#FINOALLAFINE

Biało na czarnym #1: Juventus – Sassuolo 3:0

Bialo Na Czarnym 1 Juventus Sassuolo 30
fot. @ juventusfc / twitter.com

Juventus rozpoczął nowy sezon. Z tej okazji proponujemy Wam cykl tekstów, w których nasi redakcyjni koledzy przedstawią swoje spojrzenie na wybrane mecze Starej Damy. Serię felietonów, której nadaliśmy tytuł “Biało na czarnym” zaczniemy od analizy pierwszego ze spotkań ligowych – wygranej 3:0 domowej potyczki z Sassuolo. Życzymy przyjemnej lektury i zapraszamy do dyskusji w sekcji komentarzy.

Juventus – Sassuolo 3:0 (2:0)

Tło i przebieg meczu

Pierwsze kolejki ligowe często przynoszą niespodziewane rezultaty wynikające z potrzeby „rozegrania się” poszczególnych ekip. Dotyczy to zwłaszcza zespołów z topu, które regularnie wzmacniają się nowymi graczami. Fakt, że Juventus wykonał na mercato kilka interesujących ruchów, a – po przeciętnym poprzednim sezonie – drużyna chciała pokazać się z dobrej strony, powodował, iż inauguracja zapowiadała się interesująco. Jednocześnie jej – pozytywny dla gospodarzy – rezultat – nie był pewny. Za ewentualną niespodzianką na Allianz Stadium przemawiały kiepskie wyniki sparingów Starej Damy oraz – wcześniejszy niż zwykle – start zmagań o Scudetto, sprawiający, że nie było wiele czasu na zgranie i wyeliminowanie błędów.

Sassuolo rozpoczęło mecz grając wysokim pressingiem, dzięki któremu zmuszało obrońców Juventusu do nerwowego wyprowadzenia piłki. Neroverdi naciskali raz za razem i szukali bramki strzelając z dystansu, ale próby te nie przyniosły wymiernych korzyści. Zdezorientowany Juventus otrząsnął się po przerwie na uzupełnienie płynów, po której role zupełnie się odwróciły. Bianconeri uzyskali praktycznie pełną kontrolę nad spotkaniem i pewnie rozstrzygnęli je na swoją korzyść. Sprawdźmy, jak w tym meczu spisały się poszczególne formacje:

Bramka

Mattia Perin świetnie zastąpił kontuzjowanego Szczęsnego w bramce. Choć większość piłek lecących w jego kierunku była spokojnie „do wyjęcia” i nie zmusiła Włocha do cudownych interwencji, to przy jego nazwisku należy postawić plusik.

Obrona

W fazie obronnej blok defensywny spisywał się praktycznie bez zarzutu. Cieszyły obecność i przede wszystkim umiejętności Bremera, który na pewno da nam pociechę w następnych spotkaniach ligowych. W Lidze Mistrzów jeszcze nie debiutował, więc pozwolę sobie na spokojnie podejść do tej kwestii. Brazylijczyk na pewno zaliczył lepszy debiut w barwach Juve niż jego poprzednik – de Ligt. Zdaję sobie sprawę, że Holender przychodził z innej ligi, ale i kosztował inne pieniądze, dlatego sądzę, że spokojnie możemy porównać tych dwóch zawodników.

Partner Bremera z bloku defensywnego – Bonucci wypadł odrobinę słabiej, powiedziałbym, że „niemrawo”, ale nie doprowadził do utraty bramki, a to jest przecież najważniejsze w byciu obrońcą. Jednocześnie obaj nasi środkowi powinni poćwiczyć na treningach wyprowadzenie piłki.

Boczni obrońcy w osobach Danilo i Alexa Sandro zaprezentowali się bardzo pozytywnie. Satysfakcjonuje zwłaszcza występ tego drugiego – mam nadzieję, że nie jest to jednorazowy wyskok. Efektywne wypady do ofensywy, które powinny jeszcze zyskać, kiedy skrajni defensorzy zgrają się z nowymi zawodnikami w pomocy, są wszak tym, na co czekam i czego potrzebujemy od kilku sezonów.

