D’Amico o FFP: Złe na poziomie koncepcji
Włoski agent sportowy Andrea D’Amico wypowiedział się na antenie radia TMW w temacie Finansowego Fair Play (FFP): „Jest to bardzo szerokie i zróżnicowane zagadnienie. Jeśli istnieje jakaś zasada, należy jej przestrzegać i nie należy jej obchodzić, jak to uczyniło PSG poprzez sponsoring pochodzący z tych samych ośrodków interesów. Ceferin idzie ręka w rękę z Al-Khelaifim. Uważam to fair play za złe, gdyż nie jestem zwolennikiem ekonomii nakazowej w sporcie: każdy, kto ma pieniądze do wydania, może honorować swoje długi, wkładając nowe pieniądze do systemu, co jest korzystne również dla innych klubów. Sport utrzymuje się z praw telewizyjnych i ludzie płacą, aby oglądać wspaniałe widowiska. Na przykład Zenit nie może wydawać, bo musi się zmieścić w FFP, mimo że ma za sobą Gazprom. FFP oznacza, że wielcy zawsze pozostaną wielcy, a mali zawsze będą mali. To jest złe na poziomie koncepcji, to rodzaj systemu stworzonego przez polityków UEFA, aby zwiększyć swoje poparcie wyborcze w Europie, aby zyskać głosy z małych krajów i małych drużyn, ale to nie działa. Przybycie wielkich zawodników jest korzystne dla całego systemu krajowego”.
Skomentował również potencjalne dostosowanie się do systemu amerykańskiego: „Zbyt wiele zasad to brak zasad. Trzeba zrewidować system piłkarski w sposób globalny, biorąc również pod uwagę niezwykle trudną sytuację gospodarczą. Spółka piłkarska płaci podatki tak, jakby była spółką o normalnym zysku, ale zawsze jest opodatkowana. System musi stać się bardziej atrakcyjny, struktura spadków i awansów prowadzi do bankructwa drużyn: pomyślmy o Carpi, Chievo. Kiedyś prawa telewizyjne były dzielone równo per capita, ale teraz tak nie jest, nie ma już równowagi”.
Czy system wyciągający rękę do bogatych pomoże wyeliminować zagrożenie, jakim jest Superliga? “Nie sądzę, ponieważ Superliga opierała się na założeniu, że największe zespoły będą miały pewność, że co roku wezmą udział w zawodach, które uzasadnią ich budżet. Gdyby mistrzostwa skończyły się jutro, Juventus zostałby zdegradowany. Dla purystów byłoby to sprawiedliwe, ale musimy myśleć realnie: jeśli wielki klub upada, przynosi to straty ekonomiczne dla całego systemu. Potrzebujemy atrakcyjności. W tym systemie przedsiębiorca nie jest skłonny do inwestowania we Włoszech, ponieważ byłoby to zbyt ryzykowne. Mamy futbol, który był dobry pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat temu. UEFA nie płaci nikomu i zatrzymuje 80% wpływów. Ale właściciele klubów przepraszający swoich kibiców po porażce projektu brzmieli absurdalnie”.
