Leonardo Bonucci żegna się z kibicami Juve
Leonardo Bonucci po transferze do Unionu Berlin wysłał wiadomość do kibiców Juventusu za pośrednictwem swojego Instagrama. 36-latek został odsunięty ze składu przez Massimiliano Allegriego, przez co musiał szukać nowego pracodawcy. Obrońca za wszelką cenę chciał zostać we Włoszech, jednak negocjacje z Lazio i Genoą nie doszły do skutku.
Na filmie opublikowanym w social mediach, piłkarz przemówił do fanów Juve:
“Jestem Leonardo Bonucci i jestem zawodowym piłkarzem od 19 lat. W tym długim czasie zaangażowania i poświęcenia wiem, że byłem osobą, która dzieliła i dlatego cała miłość, którą otrzymywałem, zawsze była zmieszana z czymś więcej”.
“Dziś, wierny sobie, patrzę w oczy fanom i sędziom, ponieważ historia taka jak ta zasługuje na szacunek. Nie było łatwo zbudować tego, co razem osiągnęliśmy i nie będzie łatwo tego powtórzyć, ale serce jest zdolne do wielkiej pamięci, dobrze o tym wiecie”.
“Dzisiaj, kibice Bianconerich, zamyka się najwspanialszy rozdział mojego życia, marzyłem o sprawiedliwym zakończeniu, o szansie zamknięcia go z wami, to niestety się nie wydarzy, ale czas, po raz kolejny będzie naszym przyjacielem, jestem tego pewien”.
“Jutro, które już tu jest, zawsze będę tym samym Leonardo, tym samym Bonuccim”.
przyrdzewiały już Leo z wozu koniom lżej
prawda zawsze dzielił kibiców na dwa obozy (fanów i antyfanów)
szansa na zaaranżowanie godnego pożegnania była już od lutego, mogło się odbyć w ostatniej kolejce Serie A, mogło być np. z Realem latem, czy w meczu specjalnym np. Włochy 2021 z Euro vs. Juventus
stawał okoniem, a teraz żałuje, kasę i tak zarobi pełną ze swojego kontraktu, do tego zagra w lidze mistrzów (pewnie po to go biorą), nie ma źle, nie licząc wyprowadzki z kraju, której nie chciał
Szkoda chłopa.
Pożegnanie indywidualne, nietuzinkowe. Ma mój poklask.
No pa.