Strona główna » Artykuły » Wywiad z Claudio Marchisio
Wywiad z Claudio Marchisio
Claudio Marchisio: Chyba nie zawiedziecie
O tym, jak silna jest druga linia reprezentacji Włoch, wszyscy przekonaliśmy się w piątkowy wieczór. A na czele grupy samych supermanów jakiś czas temu znalazł się niespodziewanie najmłodszy i najmniej utytułowany. Claudio Marchisio nie mogą się nachwalić trenerzy i dziennikarze. Mówią o nim drugi Marco Tardelli. To wystarcza za wszystkie inne komplementy, jakich się nasłuchał.
Claudio Marchisio miał udział przy pierwszym golu dla Włochów i w sumie potwierdził, że jest jednym z najlepszych środkowych pomocników w Europie.
– Najcenniejsze było to, że gola strzelił Mario Balotelli – twierdzi Marchisio. W sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się po problemach z Cassano i Rossim, to dla nas bardzo ważny zawodnik. Czysty talent, który reprezentacji może dać bardzo dużo, a przed przyjazdem do Wrocławia nie dał prawie nic.
Jak się grało z Balotellim i Pazzinim w przeciwieństwie do Cassano i Rossiego?
Zupełnie inaczej. Oni raczej oczekują długich podań, obaj lubią być bliżej bramki przeciwnika. Nie wszystko wyglądało tak, jak byśmy chcieli i jak sobie zakładaliśmy, ale jak na pierwszy raz w takim ustawieniu poszło całkiem nieźle.
Czy był pan zdziwiony tym, jak zostaliście – przede wszystkim zawodnicy Juventusu – gorąco powitani przez polskich kibiców?
Bardzo. I to sprawiło mi ogromną radość. To świadczy o tym, jakim klubem jest Juventus, jak bardzo rozpoznawalnym w Europie i w świecie i jak wielkim zaszczytem jest w nim grać.
Czy w poprzednim roku, kiedy przyjechał pan z Juventusem do Poznania, było podobnie?
Mniej więcej. Wtedy jednak przyjechaliśmy walczyć o wyjście z grupy. Stawka była inna i nastawienie kibiców nie tak pozytywne.
Czy według pana reprezentacja Polski jest przygotowana do Euro 2012?
Widać, że to jest drużyna bazująca na dobrym przygotowaniu fizycznym. Kiedy starała się na początku grać agresywnym pressingiem, sprawiła nam trochę problemów. Dlatego tak ważne dla nas było strzelenie gola na 1:0. A co do mistrzostw Europy, spiszecie się na miarę oczekiwań. Gospodarze rzadko zawodzą.
Autor: Tomasz Lipiński
Źródło: Piłka Nożna (46/2011)
Wyszukał: s00p3L