Emery chce Llorente
Po świetnym pierwszym sezonie w barwach Juve, drugi rok był dla Fernando Llorente (na zdjęciu) mniej udany, przynajmniej jeśli chodzi o dokonania indywidualne. Hiszpan zdaje się w ogóle nie pasować do pomysłów taktycznych Massimiliano Allegriego, toteż Stara Dama rozważy sprzedaż rosłego Hiszpana, lecz tylko w przypadku nadejścia oferty opiewającej na 12-14 milionów euro. Silne zainteresowanie przejawia Sevilla, która jednak póki co oferuje połowę wymaganej kwoty. Prezydent Andaluzyjczyków Jose Castro nie ukrywa, że jego klub poszukuje napastnika, lecz nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o piłkarza Juventusu: “Skompletowaliśmy kadrę na przyszły sezon, wzmocniliśmy poszczególne formacje i jesteśmy gotowi. Trener Emery poprosił jednak o dalsze wzmocnienia, więc spożytkujemy pozostały czas na analizowaniu rynku. Nie wiem czy dołączy do nas Llorente, ale mogę wyjawić, że na pewno kupimy jeszcze napastnika” – mówił Castro.
Hiszpańskie media są przekonane, że prośba Unaia Emery’ego dotyczyła konkretnie Llorente. Nie wiadomo jednak jak na możliwość przenosin do Sewilli zapatruje się sam zainteresowany, który dobrze czuje się w stolicy Piemontu i liczy na ewentualną ofertę od większego klubu.
Sevilla to super kierunek dla niego
niech on juz idzie
Naglowek newsa ma sie nijak do wypowiedzi..
@Samael
to tylko takie gdybanie, raczej juz nie przyjdzie do Juve rozgrywajacy bardziej prawdopodobny jest transfer cofnietego pomocnika
i tutaj mam nadzieje,ze plotki o Mascherano sa prawdziwe
moze udaloby sie go wlaczyc w transfer kogos z dwojki Coutinho-Eriksen,
jesli Llorente chcialby isc do Premier League
@kruky | 10.08.2015 | 14:17:04
To nierealne transfery, tych piłkarzy nie wyciągniesz w bieżącym oknie transferowym. Nie ma nawet, żadnej przesłanki wskazującej na takie ruchy Marotty.
W stalowej taktyce Conte, gdzie żołnierze wykonywali wszystkie założenia trenera, Llorente był bardzo potrzebny. Wtedy też strzelał bramki, zaś dzisiaj jest bardziej kreatywny i dający więcej swobody Allegri i już tutaj Fernando nie potrafi się odnaleźć.
A ja się obawiam, że w ogóle nie uda się nam go sprzedać i zostaniemy z 6 napastnikami.
Spotkać się w połowie drogi, uwolnić środki z transferu i przede wszystkim pensji.
Tak na spokojnie jakby na to spojrzeć, to nawet jakby za 8mln odszedł, to by koniec końców wyszło, że 2 lata był u nas kompletnie za free.
Gorzej jak zezol frajersko sie zgodzi. Bo sprzedawac to on nie umie.
On nie pasuje a mandziukic pasuje ? Nie rozumiem. Pomine zaze.