Pomoc

Mimo poprawy w stosunku do poprzednich rozgrywek w tej formacji nadal jest sporo pracy. Najlepiej wypadł Zakaria, Locatelli był nieco słabszy, przykuło uwagę jego ostre wejście w nogi przeciwnika, za które otrzymał żółtą kartkę. Najgorzej w mojej opinii zagrał Weston Mckennie. Tym spotkaniem Amerykanin potwierdził, że jest dość surowy technicznie. Z tego powodu nie dziwię się, iż nie ma statusu „nie na sprzedaż”. Nie sądzę jednak, że powinien odejść – pamiętam, że mamy w kadrze większych ananasów od niego.

Ofensywa/Napad

Genialne wejście do drużyny zaprezentował Angel Di Maria. Oprócz bramki i asysty do Vlahovicia świetnie podłączał się do rozegrania i cofał między formacje, dzięki czemu w końcu w naszej grze pojawiły się podania prostopadłe. Może przy Argentyńczyku nawet Arthur się czegoś nauczy?

Vlahovic musi jeszcze poprawić skuteczność, ale w końcu dostaje podania, czego wcześniej brakowało. Strzelenie dwóch bramek powoduje, że Serb ma do zdobycia jeszcze dwadzieścia osiem z zapowiadanych trzydziestu. Cuadrado zaliczył poprawny występ, chociaż od dłuższego czasu mam subiektywne wrażenie, że mógłby dużo częściej przyspieszyć akcję, zamiast ją spowalniać.

Zmiennicy

Zmiany przy stanie 3-0 są w większości przypadków okazją do ogrania się postaci drugoplanowych, które będą ważne w przeciągu całego sezonu. Cieszy mnie wpuszczenie przez Maxa młodzieży i pozwolenie jej na złapanie minut. Debiut Filipa Kosticia możemy zaliczyć do udanych, widać u niego „odejście” i dobre dośrodkowania, ale brakuje jeszcze zgrania z drużyną. Wszystko przed nim. Niezłe wejście zaliczył De Sciglio, co też jest szalenie istotne w rotacji. Moją uwagę przykuł również Rovella, bo lubię rozgrywających pomocników, a tutaj widzę potencjał. To, czy – w tym sezonie – będzie go realizował w Juve jest sprawą otwartą, ponieważ słyszymy sporo o możliwości jego wypożyczenia. Z punktu widzenia zawodnika krok ten jest zrozumiały – lepiej grać niż być kolejnym do wejścia z ławki.

Trener

Na konferencji szkoleniowiec przekazał, że „Sassuolo postraszyło nas kilka razy, dlatego zamieniłem stronami Cuadrado z Di Marią oraz Zakarię z Locatellim. Po tych roszadach poprawiliśmy grę”. Czy coś więcej trzeba tłumaczyć? Nasz taktyk zareagował właściwie na błędy zespołu, a jego decyzja uspokoiła grę i dała nam oczekiwany wynik. Dodatkowy plus za zmiany i szansę daną młodym graczom Bianconerich.

Podsumowanie

Czepianie się zawodników po zwycięskim starciu, w którym Juventus zdecydowanie zdominował przeciwników, byłoby mocno na siłę, więc zostanę przy opinii, że było to dobre spotkanie. Mam nadzieję, że forma naszej drużyny będzie rosnąć, a najlepsze dopiero przed nami. Do zobaczenia w kolejnym felietonie.

Autor: Marcin Zalewski

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
1 rok temu

Biało na czarnym: WYNIK LEPSZY NIŻ GRA!Cieszy uzyskany rezultat /przypomnę, że w poprzednim sezonie Juve w Serie A nie pokonało nikogo trzema bramkami/.

"w którym Juventus zdecydowanie zdominował przeciwników" 😀 😀 😀 Litości.
Proszę oglądać mecze lub zapoznać się ze znaczeniem słowa "zdominować".
Juventus uzyskał bardzo korzystny rezultat ale swoją grą nie zdominował przeciwników.
Mniej strzałów ogółem, mniej strzałów na bramkę, dużo mniej podań, mniejsze posiadanie piłki, niższy % celności podań, k@rwa jak zdominował? Autorze daj żyć...