#FINOALLAFINE

Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Moise Kean

Turin Italy September 29 2021 4
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com

Czarnoskóry Włoch jest jednym z tych piłkarzy, którego ocenę nieco zawyżam, i którego będę bronił. Rozumiem komentarze dotyczące jego gry, efektywności, marnowania sytuacji. Są to wszak oceny dotykające czysto piłkarskich poczynań naszego bohatera. Czym innym jest natomiast idący za tymi opiniami kubeł pomyj, który ochoczo wylewają nasi „fani” na głowę Moise. To coś, na co nie ma mojej zgody. Wychowankom klubu należy się szacunek. Ponadto nie ma wielu napastników z rocznika 00 lub młodszych, którzy mieliby podobny dorobek strzelecki w swojej dotychczasowej karierze. Tymczasem polscy tifosi, regularnie obrzucali Keana wyzwiskami, po których nie ma ani szans, ani tym bardziej ochoty na jakąkolwiek merytoryczną dyskusję.

Moise Kean

Minuty: 1375, Mecze: 42, Gole i Asysty: 6/3, Kartki: 5 żółtych

22-letni napastnik dołączył do nas w samej końcówce mercato. Była to jedyna opcja „zastąpienia” Cristiano Ronaldo, którą udało się zorganizować w ciągu ostatnich dni okienka transferowego. Przybyciu Moise mógł towarzyszyć względny optymizm, ponieważ wszyscy pamiętaliśmy „wejście smoka”, jakie młody Kean zaliczył wiosną 2019 roku, gdy wprowadzony przez Allegriego do pierwszego składu, zaliczył sześć bramek w sześciu meczach! Byłem wtedy rozczarowany tym, że sprzedano go do Evertonu. W Anglii Moise nie sprawdził się, ale kampania 2020/21 w barwach PSG była już bardzo udana w jego wykonaniu. Uprawniona była zatem nadzieja na to, że doświadczenie zebrane z dwóch innych lig top5 zaprocentuje w jego drugim podejściu do Juventusu.

Na początku sezonu Kean rywalizował z Alvaro Moratą o rolę naszej podstawowej „dziewiątki”. Chór krytyki spadł na niego po meczu z Napoli (i słusznie), bo to jego błąd spowodował zdobycie przez rywali zwycięskiej bramki w końcówce spotkania. W następnych meczach młody atakujący próbował odkupić swoje winy, a jego trafienia dawały nam zwycięstwa ze Spezią (3:2) i Romą (1:0). Gdy po tych spotkaniach liczyłem, że Kean może być wartością dodaną naszej gry ofensywnej, niestety przytrafiła mu się kontuzja mięśniowa. Włoch wrócił w drugiej połowie listopada, ale przez kilka kolejnych spotkań jego zmiany nie dawały nam zbyt wiele, a on sam regularnie marnował dogodne okazje do strzelenia goli. Przełamanie przyszło w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Malmoe, gdzie przeciętnym meczu i bramce Keana wygraliśmy 1:0, pieczętując awans z grupy na pierwszym miejscu. Trzynaście dni później piłkarz dołożył trafienie w meczu z Cagliari (2:0).

W drugiej części sezonu, gdy w klubie pojawił się Dusan Vlahović, Moise był głównie rezerwowym, wchodzącym z ławki. Dołożył do swojego dorobku gole z Empoli (3:2) i Sassuolo (2:1), a także asystował w starciach z Udine (2:0), Sampdorią (3:1) i Genoą (1:2).

Podsumowując można stwierdzić, że z pewnością nie był wybitny sezon w wykonaniu Keana. Jego liczby nie imponują, ale zestawiając je z ilością minut spędzonych na boisku nie są wcale takie złe. Napastnik potrzebuje od trenera zaufania. Musi mieć świadomość, że po dwóch lub trzech meczach bez gola, nie usiądzie na ławkę, a po dobrym występnie, okraszonym trafieniem, może liczyć na pierwszy skład w kolejnym spotkaniu. Właśnie tego mi tutaj trochę zabrakło, myślę, że Max Allegri mógł lepiej „zarządzać” Keanem.

W obliczu tego, że nie gra u nas już Alvaro Morata, jestem zwolennikiem pozostania Moise w drużynie Starej Damy. Jest wychowankiem, czującym ciężar i odpowiedzialność noszenia koszulki Juve. Nie sposób odmówić mu waleczności i zaangażowania, czego efektem jest pięć żółtych kartek, przy niezbyt dużej liczbie minut. Jego potencjał i umiejętności mogą być dobrym, potrzebnym w obliczu długiego i trudnego sezonu odciążeniem dla Vlahovica. Tym, co Irytuje w przypadku Włocha, są jego pozaboiskowe wybryki i braki w dyscyplinie (ostatnio spóźnienie się na mecz towarzyski z Atletico). Jeśli Kean chce zrobić karierę i grać w dobrych klubach, to musi jednoznacznie skończyć z takimi wyskokami, bo nawet Allegriemu cierpliwość się kiedyś kończy.

Średnia ocen LGdS: 5,64
Moja ocena: 6,0/10

Autor: Łukasz Faliszewski

Zobacz także:

Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Arthur Melo
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Rodrigo Bentancur
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Giorgio Chiellini
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Dusan Vlahović
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Mattia De Sciglio
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Federico Bernardeschi
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Weston McKennie
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Paulo Dybala
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Danilo
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Leonardo Bonucci
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alex Sandro
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Manuel Locatelli
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alvaro Morata
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Adrien Rabiot
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Juan Cuadrado
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Wojciech Szczęsny
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Matthijs de Ligt
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: wstęp

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Samael
1 rok temu

W PSG strzelał bo był obudowany świetnymi, kreatywnymi zawodnikami. Tutaj tartak w pomocy, zero jakości w ofensywie. Bez dobrych podających nawet Vlaho nie zrobi porządnych liczb.

Tab
Tab
1 rok temu

Jeżeli nie ma zgody autora artykułu na krytykowanie Moise, bo jest wychowankiem klubu, to co tu komentować. Chyba ten "bardzo dobry" okres w PSG

1 rok temu

Nie wiem dlaczego szukamy kwadratowych jaj, z zastępcą Vlahovica. Skoro już tyle siana włożyliśmy w Keana,to dajmy mu grac,byc tym drugim napastnikiem. Jest młody,kupa kasy poszła,a na rezerwę i tak będziemy musieli wydać siano,także nie widzę sensu. No i przede wszystkim niech gra w ataku a nie na skrzydle.

1 rok temu

Oczywistym było, że nie wejdzie w buty Ronaldo ale można było z nim wiązać nadzieje. Póki co nie zachwyca ale jest jeszcze młody i ma szansę się rozwinąć. Na rezerwę czy Puchar Włoch nawet do podstawy. Więcej dyscypliny potrzebuje ale myślę, że się ogarnie. Autorze, ostatnim zdaniem sugerujesz, że Juve nie jest dobre? 😉