Poniedziałkowe okładki włoskiej prasy sportowej: Inter wygrywa Derby d’Italia
Sprawdźmy o czym dziś pisze się w Italii. Mediolańska La Gazzetta dello Sport, rzymskie Corriere dello Sport oraz turyński Tuttosport – trzy najważniejsze dzienniki sportowe we Włoszech, zapraszamy na szybki przegląd pierwszych stron gazet.
Gazzetta dello Sport – Inter do gwiazd, sprint po Scudetto. Juve pokonane, przewaga +4 i zaległy mecz do rozegrania. Decyduje gol samobójczy Gattiego, super Calhanoglu. Inzaghi: “Tylko Szczęsny utrzymał otwarty wynik do końca meczu“. Allegri: “To jeszcze nie koniec“. De Ketelaere show, Atalanta wzbija się w powietrze. Magia Kvary, Napoli nie odpuści, walka o Ligę Mistrzów.
Corriere dello Sport – Inter pokonuje Juve 1-0 i bierze Scudetto, Inzaghi blokuje pierwsze miejsce. +4 nad Allegrim z meczem do rozegrania w garści, Gatti i jego samobój decydują o wyniku. Calhanoglu robi różnicę, Arnautovic marnuje szansę na 2-0. Nerazzurri z 57 punktami, lepiej było tylko w sezonie 2006/07. Simone: “Byliśmy perfekcyjni“. Max: “Długa droga przed nami“. Kvaravaggio powraca i Napoli znów wygrywa, Mazzarri pokonuje Hellas (2-1). Geniusz De Ketelaere, Gasperini dominuje, Atalanta znów wygrywa. Dublet byłego piłkarza Milanu. De Rossi rozpala La Joyę: “Dybala jest jak Totti. Musi grać tam, gdzie chce, tak jak Francesco. Inni muszą się dostosować“.
Tuttosport – Siła Interu. Gol samobójczy Gattiego wyprowadza Nerazzurrich na +4, ręce położone na Scudetto. Bianconeri nie przekraczają swoich limitów, ale pozostają w meczu do końca dzięki cudownym interwencjom Szczęsnego. Vlahovic, co za błąd przy 0-0! Allegri: “Sezon jest jeszcze długi, wszystko może się zdarzyć“. Toro źle, Juric jeszcze gorzej. Okropne 0-0 z Salernitaną, trener atakuje kibiców.
Allegri: “To jeszcze nie koniec“ cierpień?
Max: “Długa droga przed nami“ zanim powróci normalność. Czyli zwycięska mentalność.
'88 Sandro in.
Inter ma lepszy skład, ale dla mnie najsmutniejsze dla nas porównanie to Kostic - Dimarco. Dimarco potrafi uderzyć, popatrzy w pole karne przed wrzutką, dogra górą, dołem, wycofa, wejdzie w pole karne żeby zamknąć akcję na długim słupku, przyjęciem piłki do przodu potrafi od razu napędzić akcję. A Kostic przy wrzutce głowa w dół i trafia obrońcę, ciągnie ciągle do linii końcowej i nic z tego nie ma.
Barella , Calhanoglu, Mychitarian grali co chcieli i jak chcieli . Latem przyjdzie jeszcze Zielu do nich . Tak to jest jak sie ma tylko Def. pomocników.
Allegri: "To jeszcze nie koniec" ??? O co chodzi? Bo na aktualną formę Juve i te słowa to mi się skojarzył tylko tytuł jednej z piosenek Happysad'u.