“Chiesa chce być numerem jeden”

Alessio Tacchinardi był ostatnio gościem programu Maracana na antenie radia Tutto Mercato Web. Były pomocnik Starej Damy odpowiadał na pytania dotyczące kilku tematów, przede wszystkim postawy Włochów na Euro 2020. ale też sytuacji w Juventusie.

Tacchinardi zapytany o możliwy powrót Paula Pogby odparł: “W Manchesterze pokazuje znacznie mniej niż wcześniej w Juventusie. Pamiętam go z czasów, gdy występował w zespole Bianconerich, jest bardzo dobry technicznie, ale też pod względem fizycznym. Dobrze zobaczyć go w końcu na Euro grającego na swoim poziomie. Gdyby wrócił do Juventusu, byłby to znaczący transfer“.

Włoch podsumował również sezon w wykonaniu Cristiano Ronaldo. “Mimo wszystko ocena jest pozytywna. Cristiano ma 36 lat, nie jest już chłopczykiem. W tym wieku albo już zakończyłeś karierę, albo powoli dobiega ona końca. To nie jest już ten sam Ronaldo, co kiedyś, ale sezon w jego wykonaniu i tak był dobry. Czas biegnie dla wszystkich. Ten Ronaldo jedynie w dwóch meczach z Porto pokazał mniej, niż to na co go stać. Lata temu był wyjątkowy. Jednak i tak podziwiam jego sportową złość. Ma wszystko, zdobył wszystko, a jednak nadal czuje potrzebę by być lepszym niż inni. Tego musi nauczyć się dzisiejsza młodzież“.

Tacchinardi wierzy, że powodzenie reprezentacji Włoch w meczu z Belgią w dużej mierze zależy od gracza Juventusu: “Uważam, że potrzeba nam w obronie Chielliniego. Belgia bez De Bruyne i Hazarda będzie miała problemy. W meczu z Austrią stanęliśmy naprzeciw twardej drużynie, która grała z dużą intensywnością. Dzięki świetnemu Chiesie udało nam się wyjść z tego obronną ręką“.

Eks-pomocnik poproszony został o porównanie Federico z jego ojcem: “To dwa różne pokolenia, uważam jednak, że dla obu wspólna jest sportowa złość i chęć ciągłego rozwoju, bycia decydującym zawodnikiem. Wydaje się, że Federico chce zostać numerem jeden. Nie odpuszcza żadnej piłki, ciągle stara się atakować bramkę, wykonywać zagrania, które mogą przesądzić o wyniku”