Vlahović: Potrzebowaliśmy takiego wieczoru, biorąc pod uwagę, że mamy za sobą naprawdę trudny okres
Po zwycięskim pierwszym meczu w ramach półfinału Pucharu Włoch przeciwko Lazio, kilku słów do mikrofonu udzielił strzelec drugiej bramki Dusan Vlavović: „Potrzebowaliśmy takiego wieczoru, biorąc pod uwagę, że mamy za sobą naprawdę trudny okres. Wiedzieliśmy, że musimy dać z siebie wszystko, a to był ciężki mecz. W każdym razie to dopiero pierwsza połowa za nami, ponieważ czeka nas trudny rewanż w Rzymie. Zapominamy o tej wygranej i skupiamy się już na ligowym starciu, które również jest bardzo ważne. Później będziemy myśleć o kolejnych spotkaniach”.
„Graliśmy przeciwko mocnej drużynie, z dobrym trenerem. Zmienili się pod jego wodzą i nie mieliśmy z nimi łatwo, ale daliśmy z siebie wszystko i kiedy strzeliliśmy pierwszego gola, wszystko stało się dla nas łatwiejsze. Ale tak jak powiedziałem, rozegraliśmy tylko pierwszą część, czeka nas kolejny mecz w Rzymie. Ale czeka też liga, bo koniecznie musimy zacząć znów wygrywać”.
Następnie Vlahović odniósł się do swojej dyspozycji w tym sezonie i zdobyciu 16. bramki: „Szczerze mówiąc, nie ma to dla mnie większego znaczenia, nawet gdybym spisał się znacznie lepiej. Dla mnie ważniejsze jest to, że zespół wygrywa, a dzisiaj wygraliśmy i jestem bardzo szczęśliwy. Musimy kontynuować w ten sposób, a dla mnie nie jest ważne kto strzela gole i kto asystuje, ważne jest abyśmy wygrywali”.
Na koniec Serb odniósł się do potencjalnego zażegnania kryzysu: „Miejmy nadzieję, że to za nami. Rozegraliśmy świetny mecz. Chciałbym pogratulować moim kolegom z drużyny i podziękować kibicom, którzy również dzisiaj przybyli licznie na stadion. Mam nadzieję, że nadal będą nas wspierać. Dziękuję również trenerowi, który dobrze przygotował nas do meczu, musimy to kontynuować”.
Mamy za sobą??? Jeden mecz niczego nie zmienia, zobaczymy z Firentiną
Nie wiem czemu oni nie potrafią ustabilizować tej gry. Te skoki są wręcz przerażające! Robią serią masę punktów by potem kolejnymi dziesięcioma drżeć o miejsce w pierwszej czwórce. Ja byłem pewien, że bez problemu tam zostaniemy, a teraz to się martwię czy dojadą do końca z takim rezultatem jaki mają. Nie wygląda to za wesoło, a mamy jeszcze bezpośrednie mecze z Milanem, Fiorentiną, Bologną oraz Romą. Tam gdzie powinniśmy zdobywać punkty, z dołem tabeli dostali ostry oklep. No to na czym tu budować optymizm?
Dziękuję również trenerowi, który dobrze przygotował nas do meczu, musimy to kontynuować”
Ktoś tu się naraża kibicom xd