Najmniej włoskie Juve od lat
Zawodnicy Juventusu od zawsze stanowili o sile reprezentacji Włoch. IlBianconero zwróciło uwagę na paradoks, który zaistniał po triumfie Italii na Euro 2020. W momencie tak wielkiego triumfu mieliśmy najmniej włoską Starą Damę od wielu lat.
Leonardo Bonucci i Federico Chiesa to praktycznie jedyni Włosi, którzy stanowili o sile Bianconerich w poprzednim sezonie. Giorgio Chiellini spędził większość czasu na leczeniu kontuzji, a Federico Bernardeschi nie mógł odnaleźć dawnej formy. W zespole nie ma już Gianluigiego Buffona, a lada chwilę klub ma opuścić Gianluca Frabotta.
Dziennikarze podkreślają, jak duże znaczenie ma posiadanie rodzimych zawodników. Włoska dusza Juve często robiła różnicę: poczucie przynależności, zaangażowanie emocjonalne, znajomość środowiska i krajowego futbolu. Dlatego tak ważne jest powodzenie rozmów z Sassuolo na temat Manuela Locatellego.
Stara Dama straciła już szansę na Gianluigiego Donnarummę, który za chwilę podpisze kontrakt z PSG. Pozyskanie Locatellego pozwoli jednak zapoczątkować odbudowę projektu ItalJuve.
Ale chciałbym taki nagły zwrot akcji, Gigio po namówie Leo i Giorgio, zostawia PSG i wybiera Juve. To było by coś.
Tak wracając do realiów, to bardzo żałuję, że Donnarumma nie trafi do Turynu.
Zadaniem Cherubiniego powinno być zbogacenie kadry o Włochów. Moim zdaniem tego brakowało w ostatnim sezonie, zespół za bardzo odszedł od swojej tożsamości.
Niestety takie są realia na ten moment...
Przez lata, w pierwszym składzie Juventusu występowało 5-6 Włochów, a teraz?
Żałuję, że Donnarumma będzie grał w PSG, a nie w Juve.
Mam nadzieję, że "Stara Dama" wygra "bitwę" o Locatellego.