Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Angel Di Maria
fot. @ juventusfc / twitter.com
Angel Di Maria przychodził do Juve, aby wypełnić lukę po swoim rodaku – Paulo Dybali. Byłem dużym entuzjastą tego ruchu, bo Argentyńczyk to bez dwóch zdań jeden z najlepszych ofensywnych zawodników ostatniego piętnastolecia, jacy biegali po europejskich boiskach. Miałem wobec niego duże oczekiwania – wszak trafia do nas piłkarz, który występował w Hiszpanii, Anglii i Francji, zdobywca Ligi Mistrzów z Realem w 2014 roku, jeden z najlepszych asystentów w historii tych rozgrywek. Krótko mówiąc, zawodnik, który poza ogromną jakością, miał wnieść do naszej drużyny także doświadczenie i mental.
Statystyki Angela Di Marii w sezonie 2022/23:
Mecze: 40, Minuty: 2248, Bramki: 8, Asysty: 7, Kartki żółte/czerwone: 1/1
Angel przywitał się z kibicami na Allianz Stadium głośnym buonasera! 26 minuta meczu z Sassuolo (3:0), świeca w pole karne od Alexa Sandro i Di Maria, który uderzył piłę z woleja obijając ją o nawierzchnię, czym kompletnie zaskoczył Consigliego. W drugiej połowie wystawił piłkę w polu karnym Vlahovicowi zaliczając asystę, a my wszyscy liczyliśmy na więcej. Niestety, wiek oraz bogata historia kontuzji Argentyńczyka szybko dały o sobie znać – Angel opuścił dwa kolejne spotkania ligowe, co wyraźnie odbiło się na naszej ofensywie.
Po powrocie rozegrał 36 minut ze Spezią (2:0), całą połowę z Fiorentiną (1:1), ale nie było tam zbyt wiele magii. Z dobrej strony pokazał się w starciu z Benficą (1:2), klubem w którym zaczynał swoją europejską przygodę, lecz koledzy nie dojechali na to spotkanie. 18 września byliśmy świadkami skrajnie nieodpowiedzialnego, wręcz infantylnego zachowania Angela na boisku. W 40 minucie meczu z Monzą (0:1), w pojedynku o piłkę z Armando Izzo, odwinął się, trafiając rywala łokciem w twarz. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – czerwona kartka. Di Maria został zawieszony na dwa kolejne spotkania, a chwilę później przyplątała się kolejna kontuzja mięśniowa. Podobnie jak wielu z was, również zastanawiałem się czy wymiana Dybala – Di Maria na pewno była dobrym pomysłem. Po dwóch miesiącach w Romie ex-Juventini miał wszak na koncie siedem goli i dwie asysty… W międzyczasie jednak wychowanek Rosario Central, na moment odsunął te rozważania na bok, zaliczając popisowe spotkanie przeciwko Maccabi Hajfa (3:1) w LM, które zakończył z hat-trickiem asyst.
Angel wrócił do gry w 13 kolejce przeciwko Interowi (2:0), jednak Allegri chuchał i dmuchał na niego, wpuszczając go w tym i dwóch kolejnych spotkaniach z ławki. Di Maria poleciał z kadrą Albicelestes na mundial, który był dla niego fantastyczny. Argentyna zdobyła tytuł Mistrzów Świata, a Anioł był wyróżniającą się postacią reprezentacji. Asysta w grupie z Meksykiem i przede wszystkim gol na 2:0 w finale przeciwko Francji (do dziś w uszach dzwoni mi: „di Maria, di, di, di, di Maria, Argentyno co Ty robisz…” Dariusza Szpakowskiego).
Angel opuścił pierwszy mecz rundy rewanżowej przeciwko Cremonese (1:0). Wrócił na spotkanie przeciwko Udinese (1:0), a w Neapolu dał nam honorowe trafienie. Dziewięć dni później, był czołową postacią meczu przeciwko Atalancie (3:3) – bramka z rzutu karnego na 1:1 oraz wystawienie piłki Danilo przy rzucie wolnym, na 3:3. Wydawać się mogło, że urodzony w Rosario fantasista wraca do wysokiej dyspozycji. Luty zdecydowanie należał do niego. Asysta przy golu Rabiota w meczu z Fiorentiną (1:0). Gol przeciwko Spezii (2:0). Hat-trick w meczu przeciwko Nantes w LE – przepiękny gol na 1:0. Asysta przy golu Danilo z Torino (4:2). Rozpędzony Argentyńczyk dał nam jeszcze zwycięstwo w pierwszym meczu przeciwko Freiburgowi (1:0).
Jak się jednak później okazało, był to ostatni raz, gdy Di Maria wpisał się do protokołu meczowego. W dalszym ciągu miewał spotkania, w których wszystko, co dobre w ofensywie zaczynało się od niego, lecz brakowało konkretów. Angel irytował mnie tym, że często bywał egoistą. Holował piłkę za długo, wchodził w pojedynki z kilkoma rywalami, nie podawał do dobrze wychodzących na pozycje kolegów. Widać było też, że nierzadko te decyzje wynikały z niskiej jakości ofensywnej kolegów z drużyny – Di Maria po prostu momentami nie miał z kim grać. W pamięci utkwił mi majowy mecz przeciwko Lecce (2:1), gdy na boisku pojawił się Paul Pogba. W ciągu 10 minut wspólnego pobytu tych dwóch graczy na murawie, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji niż przez cały mecz…
Ubolewam, że mogliśmy oglądać Francuza i Argentyńczyka, dwóch wybitnych techników, razem na boisku, tylko epizodycznie, na sam koniec sezonu. Końcówkę kampanii, Angel opuścił przez kontuzję.
Ocena Di Marii
Argentyńczyk miał z nami tylko roczny kontrakt, ale jeszcze do połowy maja „panował optymizm” w rozmowach na temat przedłużenia umowy. Jednakże sytuacja dosyć szybko się zmieniła, a negocjacje zakończyły się fiaskiem. Di Maria opuszcza więc Starą Damę po zaledwie jednym roku spędzonym w stolicy Piemontu. Mignął mi gdzieś komentarz jego małżonki na Instagramie, pod pożegnalnym postem di Marii, w którym krytykowała Allegriego.
Reasumując, mam mieszane odczucia co do epizodu Angela di Marii w Turynie. Z jednej strony miał magiczne momenty i w wielu spotkaniach ciągnął nas za uszy. Z drugiej jednak, obiecywałem sobie po nim znacznie więcej. Ponadto, jeśli weźmiemy pod uwagę, że 40% swojego dorobku bramek i asyst, zanotował w meczach przeciwko kiepskim Maccabi i Nantes, to można mieć duży niedosyt. Żałuję, że romans Juve z Argentyńczykiem trwał tak krótko, lecz może czas, aby mocniej postawić na Soule i Illinga-Juniora w kolejnym sezonie.
MVP w Biało na Czarnym: 2x w meczu ligowym i 2x w meczu pucharowym
Flop w Biało na Czarnym: 1x w meczu ligowym
Średnia not La Gazetta dello Sport: 5,9
Średnia not Sofascore: 7,24
Moja ocena: 7,0
Autor: Łukasz Faliszewski
Zobacz także:
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Arkadiusz Milik
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Wojciech Szczęsny
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Alex Sandro
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Dusan Vlahović
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Juan Cuadrado
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Manuel Locatelli
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Filip Kostić
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Gleison Bremer
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Adrien Rabiot
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: Danilo
Podsumowanie sezonu 2022/23 w wykonaniu Juventusu: słowo wstępne