Di Maria: Nie zmieniam zdania w sprawie powrotu do Rosario
fot. @ juventusfc / twitter.com
Angel Di Maria udzielił wywiadu oficjalnemu kanałowi Południowoamerykańskiej Konfederacji Piłki Nożnej (Conmebol) . W rozmowie z Ezequielem Lavezzim zawodnik potwierdził, że zakończy karierę w ojczyźnie:
„Od dawna mówię, że chcę wrócić do Rosario. Nie będzie to łatwe, ale nie zmieniam zdania. Chciałbym cieszyć się argentyńskim futbolem w miejscu, w którym się urodziłem, nawet jeśli miałoby to trwać tylko rok”.
Di Maria trafił do Juventusu w letnim okienku transferowym. Od początku przygody ze Starą Damą piłkarz boryka się z urazami, przez które zaliczył jedynie 333 minuty w siedmiu występach. 34-latek ma na koncie jedną bramkę i cztery asysty.
po kilku świetnych tego typu transferach (Pirlo, Tevez, Barzagli) zarząd zrobił z takiej polityki sposób na budowanie składu. Po co płacić odstępne, jak można zakontraktować dziadka za darmo. Kilka razy się sprawdziło, no to teraz skupujemy chetnie tego typu pilkarzy i tylko patrzymy czy komuś się przypadkiem kontrakt nie kończy i czy chciałby pokopać jeszcze w Serie A. Po co zdolna młodzież jak mamy swoich leśnych dziadków. Po co ma grać młody Gatti (młody??? ma 24 lata?!!!) jak jest starzejący się Bonucci. Powinniśmy stawiać na duet Gatti-Bremer, a Bonucciego z racji wieku zdegradować do roli zmiennika. Jak ma taki Gatti się rozwinąć jak siedzi na ławie i zagra może z 10 razy w sezonie. Bonucci to już równia pochyła w dół niestety, powinien co najwyżej świecić przykładem i radą dla młodszych i występować z mniej wymagającymi przeciwnikami oraz w roli zmiennika. Taka sama zasada powinna panować na innych pozycjach. Dobijasz do pewnego wieku, nie trzymasz już poziomu sprzed lat, to ustępujesz młodszym. Jakoś Real nie boi się odstrzelić Casemiro, Kroosa czy Modrica, na ich miejsce już ogrywają się Camavigna, Tchouameni, Valverde. Zaraz przyjdzie czas i na Benzeme. Jesteście ciekawi gdzie przyjdą te wypalone gwiazdy? Założe się że kluby z Serie A przyjmą ich z otwartymi rękami. To jest polityka ktora gwarantuje sukcesy. Powinniśmy brać przykład.
Świetny zawodnik, ale więcej czasu boryka się z urazami niż gra. Juventus ma nadmiar takich "szklanek"...
Chłop sam wie lepiej od Juventusu, że czas pójść sobie na świadczenie przedemerytalne do ojczyzny by się zacząć bawić piłką. Włodarze zmiast szukać drugiego Chiesy to będą na siłę trzymać zawodnika co chce wracać do ojczyzny. Pewnie gdyby nie mundial to nawet by nie przyszedł do Turynu. Co to za żałosna polityka. Na rok do grania ok ale widać, że zdrowie zaczyna mu uciekać, sam piłkarz to widzi tylko włodarze ślepi... matko co się stało ze świetnym zarządzeniem! Od razu zakładaliśmy, że przyjdzie na rok by uzupełnić luką a przez ten czas trzeba szukać kogoś do pierwszej jedenastki. Nie ma sensu go trzymać tutaj bo i tak nie daje za dużo, mało gra.
To nara
niech sie skonczy wreszcie polityka budowania druzyny na schodzących ze sceny pilkarskiej dziadkach.. nawet z "piękną" historią i umiejętnościami, bo konczy to sie tak jak w przypadku tego Pana. tak nie da się budować przyszłości, bo tylko co zbudujemy jakis sklad, to dziadek albo straci forme albo przejdzie na emeryture i trzeba bedzie dalej szukac na jego miejsce.. zamiast zgrywac przez kilka sezonow mlodych i utalentowanych.. Przykladem jest Real Madryt, wystarczy spojrzec na ich transfery i wiek zakupionych pilkarzy. Juz teraz wiekszosc z nich gra w podstawowym skladzie a są w podobnym wieku do Mirettiego. Wystarczy wspomniec Rodrygo, Vinicius, Tchouameni, Valverde, Camavinga, Militao.. W Barcelonie pomijając Lewandowskiego też dużo się zmieniło w tym kierunku.. Kounde, Gavi, Torres, Fati, Pedri.. A u nas skup jak w jakims demobilu. Bardzo podobala mi się reakcja prezesa Realu jakis czas temu na pogłoski o powrocie Ronaldo do Realu.. "dajcie spokoj, on ma 38 lat" i tyle w temacie. My dalej inwestujmy w gwiazdy po 30'stce. Płacmy im niebotyczne pieniadze i zobaczymy gdzie bedziemy za 5 lat a gdzie bedzie Real czy Barcelona. Duzo się mowi o tym jaki to Agnielli jest światły, europejski, reformator włoskiego futbolu.. ale chyba te włoskie przyzwyczajenia z niego nigdy nie wyjda. Przyjedzie do nas taka Atalanta ze skladem typu "no-name" dla wiekszości europejskich kibicow o wartości podejrzewam 1/3 naszego skladu wklepią naszym gwiazdom wynik 0-3 i mysle ze to nawet nie otworzy oczu naszym strategom.
Mamy bogaty klub, stać nas na kontraktowanie takich graczy nawet jeśli wystąpią w raptem 30% meczy w sezonie. Lubimy mieć taki alternatywy na ławce.
To jest absolutna zadna strata , nawet w zimie zwolni sie 7 mln i Dac szanse mlodym , bardziej szklany jest niz dybala