126. urodziny Juventusu!
Sto dwadzieścia sześć razy Juve. Zamknij oczy na kilka sekund. Pomyśl o tym, co oznacza sto dwadzieścia sześć lat legendy włoskiej piłki nożnej. Spróbuj cofnąć się wstecz, pozwalając, by ogarnęły cię wielkie emocje, których doświadczyłeś na własnej skórze lub o których mogłeś przeczytać w jednej z książek historycznych o naszym wspaniałym sporcie. Gdzie wtedy byłeś?
I możesz dokończyć to zdanie, myśląc o wspaniałych nocach, o okrzykach na cześć wyczynów niekończących się mistrzów, o dłoniach, które mocno ściskałeś, gdy wykonywano decydujący rzut karny, o tym, jak mocno biło ci serce, gdy drużyny wychodziły na boisko. A może, myśląc o uśmiechu kolegi obok na stadionie, o łzach radości z powodu zwycięstwa, którego tak długo brakowało, o tym golu w ostatniej sekundzie meczu, który wydawał się zaczarowany.
Pamiętasz te okrzyki, te łzy, te uśmiechy? Uczyń je swoimi, te emocje, a teraz otwórz oczy ponownie: dziś są urodziny powodu tego wszystkiego, powodu, dla którego za każdym razem ta magia odnawia się tak, jak za pierwszym razem.
Dziś są urodziny Juventusu.
Wszystkiego najlepszego dla nas wszystkich.
Urodziny w zgliszczach domu, który samemu się podpaliło.
Stawiam kawę.
<3
Mimo że emocje czesto biorą górę to moja miłość do tego klubu jest bezgraniczna, a Juventus będzie jeszcze wielki - czego życzę Nam kibicom!
parafrazując datę życzyłbym sobie by Juve było bardziej święte jako klub, zwłaszcza w tak delikatnej kwestii jak zarządzenie klubem >> święci zarządzający, najlepiej wszyscy święci 😉
FORZA JUVE!!!