Wywiad z Cannavaro
Fabio Cannavaro udzielił wywiadu na zgrupowaniu reprezentacji Włoch. Oto co powiedział:
O kolegach:
Szybko znalazłem swoje miejsce i wspólny język w szatni i nawet jeśli miałem pewne problemy to już są one za mną. Przykro mi troche, że musiałem opuścić Manciniego (obecny trener Interu), którego uważam za bardzo dobrego trenera i wierzę, że wiele osiągnie swoimi pomysłami.
O klubie:
Dwa dni przed końcem mercato sprzedali mnie. Czyli nie byłem im potrzebny. Pozbyli się mnie aby reperować budżet. Po Mistrzostwach Europy przestałem trenować, aby dobrze się wykurować. Nie było to jednak nic poważnego. Po wyleczeniu Inter się mnie pozbył. Gorzej dla nich, a lepiej dla Juve, który mi zaufał.
O problemach Interu:
Tam się dużo zmienia, za dużo. W ciągu dwóch lat spędzonych w Interze widziałem trzech trenerów oraz wielu piłkarzy – to jeden z powodów braku sukcesów. W Interze chyba jednak wspominają mnie dobrze, bo po moim odejściu wielu kibiców płakało.
O Neapolu:
Wszyscy wiedzą, że dla Neapolitańczyków powrót do źródeł jest najważniejszy. Mój powrót na koniec kariery? Nie ma innego miasta, które emanowałoby taką magią, w którym byłoby coś specjalnego jak w Neapolu. Fakty mówią same za siebie – na stadionie jest zawsze 60 tysięcy ludzi mimo, że klub gra w Serie C.
O taksówce z Moggim:
W tej historii nie ma nic nadzwyczajnego. Zapłaciłem za podróż, a następnego dnia dyrektor generalny zapłacił za drogę z Udinese do Venezii. W tym czasie mną interesował się także Real Madryt.
O Del Piero i Tottim:
Alex to wielki piłkarz, właśnie dochodzi do zdrowia, na Messinę na pewno wyzdrowieje. Francesco wywołuje mieszane uczucia. Na pewno kontuzja pozwala ci dojrzeć i spojrzeć na piłkę z innego punktu.
O upadku Parmalatu:
Przykro mi widzać Tanziego w takim nastroju. Ta sytuacja utrzymywała się już od dłuższego czasu. Mnie już nie dotyczy.
O ucieczce Juve:
Wygraliśmy trzy mecze z rzędu, ale przeżywamy także ciężkie chwile, jak choćby problem z atakiem. (…) Inter musi pracować spokojnie, podczas gdy Roma płaci za stratę Prandellego, Trochę źle, że tak się skończyła ta współpraca.
O obronie Juve:
Jeden piłkarz nie zmieni stylu gry. Znów jestem na swoim miejscu, w formie. Trenuję regularnie i gram z ludźmi takimi jak Buffon, Thuram, Ferrara, a oni rozumieją się bardzo dobrze. Bycie tutaj dobrze na mnie wpływa. Jednak najlepiej na mnie wpływa Thuram
Autor: Alberto Mauro
Tłumaczył: Martin
Źródło: www.gazzetta.it