Momo Sissoko chwali Bremera, jest pod wrażeniem Di Marii i ma nadzieję, że Rabiot zostanie

Były reprezentant Mali i piłkarz m.in. Valencii, Liverpoolu i Juventusu, Mohamed Sissoko, dołączył do grona wielbicieli talentu Angela di Marii, ale nie tylko o nim mówił w wywiadzie udzielonym dziennikarzom TuttoJuve.

Sissoko wystąpił w 14 różnych klubach, lecz najwięcej spotkań rozegrał dla Juventusu, którego barw bronił od stycznia 2008 roku do lipca 2011. Wystąpił w 100 meczach, które okrasił 3 golami i 5 asystami. Był też często upominany przez arbitrów, bowiem 30 razy dostał żółtą kartkę (w tym 3 razy była to druga żółta kartka w meczu). Drużyna z nim w składzie zajmowała kolejno drugie, trzecie i dwukrotnie siódme miejsce. Do Juventusu trafił z Liverpoolu, a potem przeniósł się do PSG.

W rozmowie z TuttoJuve odniósł się do ostatniego meczu ligowego z Sassuolo.

“Naprawdę podobał mi się poniedziałkowy występ Juve. Trochę cierpieli, ale to normalne, ponieważ w piłce nożnej nie ma łatwych meczów. Byłem pod wrażeniem Bremera, był murem nie do pokonania dla przeciwników. Jest prawdziwym spadkobiercą Chielliniego” – powiedział 37-latek – “Di Maria zagrał wspaniały mecz. Oglądanie go z piłką to prawdziwy spektakl. Będzie bardzo ważnym zawodnikiem dla klubu“.

Sissoko odniósł się też do kwestii sprzedaży Rabiota i kupna Paredesa. Malijczyk uważa, że Francuz może dać jeszcze więcej drużynie.

“To dwa różne profile zawodników, ponieważ Rabiot jest typem pomocnika biegającego od szesnastki do szesnastki, a Paredes jest reżyserem i kreatorem gry. Byłoby dobrze, gdyby Juventus go sprowadził, ale z drugiej strony byłbym rozczarowany sprzedażą Adriena, ponieważ oznaczałoby to, że nie miałby szansy zaprezentować swoich wszystkich umiejętności w Juve“.