponieważ jest to bardzo ważna decyzja, mająca rozpocząć nową, pełną sukcesów erę w historii Starej Damy, Moggi i spółka wcale się nie śpieszą.
Casare Prandelli otrzymał zadanie, zdawałoby się, niewykonalne. W styczniu Parma sprzedała kilku ze swoich najlepszych piłkarzy, w tym Adriano. Niewielu przypuszczało, że Gialloblu wciąż będą walczyć o miejsce premiujące awansem do Ligi Mistrzów. No i walczą. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek mają dwa punkty przewagi nad Interem i Lazio. Nie tylko wyniki, ale i atrakcyjny futbol, a przede wszystkim eksplozje młodych talentów są wizytówką Parmy. Gilardino, Ferrari i Bonera – do nich należy przyszłość.
Jeżeli chodzi o drużynę Didiera Deschampsa, jasne było, że będzie walczyć o mistrzostwo Francji. Szaleństwem natomiast było twierdzić, że dojdą choćby do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. I co się okazało? Dotarli aż do samego finału, po drodze pokonując (a momentami wręcz miażdżąc) dużo bogatsze i silniejsze na papierze zespoły, jak Deportivo, Real Madryt, czy ostatnio Chelsea. Deschamps nadal ma szansę zakończyć ten sezon dubletem. W tak młodym wieku posiada ogromne zdolności taktyczne, co stale jest podkreślane przez wielu znawców futbolu, a także umiejętność wydobywania z piłkarzy tego co najlepsze. To właśnie dzięki niemu Giuly, Rothen, Prso, Evra i Squillaci pokazali swoje wielkie piłkarskie talenty, zaś Morientes odrodził się po sezonie przesiedzianym na ławce Realu Madryt.

Prandelli – za

– Grał w Juventusie i wie czego spodziewać się po tym wymagającym środowisku.
– Udowodnił, że potrafi pracować w Serie A. Dzięki niemu to Parma, a nie Lazio czy Inter, zagra w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
– Ma podejście do młodych piłkarzy. Sprawił, że Gilardino momentalnie stał się ważnym ogniwem drużyny i bez kompleksów w pełni zastąpił samego Adriano.
– Jego żądania finansowe nie są wysokie.
– Gotowy jest przyjąć takich piłkarzy, jakich dadzą mu działacze Juve.
– Zapewne przyprowadziłby ze sobą Gilardino i Bonerę.
– Gra atrakcyjny, ofensywny futbol, przeważnie używając taktyki 4-2-3-1.

Prandelli – przeciw


– Jego kariera przed Parmą nie jest tak imponująca. Dwa lata temu zwolniła go Venezia po słabym początku sezonu.
– W Pucharze UEFA Gialloblu zostali zaskakująco wyeliminowani przez przeciętną drużynę turecką. Dlatego jego doświadczenie na arenie europejskiej nie jest wystarczające. A trzeba pamiętać, że to Liga Mistrzów będzie głównym celem Juventusu w nadchodzącym sezonie.
– Parma to dobry zespól, lecz oczywiście nie ciąży na niej taka presja jak na Juve. Od razu będzie się oczekiwać po nim zdobycia Scudetta i poważnego zawalczenia o Puchar Europy.

Deschamps – za

– Tak jak Prandelli, był piłkarzem Juve. Lippi nazywał go wtedy trenerem na boisku, bo Deschamps miał zwyczać pouczać innych piłkarzy gdzie mają stać i co robić.
– Doskonały sezon, nie tylko w lidze francuskiej, ale przede wszystkim w Lidze Mistrzów. To może wystarczyć, aby Juventus wybrał właśnie jego.
– Morientes odrodził się pod jego opieką. Inni piłkarze, kiedyś uważani tylko za dobrych, teraz stali się najbardziej pożądanymi graczami w Europie.
– Zabrałby ze sobą kilku piłkarzy Monaco, na przykład Morientesa, Rothena i Squillaciego.
– Wiedza taktyczna i fakt, że jego zespół nigdy nie stał na straconej pozycji, jest oklaskiwany przez największych fachowców.
– Przyzwyczajony do walki o tytuł ligowy, a także do walki o najwyższe cele w Europie. Potrafi wygrywać z silniejszymi drużynami atrakcyjnym i solidnym futbolem.

Deschamps – przeciw

– Jego żądania finansowe są większe niż Prandellego, a Juventus niechętnie wydaje większe pieniądze.
– Nie będzie polegał tylko na piłkarzach, których da mu zarząd. Będzie chciał skompletować sobie skład samemu.
– Jest stosunkowo młodym trenerem i mimo wszystko nie ma takie doświadczenia niż starsi trenerzy.

Na ostateczną decyzję Juventusu musimy poczekać przynajmniej do 12 maja.

Źródło: SoccerAge

Tłumaczenie: swiergot

Leć na mecz Juventus-Torino!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Lub zaloguj się za pomocą: