Juventus – Milan 0:3 (0:1)

Na początku się przywitam – „Cześć”.
JP przeglądam od wielu lat i kiedyś nawet miałem tu inne konto, ale nigdy wcześniej nie udzielałem się w komentarzach. Pora to zmienić😊
Końcówka sezonu w wykonaniu Juventusu jest bardzo słaba, ale to wszyscy wiemy. Szansa na Ligę Mistrzów w przyszłym roku jest bardzo mała i raczej w przyszłym sezonie nie pogramy z najlepszymi w Europie (chociaż nie takie sytuacje działy się w piłce, więc kto wie…). Mieliśmy 9 sezonów z mistrzostwami, pewna formuła się wyczerpała i w drużynie jest potrzebna rewolucja. Myślę jednak, że nie trzeba robić z tego powodu wielkiej tragedii. Sezony „przejściowe” są czymś normalnym i dotyczą wszystkich drużyn. W najsilniejszych ligach chyba tylko Bayern potrafi zdobyć mistrzostwo kraju będąc w przebudowie.
Odnoszę wrażenie, że ten sezon był podporządkowany Superlidze. Gdy Andrea Pirlo został ogłoszony trenerem, to wydawało mi się, że rozumiałem tą decyzję. Allegri został zastąpiony Sarrim, żeby zwiększyć widowiskowość gry Juventusu, co jednak się nie udało (nie ważne, czy z winy trenera, czy zawodników). Po Sarrim przyszedł Pirlo i odbierałem to jako opcję oszczędnościową, choć ryzykowną. Trener bez żadnego doświadczenia, ale jednak zżyty z klubem i tani (bo przecież dwóm pozostałym nadal trzeba było płacić pensje). Taka opcja „na przeczekanie” – skład jest w miarę mocny, więc pierwsza czwórka na koniec będzie, a jak Pirlo nie okaże się dobry trenerem, to po sezonie poszukamy kogoś innego. Teraz jednak myślę, że to wszystko było spowodowane założeniem, że Superliga wystartuje, że wynik sportowy z tego sezonu nie będzie miał znaczenia, bo bez względu na miejsce w lidze, od kolejnego roku będziemy dostawać duże pieniądze za SL. Czyli nic z Pirlo nie ryzykujemy, a ten niech się uczy fachu na pierwszej drużynie. Teraz już wiemy, że nic z tego nie wyszło i do końca sezonu będziemy się bić o pierwszą czwórkę. Pirlo nie udźwignął wyzwania i wszystko na to wskazuje, że po sezonie przestanie być pierwszym trenerem. Moim zdaniem zwalnianie go teraz i tak nic nie zmieni, więc powinien dokończyć sezon, a potem spróbować sił w niższej lidze (a może jednak druga drużyna Juventusu?).
Brak Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie, to brak ok. 70 mln euro (taka kwota podała podczas wczorajszego meczu). To oczywiście duża strata, ale moim zdaniem to będzie doskonały punkt wyjścia do wyprostowania finansów klubowych, które od przyjścia Ronaldo są w złym stanie. Zaryzykowaliśmy zatrudniając Cristiano i gdyby nie pandemia, to pewnie ten ruch oceniałbym pozytywnie, ale w aktualnej sytuacji ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, że przez te 3 lata było więcej plus niż minusów. Przyszedł moment na rozstanie, a brak LM w przyszłym sezonie chyba tylko to ułatwi, bo sam zawodnik nie będzie chciał zostać. Nie wiem ile można aktualnie zarobić na sprzedaży Cristiano, mówi się o ok 40 mln, ale podejrzewam, że będzie to mniej. Odejdzie za to jego olbrzymia pensja i może się okazać, że ta operacja zrekompensuje finansowo brak LM. Doceniam osiągnięcia Ronaldo w Juventusie, jego wszystkie bramki, ale moim zdaniem „nowy” Juventus nie może być budowany wokół jednego zawodnika (w dodatku wiekowego i bardzo kosztownego). W kadrze jest jeszcze kilku zawodników, których koszt utrzymania znacząco przekracza ich wkład w dobrą grę drużyny, jak chociażby Ramsey (mimo całej mojej sympatii do niego, a byłem bardzo zadowolony, gdy podpisywał z nami kontrakt). Mamy kogo sprzedać, chociaż oczywiście uzyskane pieniądze trzeba będzie rozsądnie zagospodarować.
Trochę się rozpisałem, ale pewnie każdy kibic ma swój pomysł na poprawę sytuacji w klubie. Moim zdaniem na początku trzeba uzdrowić finanse, pozbyć się zawodników przepłaconych lub nie spełniających pokładanych w nich nadziei. Potem zatrudnić bardzo dobrego trenera (Allegri? Zidane? A może ktoś trzeci?) i w miarę dostępnych środków finansowych uzupełnić braki w składzie (zgodnie z wybranym systemem gry, a nie „okazjami” na rynku transferowym). Przyszły sezon powinien być ukierunkowany na dwa główne cele – pierwsza czwórka na koniec w lidze włoskiej oraz zwycięstwo w Lidze Europy. To plus powrót kibiców na trybuny (bo optymistycznie zakładam, że po akcji szczepień stadiony zostaną otwarte w całości wcześniej, czy później), co realnie poprawi klubowy budżet, pozwoli w kolejnym sezonie włączyć się do walki o mistrzostwo i być może rozpocząć kolejną serię zwycięstw😊