#FINOALLAFINE

Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Arthur Melo

Verona Italy October 30 2021 Melo Arthur Juventus Portrait 4
Fot. Ettore Griffoni / Shutterstock.com

Zwykle staram się nie krytykować nadmiernie naszych piłkarzy, ponieważ szanuję każdego zawodnika, noszącego biało-czarną koszulkę. Są jednak wyjątki, a jednym z nich jest Athur. Gdy wychodzi na plac gry, wprost nie mogę na niego patrzeć. Brazylijczyk jest dla mnie jedną z największych zagadek współczesnej piłki. W mojej ocenie nie oferuje on niczego, co upoważniałoby go do grania w piłkę na najwyższych poziomie. Jako środkowy pomocnik nie ma odbioru, notuje dużo strat, niecelnych podań, nieodpowiedzialnych zagrań, nie podaje do przodu. Ponadto słynne „chowanie przez niego piłki jak do sejfu”, po otrzymaniu podania, to mit, niemający nic wspólnego z realiami. Doskonale ocenił to Fabio Capello, mówiąc, że Arthur gra na pozycji rugbysty, a nie registy, bo jego podania są tylko w bok i do tyłu. Choć opis ten zwykle odpowiada rzeczywistości, przyznaję równocześnie, że były piłkarz Barcelony miał w tym sezonie jeden niezły okres. Analizę jego poczynań zaczniemy jednak od początku sezonu.

Arthur Melo

Minuty: 1534, Mecze: 31, Gole i Asysty: 0/1, Kartki: 4 żółte

Brazylijczyk nie był dostępny przez kilka pierwszych tygodni kampanii 2021/22 ze względu na operację zwapnienia pourazowego. Wrócił do drużyny w połowie października, otrzymując od Allegriego minuty w starciach z Romą, Malmoe, Interem i Sassuolo. Na Hellas wyszedł w pierwszym składzie i już w 11 minucie popisał się typową dla siebie niefrasobliwością. Jego – wykonane w momencie, gdy nasze pole karne było pełne przeciwników po stałym fragmencie – podanie do tyłu, przeszło między Danilo a Chielliniego, trafiając do Baraka. Strzał Czecha obronił Szczęsny, ale przy dobitce Simeone na pustą bramkę, nasz golkiper był bezradny. Drugiego gola Giovanni zdobył po pięknym uderzeniu sprzed pola karnego. Arthur mógł próbować zrobić w tej sytuacji cokolwiek bo był blisko strzelca, ale zagrał jak zwykle – na alibi.

Po tym meczu pomocnik na kilka tygodni wypadł z kadry, która zanotowała cztery zwycięstwa z czystym kontem, remis i porażkę. Do wchodzenia z ławki 26-latek wrócił w styczniu, a na przełomie lutego i marca zaliczył najlepszy okres w całym sezonie, o którym wspominałem na wstępie. Zagrał dwa – trzy niezłe spotkania, w których wziął na siebie ciężar wyprowadzania piłki od stoperów, dzięki czemu lepiej prezentował się Zakaria, a przede wszystkim Locatelli. Nie brakowało kibiców chwalących wtedy Brazylijczyka i liczących na to, że być może w końcu, Arthur odnajduje się na pozycji registy, umożliwiając pozostałym pomocnikom efektywniejszą grę do przodu. Były to jednak mecze ze słabszymi rywalami, a gdy mierzyliśmy się z Milanem, Atalantą czy Interem, wychowanek Gremio Porto Alegre wchodził z ławki. Trudno mi przypomnieć sobie aby jego wejście, w którymkolwiek z tych spotkań coś zmieniło na plus.

Bez wątpienia Arthur posiada bardzo dobrego agenta, który mimo wątpliwych umiejętności czysto piłkarskich swojego klienta, dalej potrafi lokować go w niezłych zespołach. Tak było z Juventusem, gdzie Brazylijczyk utrzymuje się głównie dzięki wysokiej pensji, która skutecznie odstrasza ekipy chętne do jego ewentualnego zatrudnienia. Ostatnio fiaskiem zakończyły się rozmowy o wypożyczeniu go do Valencii.

Osobiście jestem tak zniechęcony i zniesmaczony Arthurem, że każde rozwiązanie, w którym nie będę musiał go już oglądać na boisku w barwach Juve, uważam za dobre. Moglibyśmy nawet wypożyczyć go, opłacając większość jego pensji. Ten zawodnik to – w mojej opinii – największe zgniłe jajo zostawione nam przez Paraticiego. Wymiana Miralema Pjanicia, który przy Brazylijczyku był Panem Piłkarzem, odbija nam się czkawką do dzisiaj. Panie Melo, miej Pan trochę ambicji, powalcz o wyjazd na mundial z Brazylią i idź być słaby gdzie indziej. Twój czas w Juve dobiegł końca, nawet jeśli nadal pobierasz czeki z klubowej kasy. Obyśmy szybko się pożegnali.

Średnia ocen LGdS: 5,86
Moja ocena: 3,0/10

Autor: Łukasz Faliszewski

Zobacz także:

Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Rodrigo Bentancur
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Giorgio Chiellini
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Dusan Vlahović
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Mattia De Sciglio
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Federico Bernardeschi
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Weston McKennie
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Paulo Dybala
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Danilo
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Leonardo Bonucci
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alex Sandro
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Manuel Locatelli
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alvaro Morata
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Adrien Rabiot
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Juan Cuadrado
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Wojciech Szczęsny
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Matthijs de Ligt
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: wstęp

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
1 rok temu

Gość miał skillsy, w kilku meczach z ogórkami pokazał, że na rozgrywaniu się zna. Niestety jego charakter, najemnik, pasożyt - ten kto podpisał z nim kontrakt musiał się napalić filmikami na YT albo tak nienawidził Pjanica że stwierdził że nie może być gorzej.
Transfer do koszyka tych którzy już nie powinni się transferami w Juve zajmować.